Subskrybuj
Europejskie Puchary

Co z Tibą? Młodzi potrzebują przewodnika!

2020-10-30

Spotkanie na Ibrox Park pomiędzy Rangers FC i Lechem Poznań, to spotkanie niewykorzystanej szansy, jeśli chodzi o wicemistrza Polski. Tak jak dobrze rozegrali pierwszą połowę, tak kiepsko zaprezentowali się w drugiej odsłonie i ostatecznie przegrali 0:1. Co z Tibą, którego zabrakło w Szkocji?

Portugalski pomocnik Pedro Tiba został odsunięty od spotkania z Cracovią, aby odpoczął. Z tego, co słyszałem, wcale nie był z tego zadowolony. Po spotkaniu z „Pasami”, które było mocno rozczarowujące, Tiba miał się udać do Szkocji. Jednak już po wylądowaniu w Glasgow „Kolejorz” poinformował, że z powodu kontuzji brakuje właśnie Tiby, Jakuba Kamińskiego, Djordje Crnomarkovica i Bohdana Butko. Nie ma co ukrywać Crnomarković, a w szczególności Tiba i Kamiński to kluczowi piłkarze Lecha. 32-letni Portugalczyk to typ zamknięty w sobie, w relacjach z kolegami nieufny. Jednak na boisku staje się ich przewodnikiem.

W moim przekonaniu Filip Marchwiński naprawdę rokuje, co pokazał w Szkocji. To była odważna decyzja Dariusza Żurawia, aby postawić na Polaka (rocznik 2002), a nie Karlo Muhara. Jednak brak Tiby był widoczny. Może najbardziej w drugiej połowie, gdy Lech na 20-25 minut został zepchnięty pod własne pole karne. I w końcu stracił gola po strzale głową Kolumbijczyka Alfredo Morelosa, który wykorzystał dośrodkowanie Chorwata Borna Barisica. Żuraw po ostatnim gwizdku zapewnił: „Kontuzje Tiby i Kamińskiego nie są poważne i obaj powinni być do dyspozycji w meczu ze Standardem Liege”. Chciałoby się zakrzyknąć – chwała Bogu! Bo Lech potrzebuje szerszych możliwości personalnych. Szczególnie, iż nadchodzi nadzywczaj intensywny czas.

Do 19 grudnia jeszcze mecz Pucharu Polski (już w poniedziałek, 2 listopada w Pruszkowie ze Zniczem), sześć spotkań PKO Bank Polski Ekstraklasy (już 8 listopada Legia w Warszawie) i cztery mecze w Lidze Europy. Każdy rozsądny obserwator europejskiej sceny wskazywał, że w grupie Ligi Europy naprawdę może być trudno o punkty. Mimo skali talentu młodych piłkarzy Lecha i kilku ciekawych obcokrajowców. Dość powiedzieć, że w sezonie 2015/2016 – gdy polskie kluby po raz ostatni zagrały w grupie Ligi Europy, to ugrały po 5 i 4 punkty (Lech i Legia).

Noty dla piłkarzy Lecha za mecz z Rangers FC (oraz skala ocen według Prawdy Futbolu):

   

________________________________________

Tekst ukazał się również na portalu PolsatSport.pl

 

Roman Kołtoń