Subskrybuj
Europejskie Puchary

Największy koszmar Simeone znów ukąsi?

2019-11-26

25 trafień w 34 spotkaniach. To dorobek Cristiano Ronaldo w meczach przeciwko Atletico Madryt. Portugalczyk jest największą zmorą Diego Simeone. Żaden inny piłkarz nie strzelił więcej goli drużynom prowadzonym przez Argentyńczyka. We wtorkowy wieczór, w ramach 5. kolejki Champions League, CR7 może poprawić swój bilans. Po trzy tygodniowej przerwie wraca Liga Mistrzów, a pojedynek Juventusu z Rojiblancos będzie niewątpliwym hitem przed ostatniej serii grupowych spotkań.

Więcej tylko Sevilli

Będzie to wyjątkowy mecz dla Cristiano Ronaldo, który zmierzy się ze swoim drugim ulubionych i najczęściej spotykanym przeciwnikiem. W 34 spotkaniach, do siatki Los Colchoneros, trafiał 25 razy. Więcej bramek zainkasował tylko w meczach przeciwko Sevilli - 27. Wydaje się, że mecz z Rojiblancos przychodzi dla 34 latka w idealnym, dla niego, momencie, gdyż ostatni czas był dla niego trudny. Po 14 meczach obecnego sezonu, Portugalczyk na swoim koncie ma tylko 6 bramek - 5 w Serie A i 1 w Champions League. Zwłaszcza ten raptem jeden gol zdobyty w najbardziej elitarnych rozgrywkach najmocniej mu ciąży. Wiemy, że „Mr Champion” najwyższy szczyt formy zawsze szykuje na wiosnę, ale obecne jego liczby są niższe od tych w poprzednim sezonie. Rok temu, w podobnym momencie jesieni, miał 10 bramek. Rozgrywki 2018/2019 zakończył z 28 trafieniami. W dodatku trzy ostatnie mecze, CR7, kończył bez gola.

Lepszy od całego Atletico

Cristiano Ronaldo strzelił 25 bramek przeciwko Atletico Madryt w trzech rozgrywkach. 12 w meczach ligowych, 7 Ligi Mistrzów i 6 w Copa del Rey. Co ciekawe, 34 latek ma na swoim koncie więcej bramek w Champions League – 127, niż Los Colchoneros w całej swojej historii występów w tych rozgrywkach - 124.

Madrycka żądza rewanżu

Dwa z czterech hat-tricków, które zdobył przeciwko Rojiblancos, padły w Champions League. Pierwszy, na etapie półfinałów w sezonie 2016/2017, a drugi w poprzednich rozgrywkach, w 1/8. Pozostałe dwa hat-tricki były w zdobywane w lidze. Co ciekawe oba na Vicente Calderon: 2011/2012 - mecz zakończył się wynikiem 1:4 dla Realu Madryt, oraz ponownie 2016/2017 – 0:3 dla Los Blancos. Atleti jest drugą ulubioną ofiarą Cristiano w jego karierze i trzecią w Lidze Mistrzów. W dziewięciu meczach Champions League, CR7 strzelił siedem bramek. Szczególnie bolesne dla Atleti były gole zdobyte w marcu zeszłego roku. Rojiblancos jechali do Turynu z dwubramkową zaliczką wypracowaną na Wanda Metropolitano, lecz popis strzelecki i 3 trafienia Portugalczyka dały przepustkę Turyńczykom do następnej fazy. Teraz podopieczni Simeone, dla którego była to jedyna porażka w 6 starciach z Bianconeri, powracają na Juventus Stadium, aby ponownie zmierzyć się ze swoim prześladowcą, który opuścił weekendowy mecz z Atalantą z powodu dyskomfortu kolana. W pierwszym meczu w Madrycie Portugalczyk nie pokonał Jana Oblaka, ale gola przeciwko Diego Simeone strzela średnio co 117 minut. Koszmar powraca, aby skarcić Atletico.

FILIP MODRZEJEWSKI