Subskrybuj
Ekstraklasa

#NoToPoKolejce - 21/22 - Kolejka #7 - Matej Rodin Superstar!

2021-09-14

Ah, cóż to była za kolejka Ekstraklasy! Trzy spotkania, w których "przegrywającym" udało się dojść od stanu 0-2 do remisu - i jedno, w którym taka sytuacja skończyła się wygraną 3-2. Średnia liczba bramek spodziewanych na mecz wyniosła aż 3,3 - co jest drugim najwyższym wynikiem w tym sezonie (w kolejce #3 było to 3,6, ale tam brakuje 2 spotkań - które mogą przecież się okazać nudnymi meczami na 0-0 bez okazji). Ciekawy jest w tym kontekście fakt, że #7 kolejka Ekstraklasy ma "najniższy uśredniony InStat Index" ze wszystkich dotąd rozegranych - a przecież wcześniejsze uzupełnią jeszcze zaległe mecze naszych "eksportowych" ekip, więc ten wskaźnik raczej w nich wzrośnie niż zmaleje. Cóż, najwyraźniej algorytmy InStat nie doceniają "radosnego futbolu", wysoko cenią konsekwentną grę w obronie - i mocno ganią za popełniane w niej błędy.

Najlepszym meczem #7 kolejki InStat uznał spotkanie Śląska z Legią (258 pkt) - a jego uczestnicy zostali uznani za dwie najlepsze drużyny tej kolejki (Śląsk - 261 pkt; Legia - 254 pkt). Najniżej pod względem piłkarskiej jakości (217 pkt) ocenione zostało bezbramkowe spotkanie między Wartą Poznań (216 pkt) a Termalicą Bruk-Bet Nieciecza (217 pkt) - jednak za najgorszy zespół kolejki InStat uznał Wisłę Płock (198 pkt) - pomimo, że Nafciarze zdołali strzelić dwie bramki, i do 70 minuty prowadzili 2-0.

Wracając do spotkania Śląska z Legią - Wrocławianie "na logikę" nie powinni go nawet zremisować. xG Śląska wyniosło 0,67 (trzecie najniższe w kolejce), a xG Legii 1,46. O finalnym wyniku zadecydował juniorski błąd zawodników z Warszawy (gramy do gwizdka!), przytomne wykończenie Victora Garcii (drugi najlepszy zawodnik kolejki wg InStat - 355 pkt) - ale także heroiczna postawa Szromnika w bramce Śląska (bramkarz kolejki wg InStat - 282 pkt). Legia uzyskała wspomniane powyżej xG zaledwie z 9 strzałów (ex-aequo najmniej w kolejce), w tym 3 celnych (ex-aequo drugi najgorszy wynik) - co jednoznacznie świadczy o tym, że były wśród nich sytuacje "mocno bramkowe", i zachowanie przy nich czystego konta było naprawdę dużym osiągnięciem.

Poza Legią - najmocniej pluć sobie w brodę muszą po tej kolejce Piast (xG = 1,99 - 0 goli), Radomiak (xG 2,9, trzecie najwyższe w kolejce - i tylko 1 gol) i Lech Poznań (xG 3,9, najwyższe w kolejce - i "tylko" 2 gole). Należy też chyba dodać do tego grona Cracovię - bowiem Górnik Zabrze strzelił 2 gole z xG na poziomie 0,62 (drugie najgorsze w kolejce, niżej tylko Warta z 0,56!) - zaś Cracovia "na logikę" powinna zdobyć 3 bramki, bo "wykręciła" xG na poziomie 2,7 (trzecie najwyższe w kolejce). Jeden powie, że w piłce nie ma sprawiedliwości. Drugi - że "liczy się to, co w sieci", i futbolowa sprawiedliwość wygląda właśnie tak.

Skoro już jesteśmy przy Cracovii - należy wspomnieć, że najlepszym zawodnikiem #7 kolejki wg InStat został Matej Rodin (401 pkt). Z pozycji stopera zdobył on 2 bramki. Kiksem przy próbie strzału po jednym z rożnych stworzył też idealną okazję Jugasowi - której ten haniebnie nie wykorzystał, okradając kolegę z asysty. Do tego Chorwacki stoper zanotował 82% celności podań, stracił tylko 4 piłki "nabywając" różnymi drogami aż 24 - i bardzo przyzwoicie zagrał w defensywie, wygrywając 9 z 11 pojedynków w obronie. A za żadną z bramek straconych przez Pasy realnie winić go nie sposób. Zatem - brawa dla tego Pana! ;) Bura należy się za to "otagowywaczom" InStat, którzy zupełnie pogubili się przy pojedynkach powietrznych Rodina - ich zdaniem stoczył tylko 5 i wygrał tylko 2, kiedy sprawdzając "na oko i na szybko" naliczyłem przynajmniej 5 zakończonych jego sukcesem. A to oznacza, że jego ocena mogła być jeszcze wyższa. Tymczasem mimo tego niedoszacowania, meczem przeciwko Zabrzanom udało się Rodinowi wskoczyć na drugą lokatę w klasyfikacji "Najlepszych Występów Indywidualnych Sezonu 21/22 wg InStat"!

