Subskrybuj
Reprezentacja

„Proaktywnie, z inicjatywą!” - Dorny hasło ewolucji!

2021-11-10

Tak naprawdę powinienem napisać, że nowy dyrektor sportowy PZPN, Marcin Dorna wzywa do rewolucji. Jednak sam Marcin unika wszelkich ekstremizmów. Jego pomysł w zakresie szkolenia, to ma być ewolucja. Jednak przesłanie tej ewolucji jest... rewolucyjne! Trzy godziny w siedzibie PZPN przy Bitwy Warszawskiej w Warszawie minęły jak z bicza strzelił. Na koniec do naszego dialogu dołączył jeszcze trener reprezentacji U-21, Maciej Stolarczyk. Dorna najpierw pokazał kilkadziesiąt slajdów i kilkanaście filmików. Wystąpił na „Prawdzie Futbolu”, a z trenerem Stolarczykiem omówiliśmy jeszcze profile młodych polskich zawodników. I wrócił temat, kiedy wyjeżdżać. Na pierwsze wezwanie z Zachodu, czy z ugruntowaną pozycją w PKO Bank Polski Ekstraklasie... 

Dorna – odpowiadający za pion reprezentacji młodzieżowych i juniorskich w związku – chciałby, żeby każda z tych drużyn grała futbol „PROAKTYWNY”. Co to oznacza? „Proaktywnie, to znaczy z inicjatywą. W każdym momencie. Chciałbym, abyśmy próbowali pressingu. I to wysokiego pressingu” - zapalana się Marcin, gdy sięga po filmiki uczestników EURO 2021. Pokazuje, jak ruszali do pressingu Włosi. „Nie ma żadnego odpuszczania! Ciach, ciach i idą do pressingu. Proszę zwrócić uwagę na ułożenie sylwetek zawodników Italii. Po straci piłki od razu są pochyleni, startują do sprintu. I ta harmonia działań”. Gdy zgłaszam wątpliwości, Dorna sięga po filmiki prowadzonej przez siebie reprezentacji U-16, która niedawno grała z Litwą. Wygrała wysoko – 11:0 i 7:0. Jednak Marcinowi chodzi o coś innego, niż tylko wyniki. Klika w komputerze i pokazuje, jak młodzi Polacy wykonują „skok pressingowy”. I wygląda to imponująco. Z 11 piłkarzy – bo widać z drona całe boisko – rusza do pressingu 7-8 zawodników. W jednym momencie! - Jak szybko można osiągnąć coś takiego? - dopytuję się. Dorna: „Trzy dni pozwalają przekonać tych młodych zawodników, że nie może być chwili wahania. Że trzeba natychmiast przystąpić do działania. Że mają być aktywni. Że dzięki temu cała drużyna będzie proaktywna. Że inicjatywa będzie po naszej stronie, choć rywal będzie miał piłkę. Naprawdę 15, czy 16-letni piłkarzu chłoną wszystko bardzo szybko. Błyskawicznie przyswajają sobie takie działanie, jeśli jest na nie przyzwolenie, czy wręcz nakaz”.

Reprezentacje juniorskie i młodzieżówka to sama piramida. A co z drużynami klubowymi? Marcin Dorna ujawnia plan: „W najbliższym czasie będziemy - w podziale na cztery makroregiony - rozmawiali ze wszystkimi szkoleniowcami zespołów w Centralnych Ligach Juniorów”. Centralne Ligi Juniorów – wprowadzone już za pierwszej kadencji Zbigniewa Bońka – to wielka zdobycz ostatniej dekady w kwestii szkolenia. „Pamiętam, że przez pierwsze lata pracy selekcjonera obserwacje piłkarzy były tylko na bazie spotkań lig wojewódzkich. A tam często dysproporcja między poszczególnymi drużynami była kolosalna. Nie brakowało bardzo wysokich wyników” - zaznacza Dorna.  

Obecny schemat organizacyjny Centralnych Lig Juniorów oznacza, że zespoły prowadzi 80 szkoleniowców w trzech kategoriach wiekowych – U-19, U-17 i U-15. „I każdego z tych trenerów będziemy zachęcali do gry konfrontacyjnej, do pressingu, który zmusi do otwierania gry pod presją”. A może technika naszych graczy powoduje, że są niepewni? Że trenerzy decydują się na niski pressing? Dorna mówi: „Technikę można właśnie doskonalić w takich sytuacjach, gdy idzie się do pressingu. Tu liczy się zresztą coś innego – inicjatywa, waleczność, rozwija się przyzwyczajenie do sprintów, intensywności gry, coś co stanowi istotę współczesnego futbolu. Podobna mi się, że w jednej z akademii o grze obronnej nie mówi się OBRONA, a nazywa się to PRESSING. Obrona kojarzy się nam z czymś pasywnym. Z czekaniem. A pressing ma zupełnie inną konotację!”. A może presja wyniku jest zbyt duża, stąd często w Centralnych Ligach Juniorów „niska” obrona i czekanie, co zrobi rywal? „Nie wykluczam, że często tak jest. Stąd myślimy, żeby było mniej spadków – szukujemy reformę U-17, gdzie z 4 grup chcemy otworzyć 2. A także zamierzamy doprowadzić do reformy U-15, gdzie co rundę są spadki”.

Dorna to przykład człowieka, który zdobył wielki kapitał. 42-letni szkoleniowiec poprowadził reprezentacje Polski w różnych kategoriach wiekowych 140 razy! W latach 2009-2021! W 2012 roku wywalczył z szesnastolatkami brązowy medal mistrzostw Europy. W 2017 w finałach Młodzieżowych Mistrzostw Europy - na polskich stadionach – nie wyszedł z grupy. Kilka razy ograł Niemców, prowadząc nasze młode Orły. Ciągle i wciąż podąża za najnowszymi trendami w piłce nożnej – w kwestii organizacji gry i intensywności treningów, ale także w sferze mentalnej. Gdy prowadził Polskę z Litwą – po raz ostatni – sięgnął po protokół meczu pierwszego w swojej karierze szkoleniowej. Też to spotkanie odbywało się w Olecku i również rywalem była Litwa. Wówczas na liście wyselekcjonowanych zawodników znaleźli się Piotr Zieliński, Martin Kobylański, czy Alan Uryga. „Pokazałem tę listę obecnym reprezentantom U-16, uświadamiając ogrom ciekającej ich pracy. Ale i szansę, jaką w życiu mają. To od ich nastawienia zależy, jak tę szansę wykorzystają” - mówi Dorna. I widzę błysk w jego oczach, choć za nim niezwykle ciężki dzień. Najpierw odbył wielkogodzinną narada skautingowa, później prowadził spotkanie – też wielkogodzinne - z trenerami młodszych kategorii wiekowych. A propos skautingu. Dorna chce wprowadzić kurs skautingowy. Od takiego podstawowego aż po najwyższą licencję. „To sztuka, której też można, ba, trzeba nauczać” - zaznacza dyrektor sportowy PZPN. 

___________________________________________

tekst ukazał się również w nr45 tygodnika PiłkaNożna

 

Roman Kołtoń