Subskrybuj
Ligi Zagraniczne

Marco Giampaolo - zakładnik własnego systemu. Falstart Milanu…

2019-08-25

Miało być nowe otwarcie pod batutą nowego szefa, a wyszła kompletna klapa. AC Milan przegrał w pierwszej kolejce Serie A 1:0 z Udinese. Zespół Marco Giampaolego, który debiutował na ławce trenerskiej Rossonerich, wypadł bardzo blado nie tworząc sobie, tak naprawdę, żadnej okazji podbramkowej. Niestety dla nas, Krzysztof Piątek kontynuuje passę bez strzelonego gola i nie przełamał swojej niemocy strzeleckiej ze sparingów. Jednak, moim zdaniem, najwięcej uwag należy się nowemu szkoleniowcowi. Został on zakładnikiem własnego systemu, który na razie kompletnie nie pasuje nowym podopiecznym.

Dziwne wybory personalne

Dla Marco Giampaolo AC Milan to największe wyzwanie w dotychczasowej karierze trenerskiej. 52 letni Włoch do tej pory trenował zespoły ze zdecydowanie niższej półki, a na dłużej zakotwiczył tylko w Sampdorii, w której spędził 3 lata zdobywając średnio 1,41 punktu na mecz.  Od początku pracy w Genui szlifował swoje koronne ustawienie 1-4-3-1-2, które było wizytówką klubu, w którym występują Karol Linetty i Bartosz Bereszyński. To co dobrze funkcjonowało w Sampdorii, Giampaolo chciał przenieść na San Siro, lecz już sam skład, który desygnował do gry na Dacia Arena wskazywał na niepowodzenie. Formacja 1-4-3-1-2 charakteryzuje się brakiem skrzydłowych, a urodzony w Szwajcarii Włoch do gry posłał aż 3 takich zawodników, lecz żadnego na swojej nominalnej pozycji! Fabio Borini zagrał prawego środkowego pomocnika w trójce przed stoperami, za plecami napastników na pozycji trequartisty operował Suso, a obok Piątka w linii ataku obejrzeliśmy Samu Castillejo. Kompletne pomieszanie z poplątaniem. Wraz z Borinim, tercet pomocników tworzyli Calhanoglu, który miał zabezpieczać centralną strefę, oraz Paqueta, czyli zawodnicy, którzy bardziej preferują grę ofensywną, aniżeli defensywną. Milanowi ewidentnie będzie brakowało balansu oraz równowagi, którego nie gwarantował żaden z tej trójki. Oczywiście należy podkreślić problemy kadrowe Rossonerich, gdyż filar klubu z Mediolanu w poprzednim sezonie – Franck Kessie stracił dużą część okresu przygotowawczego z uwagi na uczestnictwo w Pucharze Narodów Afryki, a transfery zostały przeprowadzone bardzo późno. Leao oraz Bennacer dołączyli do zespołu bardzo późno i, zdaniem Giampaolego, nie są jeszcze gotowi do gry. Zwłaszcza były gracz Empoli powinien wnieść nową jakąś w grę AC Milan. Na ławce zasiadł również inny nowy nabytek Ante Krupić.

Brak elastyczności

Uważam, że bardzo ważną cechą u trenera jest elastyczność i umiejętność wydobycia z drużyny to co najlepsze. Jeśli szkoleniowiec dostosowuje piłkarzy pod taktykę, a nie odwrotnie, świadczy to właśnie o jej braku. Na to można sobie pozwolić w największych klubach świata, gdy menadżer wchodzi jak do supermarketu i tylko żongluje kolejnymi nazwiskami. Obecnie Milan przyciąga tylko marką. Giampaolo całe przygotowania poświęcił pod pielęgnacje i naukę nowego systemu. Pierwsze sygnały ostrzegawcze wysyłały sparingów, w których zespół prezentował się fatalnie i miał duże problemy zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. Włoch nie maskuje ograniczeń oraz problemów, a wręcz je pogłębia! Milan potrzebuje wyniku na już. Formacji 1-4-3-1-2 należy do jednej z najtrudniejszych w realizacji i odpowiednie dopasowanie klocków oraz nauka zadań taktycznych to żmudna, długotrwała praca. Wie coś o tym Jerzy Brzęczek, który w reprezentacji Polski przejechał się na tym systemie. Tym bardziej, gdy charakterystyka piłkarzy nie do końca pasuje i wkomponowuje się w styl jaki preferuje Włoch. Mam tu na myśli zwłaszcza formacje pomocy. Brak skrzydeł wymusza dużą pracę na całym boisku linii pomocy. W Sampdorii Marco miał takich zawodników jak Linetty, Torreira czy Barreto, którzy harowali na całej szerokości murawy i byli bardzo wszechstronnymi graczami, którzy potrafili zarówno odebrać piłkę, jak i ją rozegrać. Cechowali się dużą agresją w grze oraz żelazną wytrzymałością. Krzysztof Piątek jako jeden z dwójki napastników również niechętnie schodzi w bocznej sektory boiska, co jest niezbędne przy braku argumentów ze skrzydeł. To król pola karnego. 52 latek nie ma planu B, ani C ze zmianą taktyki na bardziej przyjazną oraz pasującą pod posiadanych piłkarzy. Milan latem nie przygotował odpowiedniego zespoły i będę się upierał, że jeśli Giampaolo nie zrezygnuje z gry tym systemem, kibiców Rossonerich może czekać spore rozczarowanie w tym sezonie.

 

FILIP MODRZEJEWSKI