Subskrybuj
Europejskie Puchary

Dwa kroki do raju. Piast awansował do III rundy eliminacji Ligi Europy.

2020-09-17

Europejska przygoda Piasta Gliwice trwa i trwać będzie jeszcze przynajmniej przez jedną rundę. Podopieczni duetu trenerskiego braci Fornalików pokonali TSV Hartberg 3:2 i awansowali do III rundy eliminacji do Ligi Europy. Zwycięstwo zapewniły bramki Martina Konczkowskiego, Patryka Sokołowskiego i decydujące trafienie Michała Żyry. Kolejnym rywalem gliwiczan będzie duńska Kopenhaga. 

Historia polsko-austriackich starć w XXI wieku nie napawała optymizmem przed czwartkowym starciem. Piast, który w poprzedniej rundzie rozprawił się z Dinamem Mińsk podejmował jednak nie Austrię Wiedeń, która w poprzednich latach prześladowała polskie kluby w Europie, a salonowego debiutanta - TSV Hartberg. 

Spotkanie przy ulicy Okrzei lepiej rozpoczęli gospodarze, których - ze względu na izolację Waldemara Fornalika - prowadził brat byłego selekcjonera, Tomasz. W 10. minucie spotkania Martin Konczkowski popędził prawą stroną boiska i po wejściu w pole karne płaskim strzałem pokonał kapitana gości Rene Swete. Wydawało się, że zdobyta bramka sprawi, że byli mistrzowie Polski pójdą za ciosem, ale nieoczekiwanie to goście - podrażnieni utratą gola ruszyli do ataku. Podopiecznym Fornalika szczęścia zabrakło w 33. minucie, kiedy po uderzeniu Tobiasa Kainza zza pola karnego piłka odbiła się od Huka, zmieniła kierunek i zatrzepotała w bramce strzeżonej przez Placha. Samą sytuację niefrasobliwym wyprowadzeniem piłki także sprokurował słowacki defensor gospodarzy. Słabsza dyspozycja Huka nie była jednak jedynym personalnym zmartwieniem Tomasza Fornalika. Słabe spotkanie rozgrywał Kristopher Vida. Węgier jeszcze przed przerwą mógł wyprowadzić "Piastunki" na prowadzenie, ale zmarnował dogodną sytuację. Często podejmował złe decyzje. Zdecydowanie więcej w ofensywie pokazywał Patryk Sokołowski. W pierwszych sześciu minutach drugiej połowy dwukrotnie próbował zaskoczyć Swete. Maksyma do trzech razy sztuka sprawdziła się jednak dopiero po upływie godziny gry. Przebojowa akcja środkowego pomocnika Piasta poskutkowała prowadzeniem gospodarzy. 

Przed czwartkowym spotkaniem o austriackim zespole wiedzieliśmy tyle, że to zespół potrafiący uprzykrzyć życie rywalowi wybijając go z rytmu. Przy Okrzei okazało się, że jest to drużyna potrafiąca zdobywać piękne bramki. Kwadrans przed końcem spotkania Lukas Ried przechytrzył defensywę gospodarzy i silnym strzałem pod poprzeczkę pokonał bezradnego Placha. Zarówno przed utratą gola, jak i po wyrównaniu stanu gry obraz meczu się jednak nie zmienił. Austriacy rozgrywali swoje akcje w sposób do bólu schematyczny, grając głównie długim podaniem.

Tak jak w poprzedniej rundzie po raz kolejny pozytywny impuls Piastowi dał jednak rezerwowy. Atomowa główka Michała Żyry z 84. minuty po raz trzeci wyprowadziła Piasta na prowadzenie, którego gospodarze już nie oddali do końca meczu.

Styl, w jakim gliwiczanie awansowali do kolejnej rundy eliminacji nie rzucił na kolana. Kibice jednak po raz kolejny zobaczyli to, co do tej pory było największym atutem zespołu z górnego śląska. Kolektyw, zespołowość - to, co od początku kadencji Waldemara Fornalika imponowało w gliwickiej ekipie, dziś także nie zawiodło. Determinacji i woli walki Piastowi nie zabrakło do samego końca. 

Rywalem Piasta w III rundzie eliminacji będzie duńska Kopenhaga, w której gra... były zawodnik Piasta Gliwice, Kamil Wilczek.

Piast Gliwice : TSV Hartberg

1:0 - Martin Konczkowski' 10
1:1 - Tobias Kainz' 33
2:1 - Patryk Sokołowski' 62
2:2 - Lukas Ried' 75
3:2 - Michał Żyro' 84

Piast: František Plach - Tomáš Huk, Jakub Czerwiński (k), Piotr Malarczyk (89' Bartosz Rymaniak), Mikkel Kirkeskov - Martin Konczkowski, Patryk Sokołowski, Tomasz Jodłowiec, Kristopher Vida (78' Dominik Steczyk) - Patryk Lipski - Piotr Parzyszek (70' Michał Żyro)

TSV: Rene Swete (k) - Andreas Lienhart (73' Stefan Gölles) , Thomas Rotter, Felix Luckeneder, Manfred Gollner (67' Julius Erlthaler) - Samson Tijani (90' Michael Huber), Tobias Kainz - Lukas Ried, Rajko Rep, Christian Klem - Dario Tadić 

Żółte kartki: Parzyszek, Jodłowiec - Kainz, Rep, Rotter

Sędzia: Erik Lambrechts (Belgia)

Filip Macuda