Subskrybuj
Europejskie Puchary

Dwóch Polaków i młodzież Salzburga! Nasza jedenastka fazy grupowej Ligi Mistrzów!

2019-12-12

Grudzień to czas podsumowań i różnego rodzaju zestawień. Zakończona w środę faza grupowa Ligi Mistrzów wyłoniła szesnastkę najlepszych drużyn w Europie, które już na wiosnę powalczą o końcowy triumf. Po raz pierwszy z historii cała obsada 1/8 finału wywodzi się z pięciu czołowych lig na Starym Kontynencie. Postanowiliśmy wybrać najlepszą jedenastkę jesieni w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych świata. Znalazło się w niej miejsce dla dwóch Polaków!

Bramkarz

308 - tyle bramek zostało strzelonych w 96 meczach fazy grupowej, co daje średnią ponad trzech trafień na spotkanie. Rzeczywiście faza grupowa obfitowała w znakomite spotkania napastników, piękne bramki, nieszablonowe i finezyjne wykończenia akcji, natomiast prezentację naszej jedenastki tradycyjnie rozpoczynamy od pozycji bramkarza. Między słupkami stawiamy na Wojciecha Szczęsnego, który w pięciu spotkaniach grupowych (w szóstej kolejce bronił Gianluigi Buffon) stracił zaledwie cztery bramki. Mniej - dwie - przepuścił tylko Keylor Navas z PSG, ale Kostarykanin miał zdecydowanie mniej okazji do wykazania się swoim bramkarskim kunsztem. Wpływ Wojtka na zespół "Starej Damy" widać było zwłaszcza w pierwszym spotkaniu grupowym, kiedy tylko dobra postawa Polaka sprawiła, że Atletico Madryt nie pokonało włoskiego giganta. Dyrygowanie linią defensywy, emanowanie spokojem, ustawianie swoich partnerów na boisku - tymi wszystkimi cechami imponował 29-letni golkiper reprezentacji Polski. 

Obrońcy 

Na prawej stronie obrony znajdujemy miejsce dla Achrafa Hakimiego. Marokańczyk rozegrał wszystkie sześć spotkań w Champions League i udowodnił, że Łukasz Piszczek nie musi martwić się o następstwo. Borussia zawdzięcza 21-latkowi zwłaszcza dwa mecze. Na, jak się okazało, niezwykle trudnym terenie w Pradze, to dublet Hakimiego zapewnił podopiecznym trenera Luciena Favre'a komplet punktów. 5 listopada przeciwko Interowi zdobył kluczowego gola w kontekście walki o 1/8 finału. To właśnie trafieniem na 1:2 obrońca wypożyczony z Realu Madryt dał sygnał do odrabiania strat, a BVB ostatecznie pokonała Włochów 3:2. Duet stoperów tworzy dwójka grająca na co dzień w Serie A - Jose Luis Palomino i Kalidou Koulibaly. Pierwszy, 29-letni Argentyńczyk okazał się być decydującą postacią Atalanty w kontekście awansu do najlepszej szesnastki LM. Dość powiedzieć, że w dwóch spotkaniach, w których były zawodnik Łudogorca nie wystąpił, "La Dea" straciła... dziewięć bramek. W pozostałych czterech zaledwie trzy. Dla senegalskiego stopera Napoli nie jest to jednoznaczny sezon. Słaby początek i nienajlepsza postawa w Serie A sprawiła, że kibice Napoli z niepokojem spoglądali na przyszłość swoich pupili w Lidze Mistrzów. Obawy nie okazały się być słuszne. W Champions League Koulibaly udowodnił, że wciąż należy do absolutnej czołówki stoperów świata. Doskonała gra w wykonaniu "K2" sprawiła, że Neapolitańczycy aż trzy razy zachowali czyste konto, a na wiosnę zagrają w najlepszej szesnastce. Blok defensywny uzupełnia odkrycie fazy grupowej - Alphonso Davies. 19-letni Kanadyjczyk to autorski pomysł Hansiego Flicka na alternatywę dla Davida Alaby. W pierwszych trzech meczach, jeszcze pod wodzą Niko Kovaca, nie wystąpił w Champions League, natomiast runda rewanżowa pokazała Europie na co stać jednego z najzdolniejszych młodych piłkarzy świata pochodzących zza oceanu. W meczach, w których Flick postawił na młodziana Bayern stracił zaledwie jednego gola, a Davies imponował atutami w grze ofensywnej dwukrotnie asystując przy bramkach partnerów w wygranym 3:1 meczu z Tottenhamem.

