Subskrybuj
Reprezentacja

Gattuso: „Niech Zieliński szuka wyzwań w małych rzeczach”

2021-03-06

Poleci głowa Gennaro Gattuso? Pisząc te słowa, tego nie wiem. Wiele na to wskazuje, ale niech decyduje o tym Aurelio De Laurentiis. Mnie – jako sympatyka reprezentacji Polski – bardziej interesuje głowa Piotra Zielińskiego. Ile razy rozmawialiśmy o tej możliwościach czołowego polskiego piłkarza. Ba, sam Jerzy Brzęczek mówił, że „musi mu się coś przestawić w głowie”.

Reporter Polsatu Sport, Marcin Lepa o Zielińskiego postanowił odpytać Gennaro Gattuso. Nie była to łatwa misja. Co prawda po wygranym meczu z Granadą, ale po przegranej rywalizacji o 1/8 finału z hiszpańskim klubem. Gattuso mógł być zły, a co za tym idzie odpowiedzieć zdawkowo. Jednak trener Napoli powiedział swoją prawdę futbolu o Piotrze. Zaczął tyradę następująco: - Piotr Zieliński to zawodnik niesamowicie utalentowany, taki, który potrafi tańczyć z piłką. Jest to – pod względem talentu – jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy, jakich widziałem w swojej karierze trenerskiej, ale i zawodniczej. Proszę sobie wyobrazić, że mówi to mistrz świata z 2006 roku, dwukrotny zwycięzca Champions League. W jednej drużynie – czy klubowej, czy reprezentacyjnej - grał z takimi gigantami, jak Alessandro Del Piero, Andrea Pirlo, Francesco Totti, Andriej Szweczenko, Rivaldo, Kaka...

Gattuso w tej wypowiedzi przed mikrofonem Polsatu Sport Premium mógł się na tej kwestii zatrzymać. Uznać, że odpowiedział polskiemu dziennikarzowi, a teraz musi iść ogarnąć zespół po końcu europejskiej przygody. Poszedł jednak za ciosem. Postanowił – mimo odpadnięcia z Granadą – wyeksponować pewne kwestie. Włoch zdawał sobie sprawę, że mówi tyleż do telewidzów w Polsce, co do samego zawodnika. Szkoleniowiec neapolitańczyków zaznaczył: - Zieliński jest inteligentny i posiada niezwykłe możliwości uczynienia postępu...Cały czas mu powtarzam, że musisz się rozwijać. Musisz szukać ciągłości. Że nie może być tak, iż rozegrasz 2-3 świetne mecze, a później popadasz w przeciętność. Gdzieś znikasz i przestajesz zachwycać. Gdzieś brakuje ci przekonania, że jesteś w stanie zostać jednym z najlepszych piłkarzy na świecie.Gdy Marcin puentuje, że „my w Polsce mamy podobne wrażenie”, to Gattuso dodaje: - W moim przekonaniu zadowala się tym, co ma. Tymczasem powinien ciągle szukać możliwości zmiany, możliwości rozwoju. Nie tylko w meczach, ale i na każdym treningu. Choćby w kwestii poprawienia gry obronnej. I nie wystarcza tutaj machnięcie głową, czy ręką, które tylko imituje zaangażowanie w daną sytuację boiskową. Chodzi o pójście całym sobą w akcję, powalczenie, powrót do formacji defensywnej. Piotr musi cały czas szukać mobilizacji, szukać wyzwań także w tych małych rzeczach na boisku. Przy tym chciałem zaznaczyć, że jako zawodnik inteligentny, zdaje sobie sprawę ze swoich słabości. Często mu to powtarzam na treningach i wydaje się, że rozumie. Problemem jest jednak, aby przekuwał to na boisku...

I ten sam problem mają kolejni selekcjonerzy Biało-Czerwonych. Waldemar Fornalik, Adam Nawałka, Jerzy Brzęczek... Przed erą Brzęczka „Zielu” miał 36 meczów w drużynie narodowej, w których z reguły był taki sobie. Przy skali jego talentu mocno to irytowało. Widać było, że panowanie nad piłką, rozwiązywanie sytuacji boiskowych – czy przyjęciem kierunkowym, czy dryblingiem – pozwala marzyć o boiskowym liderze. A tymczasem mieliśmy gracza ciągle utalentowanego, ale wciąż niespełnionego. W tych 36 meczach za Fornalika i Nawałki pomocnik strzelił 5 goli i zaliczył 8 asyst. Łącznie miał udział w 13 golach. Taki sobie bilans, jak na skalę talentu. Jednak czas z Brzęczkiem był pod tym względem dużo gorszy! To co zaobserwowaliśmy w przypadku Roberta Lewandowskiego, dokładnie pokazuje też przykład Zielińskiego. Jednego Brzęczkowi odmówić nie można – wystawiał Piotra regularnie. Na 24 spotkania kadencji tego selekcjonera „Zielu” zagrał aż 20 razy – 19 od początku (w Reggio Emilia wszedł na drugą połowę). Nie zagrał tylko z Irlandią we Wrocławiu (lekki uraz) oraz w trzech spotkaniach w październiku 2020 roku (koronawirus). Bilans 20 meczów za Brzęczka, jeśli chodzi o bramki i asysty? Jeden gol z Włochami i 2 asysty (Izrael i Ukraina). Na 20 meczów bezpośredni udział w 3 golach... Gdy poprosiłem trenera Mariusza Rumaka o analizę Zielińskiego na kanale „Prawda Futbolu”, skomentował to – a jeszcze przed tyradą Gattuso - następująco: „Jest za mało wredny. Za mało w nim takiej z pasją w każdej boiskowej sytuacji. Ba, Piotr jest za mało aktywny nawet w tercji ataku. Jeśli chce mieć lepsze liczby, musi to zmienić. Samą aktywnością byłby w stanie poprawić pewne kwestie. Inna rzecz, że liczb konkretnego zawodnika biorą się też z postawy całej drużyny”. Dokładnie to widzieliśmy na przykładzie „Lewego” i dostrzegamy w przypadku Zielińskiego. Tym bardziej ciekawe, jak na to wszystko wpłynie Paulo Sousa. Już nie mogę się doczekać powołań, nie mogę się doczekać meczów 25, 28 i 31 marca...

56 A – 6 goli, 10 asyst. To bilans Zielińskiego tu i teraz. W maju będzie obchodził 27 urodziny. Czas na przełom, który samego zawodnika wprowadzi na poziom europejskich gigantów, a drużynie narodowej otworzy drzwi do finałów Mundialu, otworzy możliwości na EURO. Pytanie o zaangażowanie. O „aktywność”, której domaga się Rumak, o „szukanie wyzwań w małych rzeczach”, co akcentuje Gattuso...

______________________________________

Tekst ukazał się również w nr 9 tygodnika PiłkaNożna 

Roman Kołtoń