Subskrybuj
Ligi Zagraniczne

Juventus Turyn. Wszechmocny we Włoszech, bezradny w Europie

2019-08-13

Juventus Turyn. Drużyna z wielką historią, z najlepszymi piłkarzami grającymi na przełomie XX i XXI wieku. W koszulce Starej Damy biegał Michael Platini, Zbigniew Boniek, Alessandro Del Piero, Roberto Baggio, Antonio Conte, czy w obecnym czasie Amdrea Pirlo czy Cristiano Ronaldo. Swój czas w trykocie turyńskiej drużyny mieli także samozwańczy król futbolu Zlatan Ibrahimović, trener królewskich Zinedine Zidane czy Pavel Nedved. Klub, który swoją potęgę we Włoszech pokazuje praktycznie w każdym sezonie, dość powiedzieć, że mistrzostwa nie może im odebrać żaden zespół od sezonu 2011/2012 czyli nieprzerwanie od 8 sezonów.

Nowy trener, nowy pomysł?

Na stanowisku trenera Juventusu w obecnym sezonie zobaczymy Maurizio Sarriego. Były trener m.in. SSC Napoli czy w poprzednim sezonie Chelsea FC, z którym to zespołem zdobył puchar Ligi Europy nie sprawdził się w Londynie, gdzie pokładano w nim nadzieję na uleczenie sytuacji w klubie i włączenie walki o mistrzostwo. O ile początek zapowiadał się bardzo obiecująco, końcówka dała wiele do myślenia zarówno zawodnikom jak i zarządowi. Ostatecznie jeszcze przed zakończeniem sezonu w Anglii podano do publicznej wiadomości, że Włoch nie będzie trenerem niebieskich od startu rozgrywek po letniej przerwie. W Turynie trenerowi daje się szansę wprowadzenia w życie swojej wizji i planów. Nie zwalnia się szkoleniowca po jednym przegranym meczu. Wydaje się to być naturalnym posunięciem, skład bowiem jest na tyle zgrany i dopasowany, że każdy kolejny trener wprowadza do drużyny jedynie korekty i drobne poprawki w taktyce i ustawieniu, a zawodnicy zdobywają mistrzostwo regularnie czy trenerem jest Conte, Allegri czy Sarri. Kiedy w sezonie 2010/11 AC Milan przełamał panowanie Interu, rok później zaczęła się era panowania Bianconeri i trwa do obecnej chwili. Pozycja trenera w Juventusie wydaje się więc być niepodważalna, jednak od pewnego czasu zarządowi i właścicielom klubu  przestaje wystarczać mistrzostwo kraju. Oczekują najcenniejszego pucharu w piłce nożnej. Oczekują Pucharu Ligi Mistrzów, który ostatni raz piłkarze Starej Damy podnosili jeszcze w ubiegłym wieku, w sezonie 95/96, a który staje się obsesją właścicieli wielu klubów. Do kolejnego zwycięstwa w Champions League klub ma doprowadzić nowy szkoleniowiec.

Kolejna szansa

Gianluigi Buffon, jeden z najbardziej zasłużonych i kochanych w klubie z Turynu piłkarzy, wieloletni kapitan Bianconeri ogłosił 2 sezony temu, że odchodzi z klubu i najprawdopodobniej zakończy karierę w kolejnym sezonie. Zawodnikiem zainteresowały się władze PSG, paryski gigant pozyskał Buffona na zasadzie wolnego transferu i podpisał umowę z włoskim bramkarzem na jeden sezon. Dla goalkeepera z Półwyspu Apenińskiego była to szansa na wygranie i sięgnięcie po puchar Europy, zajął miejsce między słupkami w paryskiej drużynie w meczach pucharowych i to była ogromna okazja na zakończenie kariery z upragnionym trofeum w gablocie. Tak się nie stało, PSG tak jak w poprzednich latach odpadło z rozgrywek, co prawda w fazie pucharowej, jednak nie było im dane dojść dalej niż do ¼ finałów i tym samym szansa na tytuł została zaprzepaszczona. Umowa Gigi Buffona przestała obowiązywać, a sam bramkarz w porozumieniu z poprzednim pracodawcą wrócił na Allianz Stadium, gdzie będzie musiał pogodzić się z rolą bramkarza rezerwowego. Numerem jeden od dwóch sezonów pozostaje Wojciech Szczęsny, którego pozycja w bramce jest niepodważalna.

