Subskrybuj
Ekstraklasa

Lanie w Warszawie. 7:0 w niedzielny wieczór

2019-10-27

Legia Warszawa pokonała Wisłę Kraków 7:0 w ostatnim meczu 13 kolejki PKO BP Ekstraklasy. Hat-tricka zanotował José Kanté, pozostałe bramki były autorstwa Luquinhasa, Arvydasa Novikovasa, Pawła Wszołka i Jarosława Niezgody.

Trener Aleksander Vukovic mógł skorzystać z Artura Jędrzejczyka, który w meczu z Lechem Poznań nie mógł wystąpić z powodu nadmiaru żółtych kartek. Zabrakło kontuzjowanych Pawła Stolarskiego, Marko Vešovića, pauzującego za 4 żółtą kartkę Luisa Rocha oraz Macieja Rosołka, który przed meczem rozchorował się. Z większymi problemami mierzy się Maciej Stolarczyk. Trener Wisły Kraków wciąż nie może skorzystać z Jakuba Błaszczykowskiego, Vullneta Bashy, Jakuba Bartosza, Aleksandra Buksy i pauzującego za karki Davida Niepsuja. Do składu wrócili ostatnio kontuzjowani Vukan Savićević i Kamil Wojtkowski.

Środek pola Wisły istniał teoretycznie.

Brak Bashy spowodował, że na jego pozycji wystąpił środkowy obrońca Lukas Klemenz. Od początku było to widać – wysoki pressing Legii sprawił, że gra obronna drużyny z Krakowa właściwie nie istniała, zaś do momentu trzeciej bramki dla gospodarzy w ataku Wisła nie istniała. Brak przeciwstawienia się duetowi Antolic – Martins sprawił, że piłkarze Legii wchodzili z wielką łatwością w pole karne „Białej Gwiazdy”. Sam Klemnez przy piątej bramce dla Legionistów może mieć sporo pretensji do siebie – podał wprost do strzelca Arvydasa Novikovasa.

Przebudzenie skrzydłowych

Przez większość dotychczasowego sezonu problemem była gra skrzydłowych. Przyjście do klubu Pawła Wszołka, przesunięcie do środka pola Luquinhasa oraz dojście do formy po kontuzji Arvydasa Novikovasa ożywiło drużynę Vukovica. Wszołek już w debiucie z Piastem Gliwice dawał pozytywne akcenty, zaś z każdym kolejnym meczem jest coraz lepszy. Brazylijczyk Luquinhas grając jako 10 organizuje grę, zaś wreszcie liczby ma wspomniany wcześniej Litwin. Otwarte pozostaje pytanie czy taki układ na dłużej się utrzyma, gdy po kontuzjach wrócą do formy Walerian Gwilia i Vesović.

Mecz życia Kanté

José Kanté początek poprzedniego sezonu miał całkiem przyzwoity – do meczu rewanżowego z Football 1991 Dudelange miał na koncie 5 bramek. Jednak za kadencji trenera Ricardo Sa Pinto szybko przestał być potrzebny i na pół roku został wypożyczony do Club Gimnàstic de Tarragona, którego jest wychowankiem. Nie od razu wywalczył sobie miejsce w pierwszej jedenastce po powrocie, ale od kilku tygodni jest podstawowym wyborem Vuko kosztem Jarosława Niezgody. Widać różnice – o ile Polak bazuje na znakomitej szybkości, to Kante bazuje na sile fizycznej plus niezłej technice oraz zmyśle w grze kombinacyjnej. W Wiśle Płock bywał ustawiany jako cofnięty napastnik co też daje kolejne możliwości taktyczne Vukovicowi. Być może w przyszłości zagrają razem – Niezgoda w obecnych rozgrywkach ma już 7 bramek.

Karbownik odkryciem w Legii

Oprócz strzelców goli trzeba zwrócić uwagę na Michała Karbownika. 18 – letni zawodnik Legii niespodziewanie staje się ważnym ogniwem pierwszej jedenastki. Przy pierwszych dwóch bramkach miał spory udział – na 1:0 asystował, zaś przy drugim trafieniu zanotował kluczowe podanie. Wychowanek Zorzy Kowala był przed sezonem blisko wypożyczenia do Radomiaka Radom, co potwierdził w Lidze+Extra prezes lidera Fortuna 1 Ligi Sławomir Stępniewski. Karbownik jest środkowym pomocnikiem, ale na zgrupowaniu w Austrii trener Vuković ustawiał go na lewej obronie. W meczu z Lechem Poznań grał na prawej obronie co pokazuje jakim jest uniwersalnym zawodnikiem. 

Legia Warszawa - Wisła Kraków 7:0 (3:0)

Luquinhas 1’,

José Kanté 18’, 32’, 53’,

Arvydas Novikovas 74’,

Paweł Wszołek’ 80,

Jarosław Niezgoda 90’ 


Legia: Radosław Majecki - Artur Jędrzejczyk, Igor Lewczuk, Mateusz Wieteska, Michał Karbownik - Paweł Wszołek, Domagoj Antolić (59’ Walerian Gwilia), André Martins (71’ Jarosław Niezgoda), Luquinhas (58’ Mateusz Praszelik). Arvydas Novikovas - José Kanté.

Wisła: Michał Buchalik - Łukasz Burliga, Marcin Wasilewski, Rafał Janicki, Maciej Sadlok - Kamil Wojtkowski (46’ Przemysław Zdybowicz), Rafał Boguski, Lukas Klemenz, Vukan Savićević, Michał Mak (46’ Chuca) - Paweł Brożek (66’ Jean Carlos Silva).

Żółte kartki: Kanté, Jędrzejczyk - Klemenz.

Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
Widzów: 18 000.

W 53. minucie José Kanté (Legia) nie wykorzystał rzutu karnego (Michał Buchalik obronił).

Bogdan Cisak