Subskrybuj
Ekstraklasa

KONTROWERSJA kolejki. Czy ŁKS-owi należał się rzut karny?

2019-12-19

W czwartkowym meczu PKO Bank Polski Ekstraklasy doszło do sporej kontrowersji. Spotkanie ŁKS Łódź - Wisła Kraków (2:4) sędziował Paweł Raczkowski, który odgwizdał rzut karny dla gospodarzy po zagraniu piłki ręką przez jednego z obrońców 'Białej Gwiazdy'. Decyzja ta wywołała falę negatywnych komentarzy i dyskusji, a więc postanowiliśmy odnieść się do tej sytuacji.

Obrońca znajdował się maksymalnie 2 metry od piłki. Gdy zobaczył, że napastnik dośrodkowuje piłkę, zaczął chować swoje ręce. Jak widać, nie zdążył i w efekcie piłka otarła się o jego biceps. Sędzia Raczkowski zdecydował się na odgwizdanie rzutu karnego.

Kluczowe w tym wszystkim jest zinterpretowanie zachowania obrońcy. Z jednej strony chowa ręce, a zatem daje sygnał, że nie chce być w nie trafiony. Z drugiej strony nie udaje mu się uniknąć kontaktu piłki z ręką. Co tutaj jest ważniejsze? Trudno jednoznacznie powiedzieć. Zdania z pewnością będą podzielone. W związku z tym uważam, że sytuacja ta nie była dla VAR-u, który po interwencji, mógłby zamienić kontrowersję na kontrowersję, a tego nie chcemy. Jak wiemy, w przypadku niejednoznacznych sytuacji, VAR nie może interweniować, a podtrzymana powinna być decyzja sędziego boiskowego.

Osobiście jest mi bliżej do nie podyktowania rzutu karnego w tej sytuacji. Uważam, że intencją obrońcy było schowanie rąk i należy to docenić zwłaszcza, że nie powiększyły one znacząco obrysu ciała. Co więcej, piłka trafiła w rękę, po tym jak obtarła się od klatki piersiowej zawodnika.

Wideo z tej sytuacji znajdziecie TUTAJ.

Łukasz Rogowski