Subskrybuj
Wywiady

O piłkarskim Wągrowcu z Szymonem Jasińskim

2022-05-08

Wągrowiec to miasteczko położone w dolinie rzek Nielby i Wełny. Pasjonaci sportu nie mają tam łatwo, bo okazuje się, że futbol nie zawsze łączy, ale też czasami dzieli. O sytuacji opowie nam Szymon Jasiński. 

Na początek opowiedz czym się zajmujesz na co dzień i jaki masz związek z piłką nożną?

Na co dzień jestem nauczycielem wychowania fizycznego oraz trenerem w Akademii Piłkarskiej Calcio Wągrowiec. Moją największą pasją od zawsze jest piłka nożna. W 2004 roku założyłem Osiedlowy Klub Sportowy Wschód, który od samego początku bierze udział w rozgrywkach Wągrowieckiej Ligi Halowej oraz organizuje turnieje piłkarskie. Jeden z takich turniejów jest organizowany nieprzerwanie od osiemnastu lat, zawsze w pierwszy weekend sierpnia. Połączony jest z festynem rodzinnym i akcją charytatywną. Za każdym razem wspieramy inną osobę lub instytucję. Przez te wszystkie lata udało się pomóc wielu potrzebującym.

Od 18 lat organizujesz Osiedlowy Turniej Piłkarski i Festyn Rodzinny to brzmi imponująco. Gdzie dokładnie ta impreza się odbywa?

Od samego początku turniej organizowany jest na Osiedlu Wschód w Wągrowcu. Przez pierwsze pięć lat odbywał się on na boisku przy wągrowieckiej obwodnicy. Boisko to zostało przygotowane przeze mnie i moich kolegów, wszystko wykonaliśmy sami i byliśmy niezwykle dumni z tego miejsca. Mimo tego, że stan murawy był delikatnie mówiąc zły, to graliśmy tam w piłkę i organizowaliśmy turniej. Po pięciu latach przenieśliśmy boisko w miejsce, gdzie dziś jest już kompleks sportowy z prawdziwego zdarzenia.


Czy staraliście się nakłonić władze do modernizacji obiektu? Co zrobiliście w kierunku tego, aby powstało nowe, porządne boisko?

Oczywiście, że tak. Od samego początku wielokrotnie spotykałem się z różnymi ludźmi, Burmistrzami, Radnymi i innymi wpływowymi osobami w sprawie powstania nowego boiska. Niestety przez te wszystkie lata nie przynosiło to żadnego efektu. Kilka razy składałem wniosek w sprawie budowy boiska, często podpisywane przez wielu mieszkańców. Turniej z roku na rok się rozwijał, organizowany był na coraz szerszą skalę, ale brakowało najważniejszego czyli boiska. Dopiero w zeszłym roku doczekaliśmy się budowy kompleksu sportowego z boiskiem ze sztuczną nawierzchnią. To wielka radość szczególnie, że oczekiwana przez tyle lat.

Z tego co słyszałem, jako OKS Wschód gracie w wągrowieckiej halówce, a czy gdzieś jeszcze?

Bierzemy także udział w turniejach piłkarskich organizowanych na terenie Wągrowca, okolic, ale nie tylko. Zawsze wspieramy także charytatywne inicjatywy.

Czyli w tym roku osiemnasty turniej piłkarski odbędzie się już na nowym boisku? Dobrze rozumiem? 

Teoretycznie powinno tak być, ale niestety praktyka jest zupełnie inna. Po wielu latach oczekiwania na to boisko, nieustannej walki dziś sytuacja jest bardzo skomplikowana. Jest nam bardzo przykro z tego powodu i niezwykle smutno to stwierdzić, ale na dzień dzisiejszy osiemnasty turniej i festyn rodzinny odbędą się w innym miejscu, być może w innym mieście.

O co dokładnie chodzi? Przecież to była już, śmiało tak można powiedzieć - tradycja? 

Od samego początku kiedy tylko wystartowała budowa boiska wiedzieliśmy, że obiektem będzie zarządzał Ośrodek Sportu i Rekreacji w Wągrowcu. Dyrektor ośrodka, pani Marta Gogolewska zapewniała nas, że boisko będzie bezpłatne dla wszystkich, a my bez problemu będziemy mogli organizować na nim imprezy sportowe. Po kilku miesiącach się to zmieniło i słowa pani Gogolewskiej okazały się zwykłym kłamstwem. Na dzień dzisiejszy sytuacja z boiskiem nie jest kompletnie unormowana, a my jeśli chcemy organizować turniej to musimy zapłacić za każdą godzinę. Decyzja ta ma związek z zarządzeniem Burmistrza Jarosława Berendta. Pan Burmistrz nazwał nawet to „robieniem afery z byle czego”. Gratuluję takiego podejścia jeśli osiemnaście lat historii i pomocy wielu ludziom nazywa się byle czym. Na tym ucierpią mieszkańcy Wągrowca i Osiedla Wschód, którzy co roku czekają na turniej oraz festyn. Na nasze festyny zawsze przychodzi ogromna liczba mieszkańców, całych rodzin, to jest wielkie święto. Nasze stanowisko jest jasne- nie zapłacimy złotówki za to boisko. To jest miejsce o które walczyliśmy i o którym marzyliśmy. Pani Dyrektor oraz Burmistrz nie zobaczą od nas ani złotówki. W ogóle momentami mam wrażenie, że zarówno Pan Berendt, jak i Pani Gogolewska są odklejeni od rzeczywistości i nie wiedzą za bardzo co się wokół nich dzieje. Ostatnio rozbawiły mnie słowa pani dyrektor, która powiedziała, że działa według zarządzenia i traktuje wszystkich równo. Wszyscy dobrze wiemy, że tak nie jest i pewne organizacje są traktowane dużo lepiej niż inne. O czym więc my mówimy?  

Co więc z Waszym turniejem? 

Tak jak wspomniałem, nie pozwolę na to, aby przez pewne osoby turniej nie miałby się odbyć. Organizowaliśmy go nawet w czasie pandemii, gdzie wiele wydarzeń było odwoływanych. Impreza na pewno się odbędzie, ale na dzień dzisiejszy w innym miejscu. Chyba, że ktoś z Urzędu Miasta lub OSiR-u będzie chciał się z nami porozumieć. Jednak patrząc realnie to na to nie ma szans. Proszę na to spojrzeć też z innej strony, jeśli miałbym zapłacić za boisko kilkaset złotych to wolę te pieniądze przeznaczyć dla osoby, której w tym roku będziemy pomagać. Proszę zapamiętać jedno: OKS Wschód ma swój honor i nie będzie finansował OSiR-u.

Bardzo źle to brzmi. Jak ocenisz sytuację sportową w Wągrowcu?

Potencjał jest ogromny, ale strasznie niewykorzystany. Potrzeba odpowiednich ludzi do tego, aby to wszystko rozwinąć. Dziś niestety wygląda to tak, że pewne osoby zajmują stanowiska tylko dlatego, że są kogoś znajomymi albo mają jakieś zobowiązania. Nie może być wtedy dobrze. Wągrowiec pod względem sportowym ma naprawdę niesamowite możliwości, ale brak jakiekolwiek celu i odpowiedniego lidera powoduje to, że wszystko stoi w miejscu. Być może w przyszłości się to zmieni. Taką mam nadzieję bo to moje miasto, które zawsze będę miał w sercu.

Dziękuje za rozmowę i mam nadzieję, że już wkrótce sport w Wągrowcu będzie łączył, a nie dzielił. 

BARTOSZ LISOWSKI