Subskrybuj
Reprezentacja

Lekcja futbolu Loewa

2021-03-19

We wtorek – 9 marca - zaskoczył piłkarski świat, a na pewno piłkarskie Niemcy. Mając kontrakt do do finałów mistrzostw świata w 2022 roku, postanowił odejść już po finałach EURO 2021. Był wybitnym selekcjonerem, który pracował z drużyną narodową naszych zachodnich sąsiadów przez 15 lat, a wcześniej przez dwa lata pełnił rolę asystenta Juergena Klinsmanna.

* * *
Swoje odejście przygotował precyzyjnie. Dwa tygodnie wcześniej zaprosił redakcję „Kickera” do centrali DFB we Frankfurcie nad Menem, aby przez ponad dwie godziny wymieniać poglądy na temat futbolu. Nie powiedział, że odchodzi, ale widać było, iż w tym wywiadzie chce jasno pokazać swoje priorytety, zmierzyć się z problemami ostatnich lat kadencji, zarysować swoją ideę gry. Czytałem ten wywiad – ciągnący się przez kilka kolumn „Kickera” - z zapartym tchem. Postanowiłem wybrać fragment, który może szczególnie zainteresować trenerów. Rzadko trener – czy też selekcjoner – pozwala zajrzeć dziennikarzom (i innym trenerom) za kulisy swojej pracy. Nie wdając się w szczegóły zdradza bardzo dużo ze swojej filozofii gry. Na czym polega futbol według Joachima Loewa, jeśli chodzi o defensywę i ofensywę? - tak można by streścić poniższe wywody.

