Subskrybuj
Ligi Zagraniczne

Moder i Karbownik w Brighton - czego mogą się spodziewać?

2020-10-06

Jakub Moder i Michał Karbownik zostali zawodnikami Brighton&Hove Albion. Transfer pomocnika Lecha Poznań jest historycznym, gdyż po raz pierwszy pękła bariera 10 mln euro za zawodnika z Ekstraklasy. Czego spodziewać się mogą dwaj młodzi Polacy oraz jaka droga czeka ich do pierwszego składu? „Dla obu to świetny ruch” – przekonuje Piotr Domagała, komentator Premier League w Canal+.

Przemiana „Mew”

Brighton to typowy średniak angielskiej Ekstraklasy. Mewy po awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej zajmowały miejsce w dole tabeli. Kolejno – 15, 17, 15, lecz przez ten czas zespół przeszedł niemałą rewolucje.

„Jeszcze kilka lat temu to była drużyna, która grała w zupełnie innym stylu. Przez ponad 4 lata prowadził ją Chris Hughton, który wprowadził ten klub do Premier League. To była ekipa dolnych rejonów tabeli, walcząca o utrzymanie, prezentując futbol, na który niekoniecznie się przyjemnie patrzyło. Bardziej nastawiali się na defensywę i stałe fragmenty gry. Często oddawali piłkę przeciwnikom, a gracze ofensywni raczej niezbyt dobrze czuli się w tej drużynie” – mówi nam Domagała.

Ważnym momentem był koniec sezonu 2018/2019, gdy po 1594 dniach w roli pierwszego trenera zwolniony został Hughton. Mewy zanotowały 9 meczów bez zwycięstwa, lecz mimo to udało im się utrzymać w lidze. Zespół objął Graham Potter, który nie poprawił radykalnie wyników, ale zespół prezentował styl zdecydowanie milszy dla oka. Dotychczasowa kariera 45 letniego Anglika jest dosyć specyficzna. Przez 6,5 roku prowadził Ostersund FK. Klub ze Szwecji był jego pierwszą pracą w roli głównego szkoleniowca. Od razu z sukcesami jak chociażby awans do fazy grupowej Ligi Europy, a następnie wyjście z niej, mimo bardzo mocnych rywali w grupie (Athletic Bilbao, Hertha Berlin, Zoria Ługańsk – przyp. red.). W 1/16 odpadł co prawda z Arsenalem, lecz w rewanżu pokonał Kanonierów na Emirates Stadium 2:1.

Następnie trafił do Swansea, czyli partnerskiego klubu Ostersund FK. Niezłe wyniki i atrakcyjny styl gry walijskiej drużyny już w pierwszym sezonie pozwoliły mu na awans jakim było objęcie Brighton.

„Potter zmienił i zmienia podejście do futbolu w tym klubie. Od momentu, kiedy pojawił się w klubie widać było różnicę w grze zespołu. Przede wszystkim sam styl grania. Chciał, żeby zespół dłużej utrzymywał się przy piłce, nastawiony na grę ofensywną, bardziej nowoczesną oraz kombinacyjną. To było widać już w poprzednim sezonie, ale przyszedł też taki moment, w którym mieli poważne problemy z wynikami. Paradoksalnie bardzo pomogła im pandemia, bo po wznowieniu rozgrywek Mewy miały najtrudniejszy kalendarz pośród drużyn z dołu tabeli. Po powrocie do gry każdy potrzebował oswoić się z nową sytuacją, aby wejść na najwyższe obroty, więc wykorzystali tę moment i dosyć pewnie się utrzymali w lidze” – relacjonuje Domagała.

„W pewnym momencie w poprzednim sezonie wszyscy dostrzegali, że Brighton miało grać ładnie w piłkę, ale nie poszły za tym wyniki, które są takie same za Hughtona. Ale z biegiem czasu okazało się, że Mewy naprawdę fajnie grają w piłkę. Zespół wraz z przyjściem nowego sezonu dokonał ciekawych wzmocnień i prezentuje się coraz lepiej” – dodaje.

Szanse na grę Modera

Klub z AMEX Stadium to dobre miejsce dla nauki. Zespół oparty jest na kilku doświadczonych zawodnika w formacji defensywnej, lecz w kadrze znajdują się również zawodnicy o sporym potencjale jak Aaron Conolly czy Tariq Lamptey, którego usługami zainteresowany był sam Bayern Monachium.

