Subskrybuj
Ekstraklasa

Dlaczego bramka dla Jagiellonii nie została uznana?

2019-08-12

W pierwszej połowie poniedziałkowego meczu PKO Bank Polski Ekstraklasy pomiędzy zespołami Lechii Gdańsk i Jagiellonii Białystok sędziowie nie uznali bramki dla drużyny gości. Podyktowany został spalony, jednak napastnik, który przebywał na pozycji spalonej w ogóle nie dotknął piłki. A zatem dlaczego podjęto taką decyzję?

Mecz dopiero się zakończył, a już pojawiło się wiele komentarzy negujacych decyzję sędziów tego spotkania. Nie uznana bramka miałaby bezsprzecznie wpływ na zakończony remisem mecz. Wyjaśniamy:

Napastnik zespołu gości znajdujący się na pozycji spalonej znajdował się w linii strzału. Dodatkowo przebywał on maksymalnie 4 metry od bramki. Zgodnie z definicją spalonego, która znajduje się w przepisach gry, gracz ten przeszkadzał przeciwnikowi poprzez utrudnianie mu możliwości zagrania piłki przez wyraźne zasłonięcie mu pola widzenia. Mówiąc potocznie, napastnik 'Jagi' w wyraźny sposób absorbował uwagę bramkarza poprzez ograniczanie mu pola widzenia. Sytuacja ta była bardzo trudna dla oceny sędziego asystenta. Należy pochwalić tutaj arbitrów VAR, którzy wzorowo wychwycili to przewinienie.

Łukasz Rogowski