Zdublowany skład

Patrząc na skład Juventusu Turyn jeszcze przed rozpoczęciem sezonu 2019/20 można odnieść wrażenie, że klub będzie wystawiał dwa składy na każdym z frontów, na którym rywalizują. Zaczynając od wspomnianego już bramkarza, których na obecną chwilę jest w składzie czterech, przez obrońców, pomocników, na ataku kończąc. Każdy z zawodników podstawowej jedenastki ma swojego zmiennika na podobnym lub takim samym poziomie umiejętności i dającym tyle samo jakości na boisku. Rywalizacja wewnątrz klubu musi być bardzo zacięta i chociaż są pozycje, na których nie ma mowy o zmianach niewymuszonych np. kontuzjami jak obsada bramki czy pozycja Cristiano Ronaldo, Giorgio Chielliniego czy Leo Bonnuciego, to kilku zawodników musi się mocno starać o to, żeby dostać szansę na rozpoczęcie meczu w wyjściowej jedenastce.

Saga transferowa trwa

Od wielu tygodni, żeby nie powiedzieć miesięcy spekuluje się i rozważa potencjalne transfery z i do klubu z Turynu. Najgłośniej mówi się o tym, że ze swojej sytuacji najmniej zadowolony jest Paulo Dybala. Młody Argentyńczyk nie dostaje tyle szans ile chciałby, nie rozpoczyna wszystkich spotkań na boisku. W poprzednich sezonach jego pozycja była pewna, występował w ważnych meczach, spędzał na boisku pełne 90 minut, był ważnym ogniwem w układance Allegriego, w meczach z potencjalnie słabszymi rywalami dostawał czas na odpoczynek. Można by pomyśleć, że jest jedną z tych postaci, od której szkoleniowcy Juve zaczynają ustawiać skład. Jednak po transferze CR7 do drużyny Starej Damy, Dybala stał się zawodnikiem drugiego, a czasem trzeciego wyboru. Nie było dla niego miejsca na boisku, to skutkowało skutecznością i niestety totalnym spadkiem formy i liczb Argentyńczyka. Taka sytuacja skłoniła agenta piłkarza i sam Juventus do zajęcia strony w całej sytuacji i poszukania odpowiedniego klubu dla piłkarza. Wiele wskazywało na to, że napastnik trafi na Old Trafford pod skrzydła Ole Gunnara Solskjaera, jednak przed finalizacją sam zawodnik poinformował oba kluby, że jego zdaniem United to nie jest odpowiednie miejsce dla piłkarza tego typu i z taką techniką gry. Rozmowy trwały również z Tottenhamem Hotspur po tym, jak zarząd "Kogutów" odwołał transferowy postój po oddaniu nowego stadionu, na który szły wszystkie oszczędności. Zbyt wiele formalności do spełnienia przed upływającym terminem 8 sierpnia poskutkowało tym, że transfer na Tottenham Hotspur Stadium nie powiódł się. Kością niezgody pomiędzy zawodnikiem, a klubem były również prawa do wizerunku piłkarza, które Argentyńczyk oddał w ręce agencji z Malty. Kolejną i najbardziej prawdopodobną opcją jest transfer do wymienionego wcześniej w kontekście Buffona PSG. Paryski gigant oferuje Argentyńczykowi 12 mln Euro pensji rocznie, a sama postać wciąż jeszcze młodego napastnika mogłaby zmienić skład paryżan po potencjalnym transferze Neymara Jr., który według wszelkich doniesień jest w stolicy Francji piłkarzem bez przyszłości, nie może dogadać się z władzami, piłkarzami i trenerem. Jego odejście wydaje się więc formalnością i kwestią czasu.

