Inny sposób rozumienia życia
2021-05-25Ten tekst nie będzie żadną analizą. Nie będzie nawet zbytnio merytoryczny, ale bardziej płynący z osobistych refleksji i przeżyć. Pozwoliłem sobie przez to przełamać pewną stałą konwencje i podzielić się z wami swoimi przemyśleniami na forum.
Wierzę w pewien mistycyzm w sporcie. Wierzę w mistycyzm w piłce nożnej. Ma to zapewne związek z romantycznym myśleniem o futbolu, które sporo kibiców zatraciło w konsumpcjonalnym świecie, również piłkarskim. Przecież kluby to potężne firmy i korporacje nastawione tylko na zysk, które obracają miliardami. Aż takim naiwniakiem nie jestem, ale o tym było już całkiem niedawno w kontekście Superligi.
Jednak w takiej piłce każdy z nas się zakochał. Miniony weekend mi o tym przypomniał. Przypomniał mi to poczucie mistycyzmu. Jednak pierwotnie nic na to nie wskazywało. Zapewne większość odbiorców, która przeczyta ten tekst wie, że jestem fanatycznym wojownikiem kościoła Diego Pablo Simeone, a co za tym idzie - sympatyzuję z Atletico Madryt. Gwizdek, jako symbol i sygnał do zakończenia ostatniego meczu z Real Valladolid, który zapewnił mistrzostwo Hiszpanii przyjąłem kompletnie bez żadnych emocji. Mecz z Osasuną wygrany w ostatniej minucie – wręcz przeciwnie - ale teraz żadnego okrzyku radości, żadnego poczucia spełnienia. Aż sam byłem sobą zaskoczony, gdyż jestem osobą, dla której emocje sportowe wiele znaczą i dość mocno przeżywam wszelkie sukcesy oraz porażki „swoich” zespołów. Po chwili pojawiła się jedynie ulga. Ulga, że to już koniec. Dzięki temu uświadomiłem sobie jak wyniszczyły mnie ostatnie tygodnie pod względem emocjonalnym, życia w jakieś, niewytłumaczalnie stałej presji, mimo że nie mam na to żadnego wpływu. Wszystko zależy od jedenastu milionerów, którzy przepchnął, albo nie, mistrzostwo do końca – celowo spłycając temat.
Na szczęście ekscytacja z triumfu przyszła. Gdyby tak się nie stało zapewne nie pisałbym tego tekstu, ale to dziecko pełne pasji do piłki i chwil zwycięstw jednak ciągle we mnie jest. Złośliwi mogliby powiedzieć, że mogło się zgubić, bo dawno nic nie wygrałem... Oczywiście to żadna romantyczna historia, bo Atletico nie jest kopciuszkiem, który nagle zachwycił świat. Bardziej możemy powiedzieć to o Lille, które było Dawidem w walce z goliatowskim PSG.
Ale pomyślałem, że to jednak piękna historia napisana na przekór wszystkiemu. A takie historie sprawiają, że futbol od lat pobudza cały świat i w zasadzie się z nich składa, gdyż każdy triumf ma swoją mistyczną aurę. Przecież to piękny przykład wykorzystywania drugich szans, o czym pisał redaktor Dominik Piechota na łamach newonce.sport. Przecież to piękny przykład, że nic tak nie mobilizuje w sporcie jak porażka. A ten zespół jest złożony z takich postaci. Z Luisem Suarezem na pierwszym planie, którego losy wszyscy znamy, ale także Thomasem Lemarem, którego wszyscy skreślili, a cierpliwość miał stracić nawet Diego Simeone. Z Yannickiem Ferreirą Carrasco, który po cichu, niezauważony, wrócił do Madrytu po wojażach w Chinach. Z Marcosem Llorente pożegnanym bez żalu na Santiago Bernabeu. Z Angelem Correą, którego Rojiblancos chcieli niedawno sprzedać. I na koniec z Cholo Simeone, gdyż to on jest twarzą tego mistrzostwa i największym wygranym. To on miał najwięcej do udowodnienia. I to zrobił, mimo że wielu uznało już ten projekt za wypalony.
„Otra forma de entender la vida”, czyli „Inny sposób rozumienia życia” – takie hasło widniało na grafice Atletico Madryt świętującego mistrzostwo Hiszpanii. I ja chcę w to wierzyć. Ja w to wierzę. Jest we mnie ta dziecięca wiara, że kluby, oprócz tego że są potężnymi korporacjami, mają jeszcze w sobie pewne wartości, które są istotne dla społeczeństwa czy tożsamości kibiców. Wpływają na ich życie codzienne. Mają w sobie ten mistycyzm, który w niewytłumaczalny sposób potrafi pobudzić emocje w takich momentach. Bo życie to emocje. Futbol to emocje.
W Atletico Madryt taką wartością jest, odmieniane przez wszystkie przypadki, cierpienie. Czasem wyszydzane, ale nierozłączne z Cholismo i Atletico Madryt, które 10 z 11 mistrzostw przeklepywało w ostatniej kolejce. Ale to jest ta wartość, która dodaje wyjątkowości takim chwilom. „Wiedziałem, że trzeba cierpieć. Ale nie spodziewałem się, że aż tak!” – powiedział po zwycięskim meczu z Osasuną Luis Suarez. To spotkanie miało w sobie ten ładunek niezwykłości i cierpienia. Podobnie jak losy ostatniej kolejki z Realem Valladolid. „Atletico to sposób na życie” – powiedział swego czasu Joao Felix, więc postać praktycznie całkowicie nowa w tym środowisku. I widok płaczącego w autokarze po meczu Koke, czyli prawdziwy symbol Atletico czy śpiewającego utwór „Partido a Partido” Cholo Simeone na klubowej kolacji wieńczącej dzieło, chwyciło za serce i zmotywowało do tego wywodu.
