Subskrybuj
Ekstraklasa

Analiza kontrowersji przy bramce na wagę remisu w derbach Trójmiasta

2019-10-21

Derby Trójmiasta rozgrzały emocje fanów. Arka Gdynia ostatecznie zremisowała 2:2 z Lechią Gdańsk. Mecz niestety nie odbył się bez sędziowskich kontrowersji. Jedną z nich opisaliśmy TUTAJ i tyczyła się ona nieuznanej bramki dla gospodarzy. Druga ciekawa sytuacja miała miejsce 99 minucie spotkanie, gdy dosłownie w ostatniej akcji meczu Gdynianie zdobyli bramkę na 2:2. Przeanalizujmy zatem, czy sędziowie słusznie ją uznali.

Chwilę przed zdobyciem bramki na wagę remisu doszło do sytuacji, w której wielu fanów domagało się faulu dla Lechii. Zgodnie z protokołem VAR, sędziowie muszą przeanalizować całą akcję, po której padł gol. Gdyby doszło do jakiegoś naruszenia przepisu gry, to bramka taka nie powinna być uznana. Arbitrzy derbów Trójmiasta musieli rozważyć, czy napastnik Arki nie sfaulował rywala. 

Moim zdaniem decyzja sędziów o uznaniu gola była słuszna. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy był to faul, czy też przypadek. Niektórzy doszukują się trzymania, inni podstawienia nogi. Żadna z dostępnych powtórek nie ukazuje tego w 100%. Jeżeli wystąpił tam jakiś kontakt to był on minimalny. Z pewnością zawodnik Lechii dołożył sporo od siebie do tego upadku. Pamiętajmy, że piłka nożna to gra kontaktowa i nie każdy kontakt jest przewinieniem.

System VAR powinien reagować tylko w przypadku czarno-białych sytuacji. Moim zdaniem ta sytuacja nie jest oczywistym błędem arbitra. Wideo znajdziecie tutaj: https://twitter.com/olkaa2610/status/1186028623339425792

Stopklatka z Twittera: @TomekSzczygiel

  •  
Łukasz Rogowski