Subskrybuj
Europejskie Puchary

Czy to był karny widmo?!

2020-08-08

W piątkowym meczu Ligi Mistrzów naprzeciwko siebie stanęły drużyny Juventusu Turyn i Olympique Lyon. Gospodarze wygrali 2:1, jednak to drużyna z Francji awansowała do kolejnej rundy, gdyż w pierwszym meczu zwyciężyła 1:0. Niestety, ale w meczu sędziowanym przez Felixa Zwayera nie zabrakło kontrowersji. Zapraszamy do analizy 3 kluczowym dla przebiegu tego meczu sytuacji.


Czy w tym momencie zaistniał kontakt? Klip do sytuacji: TUTAJ.

Do pierwszej kontrowersji doszło już w 10. minucie meczu, w której arbiter podyktował rzut karny dla zespołu gości za faul na Aouare. Kontrowersje budzi to, czy ten faul faktycznie nastąpił. Po kilkukrotnym obejrzeniu tej sytuacji, naprawdę mam problem dostrzec kontakt obrońcy Juventusu z rywalem. Wszystko wskazuje  na to, że zawodnik Olympique po prostu perfekcyjnie 'zanurkował'. Nie wykluczam jednak, że doszło do kontaktu między zawodnikami, a jak dobrze wiemy, w przypadku dynamicznych akcji, nawet minimalny kontakt może spowodować upadek. Istnieją ku temu przesłanki, m.in. reakcja obrońcy, czy dziwny ruch nogi napastnika, jednak są to nadal tylko przesłanki, a nie fakty. Niestety, ale na podstawie dostępnych powtórek nie jestem w stanie jednoznacznie ocenić, czy doszło do przewinienia, a zatem, czy rzut karny został słusznie podyktowany. Bardzo ciekawi mnie, jakie powtórki mieli dostępne sędziowie VAR. Reasumując, jeżeli kontakt zaistniał, to rzut karny został prawidłowo odgwizdany. 

Dodam jeszcze, że sytuacja ta zaczęła się od straty piłki Higuaina. Niektórzy twierdzą, że Argentyńczyk w momencie straty był faulowany, przez co nie powinno być rzutu karnego. Moim zdaniem odbiór piłki był jak najbardziej czysty, a zatem nie było podstaw, aby wrócić do tej sytuacji.

Druga kontrowersja miała miejsce w 42. minucie meczu, gdzie po strzale z rzutu wolnego, oddanego przez Pijanica, piłka trafiła w rękę Memphisa, który znajdował się w murze. Arbiter podyktował rzut karny, a winnego ukarał żółtą kartką, gdyż strzał zmierzał w kierunku bramki. Jak ukazują powtórki, piłka faktycznie trafiła w rękę obrońcy, jednak, czy kwalifikowało się to na przewinienie? Zawodnik ma rękę przyklejoną do ciała. Szczerze mówiąc mam mieszane odczucia, co do tej decyzji arbitra. Z jednej strony gracz zablokował strzał ręką, ale z drugiej strony, ręka była w 100% naturalnie ułożona, co niejednokrotnie jest kluczem do oceny sytuacji. Strzał był jak najbardziej oczekiwany, a zatem obrońca mógł zapobiec kontaktu ręki z piłką, jednak czy ma to jakikolwiek sens, grać z rękom schowanymi za plecami? Sytuacja ta z pewnością nie była czarno-biała, a zatem VAR odstąpił od interwencji.

Spore kontrowersje wzbudziła sytuacja z 78. minuty meczu, kiedy zawodnicy Olympique Lyon domagali się rzutu karnego, po rzekomym faulu na Dembélé. Tutaj także należy kilkukrotnie obejrzeć powtórkę, aby dopatrzyć się, czy faul faktycznie zaistniał. Moim zdaniem, to obrońca Juventusu był pierwszy przy piłce i ją wybił, a zawodnik zespołu gości wstawił tam swoją nogę. Uważam, że sędzia prawidłowo zinterpretował tę sytuację i nie uznał tego za przewinienie. 

Łukasz Rogowski