Subskrybuj
Reprezentacja

Czy Karolek stał się Karolem? Na EURO z Linettym?

2020-01-12

Czy stać nas na zrezygnowanie z piłkarza, który od czterech sezonów regularnie wybiega na boiska Serie A? Czy stać nas na zrezygnowanie z piłkarza, który zakładał już kapitańską opaskę w zespole z włoskiej ekstraklasy? Dotychczasowe związki Karola Linettego z reprezentacją Polski nie układały się najlepiej. Zawodnik Sampdorii pracuje na to, by w końcu otrzymać prawdziwą szansę na zaistnienie w drużynie prowadzonej przez Jerzego Brzęczka.

Liczby w reprezentacji nie imponują

23 - tyle spotkań w koszulce z Orłem na piersi rozegrał urodzony w Żninie Linetty. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę wymiar czasowy, w jakim przychodziło mu występować, to dojdziemy do wniosku, że wciąż nie doczekał się prawdziwej okazji do pokazania się w drużynie narodowej. Tylko dwukrotnie udało mu się rozegrać pełne 90 minut, a aż 12 z 23 spotkań to mecze, w których Karol zagrał zaledwie 45 minut lub mniej.

Miejsce na boisku by się znalazło 

Mimo zwycięskich eliminacjach do tegorocznego EURO pojawiło się wiele krytycznych opinii. Jedna z nich dotyczyła między innymi Mateusza Klicha. Jerzy Brzęczek postawił na pomocnika Leeds United i regularnie dawał mu okazję od pokazania się w narodowych barwach (480 minut na 900 możliwych do rozegrania jeśli chodzi o mecze kwalifikacji do ME). Mimo doskonałej gry w barwach klubowych, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że popularny "Clichy" w kadrze prezentował się dużo słabiej. Często to właśnie na zawodnika drużyny z Championship spadało najwięcej krytyki. Kiedy wydawało się, że w końcówce eliminacji w podstawowym składzie zobaczymy Karola Linettego, zawodnik Sampdorii doznał kontuzji. 

Świetnie w Sampie 

Dziś, Linetty przeżywa swój gwiezdny czas na Półwyspie Apenińskim. Niedawno po raz pierwszy wybiegł na boisko z opaska kapitańską, a w niedzielę rozegrał fantastyczny mecz przeciwko Brescii. Bramka i asysta, ale przede wszystkim niebywała dojrzałość. Nie bez kozery "La Gazetta dello Sport" wystawiła Linettemu notę 8. Tytuł "Il migliore" wśród zawodników Sampdorii.

Przegrywa z "żołnierzem" selekcjonera 

Warto zatem zastanowić się nad przyszłością Karola w reprezentacji Polski, w której - pod wodzą Jerzego Brzęczka - jest postacią niemal marginalną. W eliminacjach ani razu nie zagrał, a jesienią 2018 roku rozegrał ledwie 90 minut w meczu przeciwko Irlandii, a także 45 i 24 z Włochami. Dla porównania - Klich, który owszem we wspomnianym meczu z Irlandią po wejściu na boisko zdobył gola, w jesiennych spotkaniach z początku kadencji Brzęczka rozegrał aż 313 minut. 

„70% sukcesu to głowa, mentalność“ - RL9

Pomocnik Sampdorii rozgrywa swój czwarty sezon we włoskiej Serie A, będąc bardzo ważną postacią zespołu prowadzonego przez Claudio Ranieriego. Co więcej, jest od Klicha młodszy o pięć lat, więc lwia część kariery jeszcze przed nim. Podczas kadencji Adama Nawałki widać było, że Karol nie wytrzymuje ciśnienia w reprezentacji i nie prezentuje się na miarę sporego potencjału. 

Kandydaci do środka pola

Pewniakami do wyjazdu na EURO są Grzegorz Krychowiak i Piotr Zieliński. Zawirowania związane z grą w klubie może przeżyć Jacek Góralski, a Krystian Bielik nie zawsze prezentuje równą dyspozycję w Derby. W kręgu zainteresowań selekcjonera jest także Dominik Furman, który jednak piłkarsko nie wydaje się być zawodnikiem lepszym - w tym wypadku i od Klicha i od Linettego. 

„Tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi"

Czy Jerzy Brzęczek da szansę 25-letniemu zawodnikowi Sampdorii w marcowych sparingach w większym wymiarze czasowym? Czy na EURO pojedzie o pięć lat starszy Klich, czy Linetty z "Karolka" stanie się reprezentacyjnym "Karolem"? Czy może selekcjoner uwzględni obu tych piłkarzy w swoim ścisłym składzie na finały EURO? 

Pewnym jest, że wiosna 2020 będzie najważniejszym okresem dla reprezentacyjnej kariery Karola Linettego. Jeśli dostanie prawdziwą szansę, na którą czeka już tak długo i zawiedzie, może to mu przypiąć łatkę "piłkarza klubowego". Takiego, jakim był chociażby Krzysztof Warzycha. 

Filip Macuda