Subskrybuj
Ekstraklasa

#NoToPoKolejce - 21/22 - Kolejka #12 - Lech idzie po mistrza, Ivi Lopez po gracza sezonu

2021-10-28

Nadmiar emocji i obowiązków w środku tygodnia spowodowany meczami Pucharu Polski sprawił, że po #12 serii gier felieton #NoToPoKolejce ukazuje się na stronie Prawda Futbolu z lekkim opóźnieniem. Mieścimy się jednak nadal w regulaminowym przedziale między poniedziałkiem, a piątkiem - bez zbędnego zamulania przejdźmy więc do "cyferek" jakimi tym razem uraczyła nas Ekstraklasa. Poprzednie dwa felietony były odejściem od wcześniejszej formy, i skupiały się na kwestiach natury zespołowej. Obiecałem więc ostatnio, że tym razem wrócimy do nieco bardziej klasycznej formy i do naszych "stałych fragmentów gry" ;) - co niniejszym zamierzam uczynić. Ruszajmy więc!

 

INDYWIDUALNY WYSTĘP SEZONU wg INSTAT - top-10 po #12 kolejce

01. Kamil Drygas - 429 pkt - #5 kolejka - Pogoń Szczecin vs Stal Mielec [4:1] - r. 1991

02. Ivi Lopez - 419 pkt - #9 kolejka - Legia Warszawa vs Raków Częstochowa [2:3] - r. 1994

03. Matej Rodin - 401 pkt - #7 kolejka - Cracovia vs Górnik Zabrze [2:2] - r. 1996

04. Jakub Kamiński - 394 pkt - #10 kolejka - Lech Poznań vs Śląsk Wrocław [4:0] - r. 2002

05. Milan Corryn - 392 pkt - #3 kolejka - Górnik Łęczna vs Warta Poznań [0:4] - r. 1999

06. Pedro Rebocho - 385 pkt - #8 kolejka - Lech Poznań vs Wisła Kraków [5:0] - r. 1995

07. Maciej Gajos - 385 pkt - #10 kolejka - Lechia Gdańsk vs Legia Warszawa [3:1] - r. 1991

08. Ivi Lopez - 376 pkt - #12 kolejka - Raków Częstochowa vs Termalica [3:2] - r. 1994

09. Jesus Jimenez - 376 pkt - #10 kolejka - Górnik Zabrze vs Wisła Płock [4:2] - r. 1993

10. Sebastian Kowalczyk - 374 pkt - #12 kolejka - Pogoń Szczecin vs Jagiellonia [4:1] - r. 1998 

O ile #11 kolejka była straszną "pustynią" jeśli idzie o wybijające się ponad przeciętność dokonania indywidualne - o tyle kolejki #10 i #12 przyniosły aż 5 z 10 (oraz 7 z 15) najlepszych występów tego sezonu autorstwa poszczególnych graczy. Na czwarte miejsce za sprawą meczu #10 kolejki przeciw Śląskowi Wrocław przebojem wskoczył Jakub Kamiński - jedyny młodzieżowiec w zestawieniu. Warto przy tym dodać, że tuż za top-10 znalazł się jego występ z #12 kolejki przeciwko Wiśle Płock - co pokazuje, że po nieszczególnym starcie sezonu łapie on na powrót formę i rytm, które wiosną rozpalały zainteresowanie klubów z topowych lig Europy. Na słowa uznania zasługuje również Ivi Lopez - pozostający jedynym zawodnikiem z dwoma wpisami do top-10. Należy podkreślić, że wspomniany "napływ nowych super-występów" z ostatnich tygodni wypchnął na siedemnastą pozycję jego występ z #1 kolejki, który aż do tego notowania obecny był w top-10. Ivi jest więc również jedynym zawodnikiem z trzema występami w ligowym top-17. Szacun! Dla zainteresowanych - poniżej zestaw występów wyrzuconych poza top-10 za sprawą "historii najnowszej" (plus dwa wpisy z #12 kolejki, które lokują się w tych samych rejonach ocen).

11. Tomasz Makowski - 371 pkt - #3 kolejka - Śląsk Wrocław vs Lechia Gdańsk [1:1] - r. 1999

12. Rafał Wolski - 369 pkt  - #5 kolejka - Wisła Płock vs Zagłębie Lubin [4:0] - r. 1992

13. Jakub Kamiński - 365 pkt -  #12 kolejka - Lech Poznań vs Wisła Płock [4:1] - r. 2002

14. Pelle van Amersfoort - 361 pkt - #9 kolejka - Piast Gliwice - Cracovia [2:4] - r. 1996

15. Erik Exposito - 361 pkt - #12 kolejka - Wisła Kraków vs Śląsk Wrocław [0:5] - r. 1996

16. Taras Romańczuk - 359 pkt - #2 kolejka - Jagiellonia vs Raków Częstochowa [3:0] - r. 1991

17. Ivi Lopez - 356 pkt - #1 kolejka - Piast Gliwice vs Raków Częstochowa [2:3] - r. 1994

 

