W poniedziałkowym meczu 1. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy zmierzyły się drużyny Wisły Płock i Górnika Zabrze (1:1). W 75 minucie spotkania zawodnik przyjezdnej drużyny Igor Angulo zdobył bramkę, jednak sędzia asystent podniósł chorągiewkę i zasygnalizował spalonego. W związku z tym bramka nie została uznana. Po dwuminutowej analizie systemu VAR, zmieniono decyzję sędziego boiskowego i uznano bramkę dla Górnika.

Jak stanowi protokół VAR, system ten może skorygować decyzję sędziów boiskowych tylko w przypadku wystąpienia oczywistego błędu. Czy tutaj wystąpił takowy błąd? Moim zdaniem na podstawie powyższej stopklatki można raczej stwierdzić, iż Igor Angulo nie był na pozycji spalonej w momencie podania, a zatem bramka została prawidłowo zdobyta. Należy jednak pamiętać, że w ocenie tej sytuacji nie pomaga kąt ustawienia kamery, który nie jest równo w linii spalonego. Dodatkowo pamiętajmy, że polski system VAR nie posiada technologii, która wytycza linię spalonego tak jak np. w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Biorąc pod uwagę powyższe czy jesteśmy w stanie w 100% powiedzieć, że napastnik faktycznie nie był na pozycji spalonej, a co za tym idzie czy VAR mógł reagować na oczywisty błąd sędziego? Wydaje się, że tak.

Warto tutaj także wspomnieć, że oceniając spalonego należy wziąć pod uwagę pierwszy moment kontaktu zawodnika z piłką przy podaniu. W tak dynamicznych akcjach jest to bardzo ważny aspekt, gdyż dokonanie odpowiedniej stopklatki może całkowicie zmienić obraz, a co za tym idzie ustawienie zawodników.

Łukasz Rogowski