Subskrybuj
Ekstraklasa

Lech w gości u Zlatana!

2020-08-31

Lech Poznań w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy zmierzy się ze szwedzkim Hammarby IF. Spotkanie zostanie rozegranie 17 września na terenie rywala - Tele2 Arena w Sztokholmie. Dla Hammarby, podobnie jak dla Kolejorza, będzie to drugie spotkanie w kwalifikacjach do europejskich pucharów. W pierwszej rundzie pokonali oni 3:0 Puskas Academy. Lech Poznań w identycznym rozmiarze uporał się z FK Valmiera. 

Najciekawszą informacją oraz postacią w ekipie rywali Kolejorza jest osoba Zlatana Ibrahimovicia. Legendarny napastnik posiada 23,5% udziałów w Hammarby. Jego inwestycja rozwścieczyła kibiców Malmo, odwiecznego rywala Hammarby, do tego stopnia, że zburzony został pomnik Szweda, który mieścił się przed stadionem.

Drużyna prowadzona przez Stefana Billborna zajmuje obecnie ósme miejsce w tabeli ligi szwedzkiej. Rozgrywki przeprowadzane są systemem wiosna-jesień, więc na swoim koncie mają już 19 spotkań. W 2019 roku zajęli trzecie miejsce, co premiowało ich do rozgrywek Ligi Europy. Hammarby charakteryzowało się świetną ofensywną i słabą obroną. W 30 meczach zdobyli aż 75 goli, zdecydowanie najwięcej w lidze, lecz 38 bramek stracili. W bieżącym roku idzie im znacznie gorzej. Drużyna nie zdobywa już aż tylu goli (26), a defensywa zdążyła już skapitulować 28-krotnie. 

Lech, poprzez rozstawienie, powinien uznawany być za faworyta, lecz oprócz gry na własnym boisku, po stronie Hammarby jest również historia. Jak wyliczył Kamil Rogólski, w ostatniej dekadzie doszło do 5 starć polsko-szwedzkich w europejskich pucharach. Efekt? 0 awansów polskich drużyn, a w 9 meczach tylko raz udało się wygrać. Bilans bramek również jest brutalny - 2:18 dla Szwedów. Skandynawska piłka zawsze jest  dla nas niewygodna. Owe drużyny charakteryzują się dobrym przygotowaniem taktyczno-fizycznym. Podobnie jest z drużyną Hammarby, która bazuje na stałych fragmentów gry. Dwie pierwsze kolejki PKO BP Ekstraklasy pokazały, że jest to pięta achillesowa drużyny Dariusza Żurawia. Dla Kolejorza, z całą pewnością, nie będzie to spacerek, lecz jeśli zagrają na swoim poziomie, przy czym zachowają szczególną ostrożność w defensywie, powinni poradzić sobie z Hammarby IF. 

FILIP MODRZEJEWSKI