Ciekawie wyglądają również najnowsze przetasowania w InStatowej klasyfikacji "Zawodnika Sezonu" - rzućmy więc okiem i na nią:

ZAWODNIK SEZONU (wg średniego InStat Index) - top-10 po #12 kolejce

1. Ivi Lopez - śr 315 pkt - 9 wyst / 781 min - r. 1994 - Raków Częstochowa

2. Pedro Rebocho - śr. 296 pkt - 4 wyst / 380 min - r. 1995 - Lech Poznań

3. Kamil Drygas - śr 283 pkt - 8 wyst / 575 min - r. 1991 - Pogoń Szczecin

4. Jakub Kamiński - śr. 283 pkt - 12 wyst  981 min - r. 2002 - Lech Poznań

5. Antonio Milic - śr 275 pkt - 6 wyst / 523 min - r. 1994 - Lech Poznań

6. Joao Amaral - śr 275 pkt - 12 wyst / 847 min - r. 1991 - Lech Poznań

7. Adriel Ba Loua - śr 273 pkt - 5 wyst / 413 min - r. 1996 - Lech Poznań

8. Fran Tudor - śr 273 pkt - 10 wyst / 960 min - r. 1995 - Raków Częstochowa

9. Tomas Petrasek - śr 271 pkt - 7 wyst / 659 min - r. 1992 - Raków Częstochowa

10. Benedikt Zech - śr 268 pkt - 11 wyst / 1068 min - r. 1990 - Pogoń Szczecin

 

Po #9 kolejce na liście znajdowali się przedstawiciele sześciu zespołów. Po #12 kolejce jest na niej 5 x Lech Poznań. 3 x Raków Częstochowa. 2 x Pogoń Szczecin. Jeśli szukacie odpowiedzi na pytanie, które zespoły mają w tym sezonie w swoich szeregach najmocniejsze (i najlepiej dysponowane) indywidualności - sytuacja zdaje się krystalizować, dzięki czemu właśnie ją poznaliście. Cóż, w zeszłym sezonie 6 z 10 zawodników najlepiej punktujących w perspektywie całego sezonu wywodziło się z Legii, która zdobyła Mistrzostwo Polski (do tego 2 x Lech Poznań, 2 x Raków Częstochowa). Teraz kto inny rozsadza się na tronie "jakościowego hegemona" rozgrywek - ale statystyki ilościowe zostały w miarę utrzymane. Zobaczymy, czy koniec końców napierający na Lecha zespół Rakowa pod wodzą Marka Papszuna udowodni, że można zdobyć mistrzostwo mimo "mniej galaktycznego" zestawu graczy w swoich szeregach. Mocno mnie cieszy, że ta rywalizacja nadal trwa - bo zapowiada się ona naprawdę fascynująco.

 

Wiem, że ostatnio mówiłem sporo o Legii - ale przy okazji meczu z Piastem Gliwice muszę wspomnieć o niej ponownie. Legioniści wykorzystali bowiem zaledwie 13% ze swoich bramkowych okazji (1 gol z 8 sytuacji), natomiast Piast wykazał skuteczność na poziomie 100% (4 gole z 4 okazji). Ba, można zaryzykować stwierdzenie, że Piast wykręcił "200% normy", ponieważ jego 4 bramki padły z łącznego xG na poziomie 2, podczas gdy Legia z xG na poziomie 2,3 trafiła tylko raz. Eh, niewdzięczny jest los trenera - przecież to nie on na boisku w bramkowej sytuacji "dokłada nogę" w sposób, który zamiast do siatki wysyła futbolówkę "w pomidory" (albo w słupek). Jego taktyczny kunszt pokazuje nie liczba zdobytych bramek, a liczba stworzonych sytuacji - i ogólna dyspozycja drużyny. O ile w przekroju wcześniejszych spotkań można było Legii sporo zarzucić, to w meczu z Piastem "z gry" miała ona po prostu więcej - a porażkę zawdzięcza nieskuteczności swoich gwiazd i wybitnej skuteczności Torila w zespole rywali. Tymczasem głową zapłaciły za to nie wspomniane "gwiazdy", a trener. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że takie rozłożenie akcentów przez klubowych włodarzy nie stanowi drogi do budowania "zrównoważonej przyszłości". Ale co zrobić, karuzela kręci się dalej...

Urwę w tym miejscu, bo jeśli rozpiszę się dalej, to zastanie mnie kolejna kolejka :) Oby #13 nie okazała się pechowa, a jeszcze lepsza niż poprzednie. Do przeczytania, do następnego razu!

Marcin Matuszewski