Kluczowa postać środka pola

Chociaż nic nie jest do końca przesądzone, kolejne spekulacje pojawiają się odnośnie przyszłości Miralema Pjanicia w Juventusie. Pomocnik Starej Damy, obok Cristiano Ronaldo odgrywa kluczową rolę w ofensywie i jego potencjalne odejście mogłoby być sporą stratą dla drużyny. Głośno mówi się o tym, że zabezpieczeniem ewentualnego transferu miałby być powrót na Allianz Stadium Paula Pogby, jednak po starcie Premier League i formie jaką zaprezentował w otwierającym sezon spotkaniu z The Blues można twierdzić, że jest i będzie na dłużej kluczową postacią Czerwonych Diabłów. Sam zainteresowany miał stwierdzić, że po rozmowach z zarządem klubu i trenerem podjął decyzję o pozostaniu w drużynie z Manchesteru. Czuje się w niej dobrze i chce z nią osiągać najwyższe cele. Czy zatem środek pola w Juve ucierpi? Do końca okna transferowego nie możemy być niczego pewni. Mnogość zawodników na każdej pozycji w drużynie Bianconeri może zapewniać stabilizację, jednak trudno będzie zastąpić tak dobrego „asystenta” jakim jest Bośniak.

Wzmocnienie obrony

Matthijas De Ligt, młodziutki obrońca z wielkim bagażem doświadczeń, w poprzednim sezonie kluczowa postać Ajaxu Amsterdam, z którym doszedł do półfinału Ligi Mistrzów. Był podstawowym zawodnikiem mistrza Holandii, a także swojej reprezentacji. Jest zawodnikiem silnym, pewnym siebie, dobrze wyszkolonym technicznie i najważniejsze, że przed nim kariera stoi otworem. Ma dopiero 20 lat i najlepsze lata dopiero przed nim. W szeregach Juventusu będzie miał doskonałą szansę uczyć się fachu od najlepszego zdaniem wielu duetu środkowych obrońców ligi włoskiej, a może i całej Europy, a przy zaawansowanym wieku obu z nich wydaje się być naturalnym następcą Giorgio Chielliniego, który w wieku 34 lat nie ma w perspektywie przed sobą zbyt wielu sezonów gry na najwyższym poziomie. Zakup młodziana z Holandii wydaje się być strzałem w dziesiątkę.

Sezon wyzwań

Sytuacja klubu z Półwyspu Apenińskiego wydaje się stabilna, chociaż mecze przedsezonowe nie układały się po myśli nowego szkoleniowca, to weryfikacja formy i postawy drużyny będzie jasna po rozpoczęciu rozgrywek Serie A i starcie w grupie Ligi Mistrzów. Przed drużyną Maurizio Sarriego duże wyzwanie. Mistrzostwo Włoch nie jest już postrzegane jako prestiżowe trofeum, mimo to niedopuszczalne jest fiasko w rozgrywkach krajowych. Sarri, który w karierze trenerskiej zdołał sięgnąć jedynie i aż po puchar Ligi Europy, będzie na świeczniku kibiców, działaczy i właścicieli Starej Damy, na poczynania Juventusu oczy będzie kierował cały piłkarski świat. Drużyna z Turynu od sezonu 2012/13 regularnie gra w Lidze Mistrzów, dwukrotnie doszli do finału jednak nie zdołali wrócić do domu z najcenniejszym trofeum. Czy ta sztuka może udać się nowemu trenerowi, z odświeżonym składem, w czasie dominacji i wielkości klubów angielskich jak Liverpool czy Manchester City czy choćby madryckiego Realu czy wzmocnionego ostatnimi transferami Atletico? Zmiany mogą przynieść wiele dobrego i wzmocnić klub i jego pozycję na starym kontynencie, jednak rywale z krajowego podwórka również nie próżnują i zbroją się przed startem ligi. Oczekiwania są wielkie, możliwości ogromne, klub dominuje we Włoszech. Czy to wszystko przeniesie się na boiska Europy? Maurizio Sarri może mieć twardy orzech do zgryzienia. Pokładane w nim nadzieje mogą przerosnąć jego warsztat i umiejętności. Pozostaje nam śledzić rozwój sytuacji Juventusu Turyn i kibicować klubowi polskiego bramkarza nr 1.

Paweł Stańko