Subskrybuj
Ekstraklasa

Dlaczego przy golu Buksy nie było spalonego? Wyjaśniamy

2019-08-24

W piątkowym meczu Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków (3:2) swoją debiutancką bramkę w PKO Bank Polski Ekstraklasie zdobył Aleksander Buksa (15.01.2003). Trzeba przyznać, że gol był ponadprzeciętnej urody, a wiele osób porównuje go do bramki zdobytej przez Roberta Lewandowskiego w meczu z Realem Madryt. Pojawiły się głosy, że nie powinien być on uznany, gdyż zaistniał spalony. Czy faktycznie?

Jak widać zawodnik Wisły Kraków faktycznie przebywał na pozycji spalonej w momencie oddawania strzału przez Aleksandra Buksę. Nie stał on jednak w linii strzału, a także nie wykonywał dodatkowych ruchów, które mogły absorbować uwagę bramkarza Jagiellonii. W związku z tym uważam, że bramka została słusznie uznana. 

Wiele osób porównuje tę sytuację, do sytuacji z meczu Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok, o której pisaliśmy tutaj. Sytuacje te są jednak zupełnie inne. Zawodnik 'Jagi' był znacznie bliżej bramki, a także wykonywał dodatkowe ruchu - uchylił się. Właśnie dlatego na Lechii podyktowano rzut wolny pośredni za spalonego.

ŁUKASZ ROGOWSKI