WYSTĘP SEZONU - top-5 po #7 kolejce

1. Kamil Drygas - 428 pkt - #5 kolejka - Pogoń Szczecin vs Stal Mielec [4:1]

2. Matej Rodin - 401 pkt - #7 kolejka - Cracovia vs Górnik Zabrze [2:2]

3. Milan Corryn - 392 pkt - #3 kolejka - Górnik Łęczna vs Warta Poznań [0:4]

4. Tomasz Makowski - 371 pkt - #3 kolejka - Śląsk Wrocław vs Lechia Gdańsk [1:1]

5. Taras Romańczuk - 359 pkt - #2 kolejka - Jagiellonia vs Raków Częstochowa [3:0]

Będąc przy ocenie dokonań indywidualnych przez InStat, spójrzmy może przy okazji na top-3 klasyfikacji wg uśrednionej oceny w przekroju wszystkich dotychczasowych spotkań.

ZAWODNIK SEZONU - top-3 po #7 kolejce

1. Ivi Lopez - średnia 304 pkt - 3 spotkania / 277 minut - Raków Częstochowa

2. Kamil Drygas - średnia 303 pkt - 6 spotkań / 466 minut - Pogoń Szczecin

3. Antonio Milic - średnia 285 pkt - 3 spotkania / 238 minut - Lech Poznań

Jak powszechnie wiadomo - futbol jest grą błędów. Zobaczymy więc, czy Lopez i Milic utrzymają wysoką lokatę, kiedy dostaną szansę zaliczenia kolejnych występów. Jeśli chcą się utrzymać w klasyfikacji - będzie to nieodzowne, bo od 10 kolejki przestanę w niej uwzględniać zawodników, którzy rozegrali mniej niż 5 spotkań. Sprawiedliwość musi być!

Wracając jeszcze na chwilę do Cracovii i jej spotkania z Górnikiem - warto odnotować totalną zmianę stylu prezentowanego przez krakowski zespół, jaka widoczna jest w meczowych statystykach. W pierwszych 6 kolejkach zawodnicy Pasów dryblowali średnio 19 razy per spotkanie (częstokroć najmniej w kolejce), na skuteczności 58% ("znośna, ale bez szału"). W meczu przeciw Górnikowi Zabrze zanotowali zaś 31 dryblingów (ex-aequo drugi najwyższy wynik w kolejce) - ze skutecznością aż 74% (najwyższa w kolejce!). Kolejne starcia Cracovii pokażą, czy był to "wypadek przy pracy", czy raczej zmiana stylu świadomie wypracowana w trakcie przerwy na kadrę. No dobra, może nie "zmiana" co "wzbogacenie", bo Cracovia wciąż mocno bazowała na dośrodkowaniach, i to z nich zdobyła oba gole w tym meczu. Jej gra zyskała jednak dzięki wspomnianym dryblingom kolejny wymiar - i na pewno była trudniejsza do "ogarnięcia" przez rywali.

FUN FACT: rzadziej od Cracovii dryblował dotąd w naszej Ekstraklasie tylko... Górnik Zabrze (przed tą kolejką - 17,4 dryblingu na mecz). W meczu z Cracovią Zabrzanie "zasadniczo wyrobili normę" w tej kwestii, notując 18 dryblingów (czyli niemal dwa razy mniej niż Cracovia) - aczkolwiek oba gole dla Zabrzan padły właśnie po udanych dryblingach.

Na koniec zostawiłem sobie ponowne spojrzenie w tabelę wg "punktów spodziewanych per mecz" - której poświęciłem całe poprzednie wydanie #NoToPoKolejce.

Wynika z niej, że w przekroju sezonu FURĘ szczęścia ma jak dotąd Śląsk Wrocław, a całkiem sporo wsparcia od losu (lub nieskuteczności rywali, lub geniuszu swoich bramkarzy) uzyskują też Raków i Lechia - oraz Lech. Na drugim końcu skali jest mocno pechowy Bruk-Bet, a za skrzywdzonych przez los (lub własną nieskuteczność) mogą się też uznawać Jagiellonia i Płocka Wisła. Czy "suma szczęścia" zacznie się w najbliższych kolejkach wyrównywać? Zobaczymy! Tabeli takiej jak ta nie prowadzi poza nami chyba nikt - więc będę do niej regularnie wracał w kolejnych odsłonach #NoToPoKolejce, bo może ona solidnie wspomóc przewidywanie wyników nadchodzących spotkań. Pamiętajcie jednak, że "to tylko liczby" - i patentu na bezbłędne przewidywanie boiskowych wydarzeń nie ma na tym świecie absolutnie nikt.

 

Marcin Matuszewski