Subskrybuj
Ligi Zagraniczne

Liga norweska wysyła ostrzeżenie do świata futbolu

2020-03-26

Od zawieszenia praktycznie wszystkich europejskich rozgrywek minęły dopiero dwa tygodnie. Z tego też powodu w większości lig nie widzimy jeszcze na pierwszy rzut oka skutków spowodowanych przez epidemię covid-19. Są jednak rozgrywki w Europie, gdzie pojawiają się pierwsze ofiary tego kryzysu. Przestrogą dla wszystkich powinna być sytuacja, która ma obecnie miejsce w Eliteserien.

Dla nieco rozjaśnienia sytuacji jest to najwyższy szczebel rozgrywkowy w Norwegii. W odróżnieniu od większości lig europejskich sezon w państwie skandynawskim rozpoczyna się w kwietniu, a swój koniec ma w grudniu. Ten nietypowy harmonogram rozgrywek w połączeniu z początkiem epidemii covid-19 w Europie od marca spowodował olbrzymie problemy dla norweskich klubów. 

Skąd taki obrót spraw? Zespoły z Eliteserien największe kwoty finansowe dostają od telewizji właśnie na samym początku rozgrywek. Epidemia z kolei wymusiła na władzach norweskiej piłki przesunięcie startu ligi o co najmniej miesiąc. Ta bez wątpienia konieczna decyzja skutkuje brakiem funduszy dla większości norweskich klubów na pensje piłkarzy.

Jedną z ofiar kryzysu stał się Lars Vilsvik. Jest to 31-letni zawodnik reprezentujący na co dzień barwy Strømsgodset IF. Jeszcze nie tak dawno obrońca brał udział wraz z resztą członków zespołu w obozie szkoleniowym w Marbelli. Z dnia na dzień Vilsvik stał się osobą bezrobotną. Sam zawodnik zaznaczył w wywiadach, że mimo iż wraz z kolegami czytał, że taka sytuacja może nadejść, to i tak był to dla niego spory szok.

W tej chwili praktycznie codziennie sytuacja dynamicznie się rozwija. Miejmy nadzieję, że wszystko się ustabilizuje tak szybko jak będzie to możliwe i zdołamy wrócić do trenowania oraz grania – powiedział Lars Vilsvik.

Rzecz jasna taki sam cios obecny kryzys wymierzył innym zespołom. Sandjeford, Haugesund czy też Valerenga były zmuszone do zwolnienia wszystkich profesjonalnych piłkarzy. Zostali tylko gracze, którzy mają zwolnienie chorobowe lub nie mają możliwości pobierania zasiłku dla bezrobotnych.

O tym jak ciężka obecnie sytuacja panuje w lidze norweskiej dobitnie pokazał też przykład 26-krotnego mistrza tego kraju – Rosenborg BK. Nawet najdrożej wyceniana drużyna w Eliteserien była zmuszona do zwolnienia większości swoich pracowników. Z kolei piłkarze ekipy z Trondheim zostali początkowo wysłani na przymusowy urlop.

Te wszystkie wydarzenia spowodowały, że władze norweskiego futbolu postanowiły złożyć wniosek do FIFA dotyczący międzynarodowego zakazu transferów.

Bez wątpienia obecna sytuacja panująca w Eliteserien jest ostrzeżeniem dla całego świata futbolu. Dlatego też wszelkie działania zapobiegawcze pozostałych federacji piłkarskich, właścicieli klubów oraz samych piłkarzy są nieuniknione oraz konieczne już w tym momencie.

FILIP SITEK