Subskrybuj
Wywiady

O szkoleniu z trenerem Norwich City FC - Adrian Golec dla PF

2020-04-28

Wielka Brytania to kraj, w którym futbol uprawia tysiące polaków. Mamy tam też wielu świetnych trenerów, którzy w zaciszu rozwijają swoje kariery. Jednym z nich jest nasz rozmówca, Adrian Golec z Norwich City FC, który szkoli dzieci w tamtejszej akademii. 


Opowiedz nam o tym jakie były Twoje początki związane z piłką nożną, jak trafiłeś do zawodu trenera?

Pewnie jak większość trenerów grałem w piłkę już od dziecka. Futbol był i jest moją pasją, oraz miłością. Kiedy dorosłem wyjechałem do Anglii i tu własnie postanowiłem zostać trenerem. Zawsze lubiłem pomagać i dzielić się swoja wiedzą. W tamtym czasie nie było zbyt wielu polskojęzycznych trenerów w Peterborough, a jak wiadomo Polaków na wyspach przybywało. Postanowiłem zacząć się szkolić i otworzyłem własna szkołę piłkarska na terenie Peterborough.

Dziś jesteś trenerem w akademii Norwich. Czy grają tam Polacy? Na co kładziecie największy nacisk w szkoleniu dzieci?

Norwich Development jest bardzo wysoko rozwiniętym programem szkoleniowym z dużymi perspektywami na przyszłość. Nie jest to wcale takie proste, aby dziecko mogło trenować z zespołem. Musi ono przejść obowiązkowy okres próbny, podczas którego trenerzy weryfikują i klasyfikują zawodnika pod kątem przynależności do Norwich Development. Oczywiście mam kilku zawodników z Polski o całkiem dużym potencjale. Część z nich jest już obserwowanych w perspektywie przyszłości w klubie. Programy treningowe są tworzone przez klub. My jako trenerzy dostajemy zagadnienia na kolejne tygodnie i wtedy możemy pokazać swoją kreatywność, aczkolwiek, jak już powiedziałem, musi się to mieścić w założeniach treningowych całej akademii na dany okres. Jeśli chodzi o nacisk na szkoleniu dzieci, wszystko zależy od grupy wiekowej, jaką trenujemy. Ogólnie patrząc, najważniejszy jest sposób rozmowy z zawodnikiem tak, aby nie obawiał się popełniać błędów podczas treningów, które pomogą mu wejść na wyższy poziom. Oczywiście wszystkie ćwiczenia muszą odbywać się z piłką. Trzy słowa: Piłka, piłka i jeszcze raz piłka.

Na co według Ciebie dzieci do lat 12 powinny kłaść największy nacisk?

Jeśli mówimy o dzieciach do lat 12 i o tym, jak oni sami mogą sobie pomoc, to uważam, że każda forma gry w piłkę nożną poza klubem pozwoli im się rozwijać jako potencjalnym przyszłym sportowcom. Najważniejsze jest tutaj podejście rodziców, którzy powinni odpowiednio wspierać i czasami nawet chłodzić głowy młodym piłkarzom. Miałem do czynienia z kilkoma naprawdę dobrze zapowiadającymi się zawodnikami, ale kiedy w wieku lat 11 jego rodzice już myśleli,że będzie następnym Lewandowskim, czy innym super zawodnikiem, zniszczyli go. Wiem, że to brzmi to okrutnie ale tak jest. Motywacja i pochwały są jak najbardziej potrzebne, ale trzeba uważać, aby nie pójść o krok za daleko.

Co uważasz za swój największy sukces w życiu trenera?

Dobre pytanie (śmiech). Myślę, że nie osiągnąłem jeszcze sukcesu i bardzo mi do tego daleko. Jednak głęboko wierzę, że kiedyś mi się uda. Staram uczyć się każdego dnia rozwijać jako trener. Dużą satysfakcje dają mi pozytywne komentarze od rodziców, czy moich przełożonych. Może więc, każdy szczęśliwy zawodnik i rodzic to mój mały sukces?!

Jaki trener jest dla Ciebie wzorem do naśladowania i dlaczego?

Ciężko jest mi wskazać jednego konkretnego managera. Każdy trener ma inną filozofię i tak naprawdę według mnie ciężko jest wzorować się na kimkolwiek do końca. Jest tak wielu wspaniałych trenerów na rynku, że na pewno każdy sobie kogoś już upatrzył (śmiech). Ja staram się czerpać od każdego z nich po kawałeczku. Jeśli miałbym wskazać kogoś z polskich trenerów, to uważam że trener Probierz jest najlepszym polskim trenerem. Pracował w wielu polskich klubach, udowadniając, że nie trzeba mieć dużych środków finansowych, aby zbudować dobra drużynę. Ważny jest warsztat trenerski, jaki posiada i sposób, w jaki zarządza szatnią, co na pewno nie raz było dla niego dużym wyzwaniem. Wychodząc poza granice Polski, to już jest dużo ciężej wskazać tego jednego, najlepszego trenera. Podoba mi się praca, jaką wykonuje Diego Simeone. Prace zespołową i organizacje gry opracował on tam do perfekcji. Zmieniając kraj i trenera, wybrałbym Jurgena Kloppa. Jest on bardzo dobry przykładem, jak ciężką pracą można dojść na szczyt. Kiedy spojrzymy na jakość i wartość zawodników od momentu jego przybycia do Liverpoolu, widzimy że wzniósł ich na najwyższy poziom. Jednym z młodszych trenerów jest Steven Gerrard, który w bardzo przemyślany sposób zarządza swoją karierą. W obecnych czasach mamy duży wachlarz możliwości, aby podglądać treningi ulubionych trenerów, czy zespołów, oczywiście modyfikując je na swoje potrzeby i stopień zaawansowania zawodników w klubach, jakich pracujemy.

Co uważasz za największy problem w rozwoju młodego zawodnika i dlaczego?

Jak już wcześniej wspomniałem, brak gier podwórkowych z rówieśnikami stanowi duży problem w rozwoju dzieci nie tylko pod względem sportowym. Jeśli chodzi o szkolenie, to wiem, że w Polsce jest jeszcze dużo do poprawy w porównaniu do szkolenia zagranicznego - niestety!! Jeśli chodzi o obecną sytuacje, to oczywiście nie jest przyjazna. Mam nadzieję, że się to wszystko wkrótce zmieni i zaczniemy pracę na zielonych boiskach, a nie po przez komunikatory i ćwiczenia zdalne.

Jakie masz plany na najbliższą przyszłość? Tą najbliższą i tą dalszą?

Musze uporządkować parę spraw i zacząć myśleć już o kolejnym sezonie. Mam nadzieję, że wkrótce wrócimy na boisko. Jeśli chodzi o plany trenerskie, to na pewno będę się rozwijał. Chciałbym dostać się na kolejny kurs dla trenerów, aby podwyższyć moje kwalifikacje. Jestem otwarty na propozycje i nowe możliwości, związane z piłką nożną. Czas wszystko pokaże. W tym zawodzie cierpliwość, pokora i ciężka praca to podstawa. To moje osobiste zdanie oczywiście.

Przekaz dla młodych piłkarzy?

Nigdy się nie poddawaj. Każda porażka uczy nas bardzo dużo. Ciężką pracą na treningu możecie osiągnąć szczyt swoich marzeń. Głowa do góry!

Dziękujemy Adrianowi i życzymy samych sukcesów!

Rozmawiał:

BARTOSZ LISOWSKI