„Po transferach w tym sezonie widać, że klub nastawiony jest na zawodników dobrze wyszkolonych technicznie – jak chociażby Veltman czy Lallana. Ciekawym graczem jest 22 letni Ben White, który cały poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu u Marcelo Bielsy w Leeds. Beniaminek Premier League chciał go wykupić, lecz Graham Potter nie wyraził zgody.”

„Natomiast patrząc na konkurencje w środku pola w przypadku Jakuba Modera to jest to bardzo dobry ruch, akurat przy tym stylu gry jaki prezentuje Polak, czyli „box to box”. Świetnie gra jako szóstka przy odbiorze, ale kapitalnie odnajduje się wyżej, grając jako ósemka czy nawet dziesiątka pod polem karnym rywala. Oczywiście jego dużym atutem są strzały z dystansu, czego może potrzebować Potter w środku pola. Jego wszechstronność w środku to gigantyczny atut, bo może zagrać w każdej roli w formacji pomocy. W dodatku jest mobilny i często schodzi w boczne sektory.” – opiniuje komentator Canal+.

„W Brighton jest problem z grą defensywną środka pola. Trossard z Maupayem są nastawieni głównie na ofensywę, więc duet środkowych pomocników jest trochę osamotniony. To było widać w meczu z Manchesterem United (2:3) oraz Chelsea (1:3). W obu tych spotkaniach powinni zapunktować, a powiedziałbym, że byli nawet lepszym zespołem. Tę bolączkę można było dostrzec również w meczu z Evertonem (przegrany 2:4), że z mocnymi zespołami przegrywają rywalizację właśnie w środkowej części boiska. Często tym centralnym korytarzem przechodzą akcje, które kończą się bramkami dla rywali. Ta strefa wymaga poprawy jakości gry, więc Moder mocno się tam przyda” – analizuje Piotr Domagała.

Kto może stanowić rywalizacje dla Polaka? Obecną parę w pomocy tworzą Steven Alzate i Yves Bissouma. 24 letni Malijczyk jest graczem o podobnej charakterystyce i warunkach fizycznych co wychowanek Kolejorza.

„On gra w tym sezonie bardzo dobrze. To naprawdę niezły zawodnik. Moder prędzej ze składu może wygryźć Alzate niż Bissoumę. W środku pola nie ma sporej konkurencji, a gracze są raczej młodzi. Wyjątek stanowi jedynie Lallana. Polak nie jest na pewno na straconej pozycji, a w dodatku to klub stabilny i bardzo dobry do rozwoju, mający ambicje na wyższe cele. Z tym trenerem i z tymi zawodnikami mają na to spore szanse. Dla Modera biorąc pod uwagę jego styl gry, to kapitalny ruch”.

Karbownik na wahadło

Natomiast wychowanek warszawskiej Legii na Wyspy trafi za 5,5 miliona euro. W tym momencie trudno zdefiniować na jakiej pozycji Karbownik prezentuje się najlepiej. Wydaje się, że do Brighton zostaje ściągany bardziej jako boczny obrońca z widokami na wahadłowego.

„Po zmianie systemu na trójkę z tyłu to wahadła są siłą tej ekipy. W dodatku grają tam zawodnicy młodzi. Gdyby obaj zostali ściągani przez Pottera do środka pola to byłby mocno zdziwiony, bo nikt nie obserwował Karbownika z myślą o sprowadzeniu go do środka pola, gdy ostatni rok grał na pozycji lewego obrońcy. Przy jego wzroście i warunkach fizycznych mocno by tam odstawał. On moim zdaniem zdecydowanie bardziej pasowałby na wahadle, prawym lub lewym. Lecz mam wrażenie, że tam jest większa konkurencja niż w środku pola dla Modera.

Lamptey jest super szybki, bardzo dobrze wyszkolony technicznie i gra zdecydowanie do przodu. Jedyną możliwością gry w pierwszym składzie dla Karbownika byłoby odejście 20 latka, a już teraz wzbudzał zainteresowanie Bayernu. Przez rok może się sporo pozmieniać. Po drugiej stronie jest Solly March, który jest wychowankiem klubu. Z Lampteyem prezentują się świetnie.” – mówi nam komentator Canal+.

Przez rok może się naprawdę wiele zmienić, ale przy obecnym stanie kadry Brighton oraz formie obu zawodników, większe szansę na grę ma Moder. Najważniejsze, że Mewy to klub idealny do spokojnego rozwoju w bardzo mocnej lidze. Wygląda to na przemyślany ruch, ale na efekty będziemy musieli jeszcze poczekać.

FILIP MODRZEJEWSKI