Motywacją było również to, co wydarzyło się w niedzielny wieczór, czyli awans AC Milan do Ligi Mistrzów, który przez całe spotkanie z Atalantą, a jakże, cierpiał. Nie ma dla mnie nic piękniejszego w sporcie niż heroiczne zwycięstwa. „Zwycięstwa okupione krwią smakują wyjątkowo”, bo sukces jest ulotny, ale chwała jest wieczna.
Korzystając z naszej strony internetowej powierzasz nam informacje o urządzeniu, za pomocą którego przeglądasz jej treść. Polityka prywatności wyjaśnia jakie dane są zbierane i w jakim celu są wykorzystywane. Prosimy o zrozumiałe zapoznanie się z niniejszym dokumentem opracowanym z uwzględnieniem wymogów obowiązującego od 25 maja 2018 r. rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako „RODO”)
Dane osobowe zbierane są w ramach korzystania z usług, ze stron internetowych oraz zapisywanych w plikach cookies na Twoim urządzeniu końcowym. Twoje dane osobowe będą przetwarzane w celu:
wyświetlania reklam dopasowanych to Twoich preferencji i zainteresowań – przetwarzanie odbywa się na podstawie udzielonej zgody - zgodnie z art. 6 ust. 1 lit. a RODO,
dostosowania treści strony internetowej do Twoich preferencji i zainteresowań – przetwarzanie odbywa się na podstawie udzielonej zgody- zgodnie z art. 6 ust. 1 lit. a RODO
gromadzenia danych statystycznych, które pozwolą zrozumieć, w jaki sposób Użytkownicy korzystają ze strony internetowej oraz pozwoli ulepszyć jej zawartość i reklamy do Twoich potrzeb bądź zainteresowań – przetwarzanie odbywa się na podstawie art. 6 ust. 1 lit. f RODO (naszym prawnie uzasadnionym interesem jest prowadzenie badań w celu ulepszenia oferowanych usług)
Twoje dane osobowe są przetwarzane w sposób zautomatyzowany w tym również w formie profilowania. Konsekwencją takiego przetwarzania będzie prowadzenie działań marketingowych oraz handlowych dopasowanych do Twoich zainteresowań i potrzeb.
Dane osobowe możemy ujawnić informacje pracownikom i oraz osobom trzecim świadczącym usługi na naszą rzecz, które to podmioty mogą uzyskiwać, wykorzystywać, przekazywać, gromadzić lub w inny sposób przetwarzać te informacje w celach związanych ze świadczeniem Usług, w celu świadczenia innych usług wsparcia administracyjnego.
Twoje dane osobowe będą przetwarzane do czasu wycofania zgody. W przypadku zbierania danych dla celów dokonywania analiz i badań statystycznych do czasu zgłoszenia skutecznego sprzeciwu.
Posiadasz prawo dostępu do treści swoich danych oraz prawo ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, prawo do cofnięcia zgody w dowolnym momencie bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej cofnięciem. W celu skorzystania z powyższych praw należy skontaktować się z Administratorem.
Masz prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego, gdy uznasz, iż przetwarzanie Twoich danych osobowych odbywa się z naruszeniem prawa.
Podanie danych osobowych jest dobrowolne aczkolwiek niezbędne do świadczenia usług na Twoją rzecz. Brak podania danych uniemożliwi nam świadczenie usług.
Administratorem danych jest przedsiębiorca działający pod firmą ALLSET Marcin Talik z siedzibą w Żywcu pod adresem os. 700-lecia 33/29, 34-300 Żywiec, nr NIP: 5532536324, nr REGON: 367196496, e-mail: [email protected].
Standardowo przeglądarki stron internetowych domyślnie dopuszczają przechowywanie informacji w formie plików cookies w Twoim urządzeniu końcowym. Możesz jednak w każdym czasie dokonać zmiany tych ustawień. Niedokonanie zmian oznacza, że w/w informacje mogą być zamieszczane i przechowywane w jego urządzeniu końcowym, a tym samym że będziemy przechowywać informacje w Twoim urządzeniu końcowym i mieć dostęp do tych informacji.
W ustawieniach przeglądarki internetowej możliwa jest zmiana ustawień zarządzania plikami cookies w taki sposób, aby blokować ich automatyczną obsługę lub informować o każdorazowym ich przesłaniu na urządzenie końcowe. Informacje o sposobie zarządzania plikami cookies znajduje się w ustawieniach przeglądarki.
Korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień dotyczących plików cookies oznacza, że będą one domyślnie zapisywane w pamięci urządzenia.
W związku z powyższym prosimy o zaznaczenie pola: „zgadzam się”, w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych w celach marketingowych (w tym analizowanie oraz profilowanie w celach marketingowych) przez Administratora wskazanego na w stępie.
Niniejsza polityka prywatności obowiązuje od 1 sierpnia 2018 r.