Subskrybuj
Ekstraklasa

Analiza jedynej kontrowersji z siódmej kolejki PKO Ekstraklasy z meczu Wisła Kraków - Zagłębie Lubin...

2019-09-02

Siódma kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy zakończona. W związku z przerwą na reprezentacje, rozgrywki te powrócą dopiero za 2 tygodnie. Chcielibyśmy pochwalić wszystkich sędziów, którzy rozstrzygali mecze w tej kolejce, gdyż ich ostateczne decyzje były słuszne. Mały niesmak pozostawia decyzja Daniela Stefańskiego z meczu Wisła Kraków - Zagłębie Lubin (4:2).

Co do kontrowersji należy pamiętać, że to zawodnicy tworzą często dziwne i nieklarowne sytuacje, które musi ocenić arbiter. W wielu w nich nie ważne jest jaką decyzje podejmie sędzia to zawsze będzie ona kontrowersyjna, gdyż jedni będą uważać, że faul czy spalony zaistniał, a inni że nie. W wielu takich sytuacjach nawet grono sędziowskie nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić jaka powinna być prawidłowa decyzja.

Czy bramka na 2:2 dla Zagłębia Lubin powinna być uznana?

W 37 minucie spotkania bramkę na 2:2 zdobył Saša Balić (Zagłębie) strzałem z głowy. Sędziowie uznali bramkę, jednak wśród wielu osób wywołała ona kontrowersje, gdyż strzelec gola podparł się na obrońcy podczas wyskoku. Wydaje się, że faktycznie był faul i bramki należało nie uznać. Jednak analizując tę sytuację coraz bardziej przekonują mnie argumenty o tym, że zawodnik Wisły Kraków nawet nie próbował walczyć o piłkę. Czy było to spowodowane tym, że napastnik oparł na nim ręce, czy też innym czynnikiem. W związku z tym nie jestem pewien czy VAR mógł interweniować ze względu na oczywisty błąd sędziego. Poniżej klip z tej sytuacji.

Łukasz Rogowski