Pomocnicy

Środek pola najlepszej jedenastki fazy grupowej okupuje duet z Madrytu - przedstawiciel czerwono-białej części stolicy Hiszpanii - Thomas Partey i Toni Kroos z zespołu "Królewskich". Ghańczyk to jeden z najbardziej niedocenianych piłkarzy w Europie. W zespole Diego Simeone dość nieoczekiwanie stał się jednym z liderów drużyny i dziś trudno wyobrazić sobie "Atleti" bez atletycznie zbudowanego 26-latka. Na uwagę zasługuje bramka, którą zdobył w meczu z Lokomotivem w Moskwie, ale i bez niej miejsce w naszej jedenastce piłkarzowi z Afryki się należy. Kroos był z kolei postacią kluczową dla Realu Madryt. Słaby początek podopiecznych Zinedine'a Zidane'a sprawił, że widmo odpadnięcia już w fazie grupowej zajrzało "Los Blancos" w oczy. Madrytczycy z nożem na gardle polecieli do Stambułu, by rozegrać najważniejszy mecz grupowy przeciwko Galatasaray. Jedynego gola spotkania zdobył właśnie niemiecki mistrz świata. 

Jednym z największych, pozytywnych zaskoczeń fazy grupowej, były poczynania Paulo Dybali. Zawodnik, który do tej pory nie potrafił udowodnić wielkiego potencjału na arenie międzynarodowej został kluczową postacią Juventusu w meczach grupowych. Już w drugiej kolejce zaliczył asystę przy golu Cristiano Ronaldo mimo, że przebywał na boisku zaledwie osiem minut. Popis nastąpił 22 października, kiedy praktycznie w pojedynkę w dwie minuty pokonał Lokomotiv Moskwa. Rosjanie prowadzili po bramce Alekseia Miranchuka aż do 77. minuty spotkania, ale wówczas przebłysk geniuszu zaprezentował Argentyńczyk. Znakomitym strzałem pokonał Guilherme, a zaledwie 180 sekund później zdobył zwycięską bramkę dla "Starej Damy". Bramka "La Joyi" zapewniła Turyńczykom także skromną wygraną w domowym spotkaniu z Atletico, zaś w pieczętującym fazę grupową meczu w Leverkusen Dybala zaliczył dwie asysty. Czy w fazie pucharowej również będzie wiodącą postacią "Juve"?

Fazie pucharowej, w której nie zobaczymy zespołu Salzburga. Austriacy prowadzeni przez amerykańskiego szkoleniowca Jessiego Marscha pozostawili po sobie jednak znakomite wrażenie. Wyróżniającą postacią był Koreańczyk Hwang Hee-Chan, autor trzech goli i trzech asyst. Przebojowy zawodnik sprawiał rywalom mnóstwo kłopotów i transfer do mocniejszego klubu wydaje się być w tym wypadku kwestią czasu. 23-latek wzbudził zainteresowanie klubów Bundesligi i niewykluczone, że już zimą opuści Austrię w poszukiwaniu nowych wyzwań.

Napastnicy

Ta droga z pewnością czeka Erlinga Halanda. Norweg stał się absolutną rewelacją Champions League zdobywając aż osiem goli. Co więcej, 19-latek nie trafił tylko w jednym spotkaniu. Niestety, dla Austriaków był to mecz przeciwko Liverpoolowi na własnym boisku decydujący o awansie do dalszych gier. Hat-trick przeciwko Genk, dublet z Napoli, czy trafienie na Anfield to jednak wystarczająca rekomendacja. Haland ma w swoim kontrakcie klauzulę 20 milionów euro i według niemieckiej prasy Borussia Dortmund poszukująca napastnika bez zastanowienia ma zamiar wpłacić tę sumę i pozyskać norweskiego snajpera.

Jedenastkę uzupełnia najlepszy piłkarz fazy grupowej Ligi Mistrzów. Kosmita, fenomen, strzelec wyborowy. Żadne słowa nie są w stanie w pełni oddać jesieni w wykonaniu Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski w pięciu spotkaniach grupowych (w ostatnim przeciwko Tottenhamowi trener Bayernu Hansi Flick dał mu odpocząć), zdobył aż dziesięć bramek, co jest drugim wynikiem w historii zmagań pierwszej fazy Champions League. Cztery bramki przeciwko Crvenej Zvezdzie Belgrad przeszły do historii jako najszybszy tego typu wyczyn w dotychczasowych dziejach Ligi Mistrzów. Co więcej, indywidualnie Robert wyrównał już swój najlepszy dorobek bramkowy z sezonu 2012/13, kiedy grając w barwach Borussii Dortmund doszedł aż do finału elitarnych rozgrywek! Czy podobnie będzie wiosną 2020 roku i czy "Lewy" sięgnie po upragniony puchar jednocześnie ciesząc się z tytułu najlepszego strzelca prestiżowego turnieju?

Na grafice nasza jedenastka prezentuje się następująco:

 

Filip Macuda