* * *
– Oś drużyny, jak jest ważna? - pada w pewnym momencie w dialogu, który ze strony magazynu prowadzą Rainer Franzke, Oliver Hartmann, Joerg Jakob i Karlheinz Wild.
– Fundamentalna – odpowiada Joachim Loew - Ponieważ prowadzi od tyłu do przodu, mając wielkie znacznie. Wiem, jak powinna wyglądać.
– Jak? Z jakich elemntów powinna się skład obrona w szczególności?
– Obrona bywała w niektórych naszych meczach naszą piętą achillesową. Jednak to nie brało się tylko z linii obrony, ale z postawy w defensywie całego zespołu – w poszczególnych fazach gry i nie chodzi tylko o 0:6 z Hiszpanią. To nie było dobrze robione, ale w moim przekonaniu obrona jest najmniejszym problemem.
– Naprawdę?
– Tak, ponieważ ten temat moża spokojnie wypracować w trzy-cztery tygodnie.
– Co jest trudniej wypracować?
– Procesy w ofensywie są dużo trudniejsze, ponieważ tutaj w grę wchodzą zupełnie inne kwestie – dużo bardziej złożone. Relatywnie łatwo jest zareagować na przeciwnika – jak należy się w tej sytuacji ustawiać, jak zacieśniać pole gry. Odległości i ruchy można wpoić zespołowi szybko. I to jest do zrobienia w czasie procesu treningowego. Wyzwaniem jest jednak zagadnienie – co zrobić, jak ma się piłkę...
– Jak brzmi odpowiedź?
– Musisz mieć rozwiązania – nie mieć problemów jeśli chodzi o poszczególne formacje, także przy stracie piłki, czy przy braku przebicia się w fazie ataku. Jeśli tego nie potrafisz, to będziesz miał kłopot w defensywie. Jeśli drużyna nie ma rozwiązań w ofensywie, to od tego zaczynają się problemy w grze obronnej. Te problemy nie zaczynają się, gdy trzeba powalczyć o piłkę. Te problemy są, gdy jesteś w posiadaniu piłki. Często słyszę – trzeba pracować nad odzyskaniem piłki. Tymczasem w futbolu najważniejszą kwestią jest, co robię, gdy mam piłkę. W tym momencie musi być pomysł, rozwiązania, wypracowane ścieżki poruszania, automatyzmy, aby ataki prowadziły do wykończenia. Szybko i precyzyjnie. Gdy w dochodzimy do sytuacji, to w tyłach mamy mniej problemów. Jeśli jednak na murawie dochodzi do strat piłki – wszędzie, także dlatego, że zawodnicy mają techniczne problemy, to żaden zespół na świecie nie będzie właściwie zorganizowany przeciwko czołówce drużyn globu. Tylko dobrze bronić potrafi każdy zespół, który zakwalifikuje się na turniej – każdy.
– Wiele drużyn czeka, aż odzyska piłkę, a później stara się jak najszybciej przekazać ją w strefę ataku. Dla pana to zubożenie futbolu – wszak jest pan fanem pięknej, konstruktywnej gry...
– Nie jestem pewny, czy piękny futbol ma coś wspólnego z dobrym. Jednak ciągle i wciąż słyszę – dziś źle pracowaliśmy, jeśli chodzi o odzyskanie piłki. Że drużyna nie wypracowala przy tym żadnej szansy bramkowej – nie mówiąc o strzeleniu gola – to jakoś nikt nie wspomina o tym...
– Stablina defensywa nie jest podstawą sukcesu?
– Top-zespoły już w fazie posiadania piłki są bardzo dobrze przygotowane na to, co się zdarzy, gdy przyjdzie im stracić piłkę. Wiedzą, jak szybko ją odzyskać. Podstawową różnicą między zespołami dobrymi a bardzo dobrymi jest jednak coś innego – te drugie zawsze potrafią stworzyć sytuację bramkową. Z Hiszpanią nawet to całe bieganie, nawet z przewagą jednego piłkarza w danej strefie, nic nie daje. Ponieważ oni są w stanie zawsze znaleźć wolnego piłkarza w swoich szeregach i tym samym potrafią się ograć. W 2013, 2014 i 2015 to my ogrywaliśmy rywali (nie wszystkich, nie wszystkich – przypis „Prawda Futbolu”), ponieważ dysponowaliśmy dobrymi piłkarzami, który doskonale rozumieli przestrzeń. Bieganie za piłką było wręcz stratą sił. Miałem wrażenie, że w posiadaniu piłki potrafiliśmy się zregenerować i rzecz jasna dyktować warunki gry. Jeśli starasz się odzyskać piłkę, to zdajesz się na rywala – stajesz się jego, swego rodzaju, piłką. Gdy grasz z Włochami, czy Bayernem musisz w każdej strefie dysponować co najmniej równowagą sił. A Bayern w osobie Manuela Neuera posiada wręcz dodatkowego gracza w polu - co zmusza cię do wzmocnienia szeregów obronnych, aby mieć równowagę z tyłu, jeśli nie chcesz wyciągać własnego bramkarza z „klatki”. Samo bieganie to nie jest zasadnicza sprawa, choć wielu tak postrzega rzeczywistość. Siła drużyny ujawnia się w momencie posiadania piłki.
– Taka analiza dotyczy także 0:6 z Hiszpanią...
– Również w tym spotkaniu nasza defensywa była najmniejszym problemem. Tam w każdym wyprowadzeniu piłki następowała strata. Trzy kontakty z piłką z naszej strony i strata. Dla tak zagranego zespołu, jak Hiszpania, to był raj. Gdy w naszym najlepszym czasie zespół rywali po czterech dotknięciach piłki, tracił ją, to była sama radość dla nas. I wcale nie chcieliśmy odzyskać pierwszej, czy drugiej piłki... Trzecią, czwartą...

* * *
Dotychczas Joachim Loew samodzielnie prowadził kadrę Niemiec w 189 spotkaniach (120 zwycięstw, 38 remisów, 31 porażek, średnia punktów 2,11). Wygrał mistrzostwo świata w 2014 i Puchar Konfederacji w 2017, na EURO 2008 wywalczył wycemistrzostwo kontynentu, na Mundialu 2010 zajął trzecie miejsce, a EURO 2012 i 2016 zakończył na szczeblu półfinału, w czasie Mundialu 2018 odpadł w grupie.

___________________________________________

tekst ukazał się również w nr.11 tygodnika PiłkaNożna

Roman Kołtoń