Subskrybuj
Ekstraklasa

Analiza kontrowersyjnej bramki dla Wisły Kraków w meczu z Jagiellonią Białystok

2019-08-23

W piątkowym meczu PKO Bank Polski Ekstraklasy zmierzyły się drużyny Jagiellonii Białystok i Wisły Kraków. W końcówce pierwszej połowy doszło do bardzo kontrowersyjnej sytuacji, w której to Paweł Brożek zdobył kontaktową bramkę na 2:1. Nie byłoby w tym nic kontrowersyjnego, gdyby nie to, że współpartner napastnika dotknął piłki ręką kilka sekund szybciej. Sędzia Tomasz Kwiatkowski nie odgwizdał przewinienia i uznał bramkę. Po obejrzeniu powtórki na VARze decyzję swą podtrzymał.

Sytuacja ta budzi spore kontrowersje wśród fanów, a także samych sędziów. Popularnym stwierdzeniem stało się, że nie chcemy zdobytych bramek po kontakcie piłki z ręką. Aby dowiedzieć się czy bramka została słusznie uznana należy tę sytuację rozłożyć na czynniki pierwsze. Zgodnie z przepisami gry: Zagranie piłki ręką stanowi przewinienie, gdy zawodnik wchodzi w posiadanie/kontrolę nad piłką po tym, jak dotknęła ona jego ręki/ramienia i następnie zdobędzie bramkę na przeciwniku (ten sam zawodnik) lub stworzy w ten sposób szansę na zdobycie bramki. Od kontaktu piłki z ręką do zdobycia bramki zostały wymienione 3 podania, w tym jedno wsteczne. Należy się tutaj zastanowić czy możemy mówić tutaj o szansie na zdobycie bramki. Podejrzewam, że każdy z Was inaczej zinterpretuje to zdarzenie.

Zaglądając dalej do przepisów gry znajdziemy także zapis, że: Zazwyczaj nie jest przewinieniem sytuacja, gdy piłka dotyka ręki/ramienia zawodnika bezpośrednio po kontakcie z głową lub ciałem zawodnika, u którego następuje kontakt piłki z ręką i zawodnika, który przebywa w bliskiej odległości. Bez wątpienia mamy tutaj z tym styczność. Pamiętajmy jednak o stwierdzeniu, że zazwyczaj nie jest to przewinieniem. 

Biorąc pod uwagę powyższe aspekty, uważam, że nie jesteśmy w stanie w 100% stwierdzić czy bramka powinna być uznana, czy też nie. Moim zdaniem sędziowie nie powinni uznać gola dla Wisły Kraków. Byłaby to mniej kontrowersyjna decyzja, a przede wszystkim w przyszłości znacznie łatwiejsza do rozstrzygania. Nie zdziwię się, gdy w tym sezonie będą podobne sytuacje i bramki nie będą tak uznawane.

 

Łukasz Rogowski