Subskrybuj
Ekstraklasa

Bramka dla Lecha została niesłusznie uznana!

2020-07-13

W niedzielnym meczu Lech Poznań - Lechia Gdańsk (3:2) sędziowie popełnili poważny błąd. Otóż bramka zdobyta z rzutu wolnego przez Daniego Ramireza nie powinna być uznana. Dlaczego arbiter Krzysztof Jakubik nie odgwizdał rzutu wolnego pośredniego? Dlaczego sędziowie VAR także nie podjęli interwencji?

Zgodnie z najnowszym przepisem: Gdy mur tworzy trzech lub więcej zawodników drużyny broniącej, wszyscy zawodnicy drużyny atakującej muszą pozostawać minimum 1 m (1 jard) od muru do momentu, gdy piłka jest w grze. Niestety, ale jak widzimy na załączonej stopklatce, w momencie strzału jeden z zawodników Lecha znajdował się znacznie bliżej muru niż wymagana odległość jednego metra. W tej sytuacji powinien zareagować sędzia i podyktować rzut wolny pośredni. Mógł też interweniować VAR, jednak także tego nie uczynił. Bramka ta powinna być anulowana, a gra wznowiona rzutem wolnym pośrednim dla Lechii Gdańsk. Klip do sytuacji znajdziecie TUTAJ.


Klip do sytuacji: TUTAJ.

Chciałbym odnieść się jeszcze do sytuacji z końcówki meczu i bezpośredniej czerwonej kartki dla Conrado z Lechii. Otóż uważam, że kolor kartki był adekwatny do popełnionego czynu. Zawodnik wykonał wślizg z uniesioną i wyprostowaną nogą, niestety był spóźniony i 'wjechał' w nogę rywala. Czy w tej sytuacji możemy dyskutować o żółtej kartce za to przewinienie? Dynamika nie była wysoka, stąd mamy pewne pole do dyskusji. Jak już niejednokrotnie podkreślałem, jestem zwolennikiem ochrony bezpieczeństwa graczy, a zatem jest mi zdecydowanie bliżej do czerwonej, a nie żółtej kartki.

ŁUKASZ ROGOWSKI