Spory o format wznowionej Premier League trwają w najlepsze. Tym razem kością niezgody między stronami stała się opcja dokończenia sezonu na neutralnych stadionach.
Do końca maja przedstawiciele klubów angielskiej ekstraklasy mają zdecydować w głosowaniu czy są za przyjęciem takiego planu. Warto również zauważyć, że dokończenie rozgrywek w takim formacie nastąpi tylko wtedy, gdy ten scenariusz poprze 14 z 20 klubów grających na co dzień w Premier League.
Na tę chwilę pomysłowi gry na neutralnych boiskach wyraźnie sprzeciwili się włodarze Brighton, Aston Villi i Watfordu. Co ciekawe reszta zespołów mimo iż nie wyraziły takiego stanowiska wprost, to według doniesień mają one podobny pogląd na ten temat.
W kwestii tej szeroko postanowił wypowiedzieć się prezes i dyrektor generalny „Szerszeni” – Scott Duxbury:
Rzecz jasna zgadzam się, że nie możemy mieć kibiców na stadionie. W obecnej sytuacji jest to oczywiste. Jednak powiedziano nam, że nie możemy również grać domowych meczów na Vicarage Road, co pozbawia nas przewagi znajomości boiska.
Od graczy oczekuje się, że wystąpią tak, jakby nic się na świecie nie wydarzyło, mimo że reszta społeczeństwa prawdopodobnie nadal stoi w obliczu ograniczeń, których nie da się wprowadzić na boisku piłkarskim.
Dysponujemy klubowym personelem medycznym pracującym w warunkach, których żaden lekarz ani fizjoterapeuta nigdy nie doświadczył, stosując wytyczne, które w niemałej części opierają się na tym etapie na przypuszczeniach, a nie na faktach naukowych. Przy tych wszystkich kompromisach i zagrożeniach dla zdrowia jesteśmy proszeni, żeby dokończyć ligę w zupełnie innych warunkach niż tych, w których rozpoczynaliśmy, co może spowodować koniec czasu w Premier League dla takiego małego klubu jak Watford.
Więc czy to jest uczciwe? Czy ma jakieś pozory sportowej uczciwości? Oczywiście, że nie – skwitował na sam koniec prezes i dyrektor generalny Watfordu, który uważa również, że jest możliwe stworzyć bezpieczne warunki nawet dla 300 kibiców na własnym stadionie podczas meczu.
Z kolei szef Związku Menadżerów Ligowych – Richard Bevan stwierdził, że brak zgody klubów na dokończenie obecnej kampanii na neutralnych boiskach może spowodować nawet odwołanie tego sezonu Premier League.
Głos w całej sprawie zabrał też były komendant futbolowej policji– Owen West, który zauważył, że nie ma żadnego uzasadnienia, aby kluby nie mogły grać meczów na własnych stadionach.
Obecnie wznowienie sezonu Premier League planowane jest na 8 czerwca 2020 roku. Z tych też powodów powinniśmy w najbliższym czasie doczekać się dalszych decyzji w tej sprawie, o których będziemy informować na bieżąco.
