Subskrybuj
Reprezentacja

Mamy awans!!! Polska jedzie na Euro2020

2019-10-13

W niedzielny wieczór reprezentacja Polski podejmowała na Stadionie Narodowym zespół Macedonii Północnej. Drużyna z Półwyspu Bałkańskiego według przewidywań wielu ekspertów, dziennikarzy sportowych, a także naszej redakcji miała przyjechać naładowana energią, nabuzowana i zbudowana zwycięstwem ze Słowenią. To my mieliśmy mieć problem i grać zachowawczo mając w głowie nastawienie rywala i stawkę meczu. Jednak obraz gry wyglądał zupełnie inaczej.

Wejście smoka! Strażak podpalił Stadion Narodowy

Przemysław Frankowski, zawodnik Chicago Fire zmienił w 74 minucie Kamila Grosickiego i zanotował najlepszy z możliwych występów w reprezentacji. Spędził na boisku niespełna 35 sekund i… otworzył wynik spotkania. Chwilę po zdobyciu pierwszego gola stworzył sytuację kolegom na zdobycie kolejnej bramki, niestety strzał nie zakończył się bramką. Piłkarz z amerykańskiej MLS zaliczył udany występ mimo krótkiego czasu spędzonego na boisku i pokazał, że zasłużył na powołanie.

Prof. Dr Hab. Grzegorz Krychowiak

Ocena Prawdy Futbolu po meczu w skali od 1 do 10 nie może być inna niż 12. Grzegorz Krychowiak jest bez wątpienia w życiowej formie i takiego Grześka szukaliśmy od pewnego czasu na boisku. Doszedł do formy w Lokomotivie Moskwa, w którym to dostawał regularnie szansę na grę i dzięki zaufaniu trenera stał się liderem zespołu z Moskwy, a przez to jego forma w reprezentacji podskoczyła do poziomu światowego. Stał się profesorem środka pola, co pokazał w dzisiejszym meczu.

Lewa strona solidnie obstawiona

Długo narzekaliśmy na Bereszyńskiego na lewej obronie. Miał na tej pozycji problemy, nie włączał się w akcje ofensywne na takiej intensywności jak można by oczekiwać. Takie ustawienie obrońcy przy dwóch lewo nożnych na ławce rezerwowych było bardzo mocno krytykowane przez dziennikarzy, kibiców i ekspertów. Wydaje się, że selekcjoner wiedział co robił nie stawiając na grającego w klubie Rybusa, jednak w meczu z Łotwą wyglądało to tak, jakby próbował udowodnić wszystkim, że to on ma rację. Wystawił Macieja Rybusa od pierwszej minuty  na boisko, a ten mając szansę debiutu w kadrze pod wodzą Jerzego Brzęczka nie do końca ją wykorzystał. W meczu z Macedonią Północną został zmieniony przez wracającego do kadry Arka Recę, który pokazał się kilka razy do gry, uzupełniał się z Grosickim, obiegał go do skrzydła i pomagał w rozegraniu akcji ofensywnych. Jego występ należy uznać za solidny. Być może to kwestia wprowadzenia się do zespołu i obycia z reprezentacją, natomiast bardzo poważnie należy brać pod uwagę kandydaturę Arkadiusza Recy na lewej stronie obrony. Tą zmianę należy uznać za bardzo udaną.

Oscar za postać drugoplanową? Jacek Góralski

Jacek Góralski  zastąpiony w kadrze przez Mateusza Klicha wrócił do reprezentacji po słabszych występach tego drugiego. Wszedł do zespołu i od samego początku pokazał, że chce wrócić do podstawowej jedenastki, być ważnym ogniwem w zespole Jerzego Brzęczka. Ustawiony na pozycji nr 6 jako defensywny pomocnik ustawiony przed linią obrony tak naprawdę zajmował całe boisko. Odbierał piłkę, dryblował, podawał do kolegów na kilkanaście, kilkadziesiąt metrów, zagrywał piłkę dokładnie i w cel. Nieoceniona gra Jacka w spotkaniu z Macedonią Północną.

Kapitalny Kapitan!

Tym razem Robert Lewandowski nie strzelił gola, jednak to on wypracował obie bramki reprezentacji i to dzięki jego walce, sile i umiejętnościom ustawienia się na boisku udało nam się zdobyć upragnione trzy punkty, upragniony awans. Jak zawsze wykonał tytaniczną pracę i trzeba uznać go za ojca tego awansu ale nie możemy odbierać zasług innym zawodnikom. Niewątpliwie jeden z najwybitniejszych piłkarzy naszego obecnego pokolenia, a także w historii polskiej piłki. Bez przerwy pokazuje serce do walki i niesie reprezentację na swoich barkach. Tym razem miał szansę na rozgrywanie kilku ciekawych, technicznych akcji z partnerami, którzy wydawali się dostosować do jego poziomu. Niemniej to właśnie Robert asystował przy obu bramkach. Oddajmy cesarzowi co cesarskie. Nie nazwiemy tego występu naszego kapitana wybitnym, ale na pewno taktycznie świetnym i bardzo solidnym.

Awans zdobyli wszyscy

Mecz w wykonaniu wszystkich piłkarzy należy uznać za bardzo dobry, podeszliśmy do rywala z wyraźną wyższością i świadomością swojej siły. Macedonia zdominowana na swojej połowie nie miała faktycznych szans na zagrożenie bramce Wojciecha Szczęsnego. Można powiedzieć, że nasz bramkarz poza jedną interwencji po rzucie wolnym rywali musiał interweniować, był bezrobotny. Zmiennicy zapewnili gole, obrona nie popełniała błędów, w ataku występowaliśmy przez chwilę nawet trzema napastnikami. Widać było, że po zdobyciu pierwszej bramki bardzo wiele emocji i presji zeszło z chłopaków i zaczęli się piłką cieszyć i bawić. Musimy wierzyć, że tak zaczniemy grać regularnie. Na wyróżnienie zasługują na pewno wspomnieni wcześniej Lewandowski, Grosicki, Krychowiak, Szymański, który zagrał bardzo odważnie, wszedł w mecz bez kompleksów. Każdy zagrał na wysokim poziomie i mecz musiał się bardzo podobać. Na osiem dotychczasowych spotkań, ten mecz był pierwszym ładnym meczem i być może jest zapowiedzią czegoś większego. 

Tylko tak dalej

Wydawać by się mogło, że reprezentacja nareszcie rodzi się na naszych oczach, ale nie możemy chwalić dnia przed zachodem słońca. Mamy do rozegrania jeszcze dwa mecze i musimy wykorzystać te spotkania jak najlepiej się da do zbudowania drużyny jeszcze mocniej i jeszcze bardziej pozytywnie nastawić kibiców do zespołu budowanego przez Jerzego Brzęczka. Bądźmy dobrej myśli, a dziś świętujmy niewątpliwie historyczny sukces. Brawo Polska, brawo Panowie, brawo drużyna, brawo, brawo, brawo!

Paweł Stańko