Subskrybuj
Reprezentacja

Włodarski: "Czterech do domu to moja osobista porażka"

2023-11-07

Prawda Kadry ORLEN czyli cykl na kanale Prawda Futbolu pod patronatem Grupy ORLEN, który pojawia się na YouTube. Skupiamy się na zawodnikach reprezentacji, trenerach i szkoleniu kadrowiczów.

Roman Kołtoń rozmawia z selekcjonerem U-17 Polski, Marcinem Włodarskim. Ten live był uzgodniony dwa tygodnie temu. Trener zaproponował łączenie na linii Polska - Indonezja, mówiąc, że będą wnioski już po niedzielnym sparingu z USA (2:2). I były, choć rozmowa rozpoczęła się od dramatycznego wątku. W nocy z niedzieli na poniedziałek czterech graczy - Oskar Tomczyk, Filip Wolski (Lech Poznań), Jan Łąbędzki (ŁKS Łódź) i Filip Rózga (Cracovia) - zostało odesłanych do Polski! Włodarski wyjaśnia: "Piłkarze złamali regulamin Polskiego Związku Piłki Nożnej i decyzja mogła być tylko taka, że muszą niestety dla nas i dla nich samych opuścić zgrupowanie. Jest to moja osobista druga porażka, bo my też chłopców chcemy też wychowywać. Przebywamy z nimi bardzo dużo czasu, prawie tyle samo co rodzina. Traktuję to osobiście w kategorii porażki".

Na konkretne pytanie o aferę alkoholową, selekcjoner odpowiada: "Nie chcę się w to bardzo zagłębiać, bo to bardzo świeży temat. Możemy tylko powiedzieć, że piłkarze złamali regulamin i opuścili hotel po dwudziestej drugiej. Nie czytam doniesień prasowych i jak jest dobrze, i jak jest źle. Nie mogliśmy niestety podjąć innej decyzji". Czy można było zostawić tych graczy w Indonezji? Włodarski zaznacza: "Rozmawialiśmy wewnątrz sztabu, konsultowaliśmy wszystko z naszymi szefami. Musimy być konsekwentni. Mieliśmy już wcześniej sytuację ze złamaniem regulaminu. Ten zawodnik jest z nami teraz, my też chcemy podawać rękę i wychowywać. Nie możemy pozwalać na niektóre sytuacje. Wierzę w to, że ci chłopcy to zrozumieją i jeszcze kiedyś do nas wrócą, choć oczywiście nie szybko... Jesteśmy w przeddzień bardzo dużej imprezy, ci chłopcy bardzo ciężko pracowali, aby się tutaj znaleźć. Osobiście wykonywałem telefony do rodziców, rozmawiałem z nimi. Wiemy wszyscy, że dla zawodników i ich rodzin to bardzo trudna sprawa".

Rodziny tych graczy na wtorek miały wykupione loty do Indonezji, gdyż z trybun chciały kibicować młodym zawodnikom. Selekcjoner tak spuentował sprawę: "Potępiamy to, bo takie rzeczy nie mogą się wydarzać, natomiast wiemy, jak to wygląda z ludzkiego punktu widzenia. Za każdego z nich dałbym sobie uciąć rękę i teraz nie miałbym ręki. Głupie, młodzieńcze wyskoki się zdarzają...".

Zapraszamy do odtworzenia całego odcinka #prawdakadryORLEN tworzonego z grupą Orlen:

Roman Kołtoń