„Peszkografia” z taxi…
2022-11-14Przyjechał taksówką… Wyjechał taksówką… W międzyczasie poruszał się o kulach, a z plecaka kolegi wyjął egzemplarz „Peszkografii”, świeżo pachnący farbą drukarską. Wręczył z dedykacją. Ja sam na skrzydełku tej autobiografii napisałem: „To sportowa książka roku. Oto moja prawda futbolu”. Uczyniłem to z przekonaniem, bo wiedziałem, że Sławomir Peszko będzie opowiadał ze swadą bez specjalnych zahamowani, odkrywając trochę kulis. Takiego go poznałem naście lat temu, gdy trafił do Lecha Poznań. Był sobą, mówił, jak jest, a nie bla bla, co stało się normą w relacjach piłkarze-dziennikarze. Teraz Peszko kontynuuje karierę w Wieczystej Kraków. I na razie nie kończy. Wojciech Kwiecień chce z nim przedłużyć kontrakt na kolejny sezon, choć w lutym Sławek będzie obchodził 38. urodziny.
Gdy wjechaliśmy na czwarte piętro mojego bloku, to cytrynówka - na ślub Pawła Gołaszewskiego przygotowana - też była testowana. A jakże! W śladowych co prawda ilościach, ale jednak. Nie ma jak wizyta Sławo w siedzibie „Prawdy Futbolu” z okazji wydania autobiografii, który właśnie ukazała się nakładem SQN. Sławek kojarzony jest z alkoholem? Pytanie retoryczne. Ba, sam nie boi się takiego skojarzenia. Widać, że żyje na swoich zasadach. Latem 2020 roku toruński Polmos stworzył markę „Peszko”. Sławek mówi: - Grafik wymyślił, żeby butelkę „ubrać” w biało-czerwone barwy. To był strzał w dychę. Sprzedaje się bardzo dobrze…
- Wyglądasz szczupło – zagaduję w trakcie wywiadu dla „Prawdy Futbolu”. – A jak miałbym wyglądać? Wszyscy myślą, że Sławek to tylko pije od rana do nocy – śmieje się 44-krotny reprezentant Polski – Tymczasem ja prowadzę normalne życie. Mam dzieci, które muszę odwozić do szkoły. Nie mogę być pod wpływem w takich sytuacjach… Nic dziwnego, że stał się twarzą firmy Xblitz, producenta alkomatów. – A że lubię się napić czasami? – sam sobie zadaje pytanie… I odpowiada: - Lubię wyjść, spotkać się, coś tam wychylić, ale bez przesady, nie jestem alkoholikiem, ciągle gram w piłkę i ciągle mnie to bawi. Podobnie, jak biznesy, które prowadzę. Gdyby nadużywał, to nie mógłbym normalnie funkcjonować – ani jako piłkarz, ani jako człowiek różnych interesów… Co nie znaczy, że nie było wielu sytuacji z alkoholem w tle, czy też na pierwszym planie. Co ciekawe, Sławek przyjaźni się z Robertem Lewandowskim (praktycznie zero alkoholu – może co najwyżej lampka szampana, czy wina, gdy jest co świętować), czy Łukaszem Podolskim (całkowity abstynent!). Jednak nie potrafił brać z nich przykładu. – Nie byłbym sobą – przyznaje. I dodaje, że próbował pracować nawet z psychologiem. – Rodzina mnie naciskała, nie mówię, że psycholog nie może pomóc. Sam znam piłkarzy, którym praca z psychologiem pomogła, ale… Ja zupełnie tego nie czułem. I po kilku spotkaniach porzuciłem te spotkania i… odetchnąłem – przyznaje „Peszkin”.
Reporter Interia.pl, Sebastian Staszewski dwa lata chodził za Sławkiem, aby napisać biografię – czy raczej autobiografię. I w końcu wychodził. Nagrali 100 godzin! – Już miałem tego dość – mówi piłkarz. A dziennikarz dodaje: - I dziewięćdziesiąt pięć procent czasu nagrania nic nie piliśmy – może wodę co najwyżej… Peszko na to: - A proponowałem kilka razy „łyskaczyka”… Sebastian: - Takich trunków nie piję, więc zachęcałem Sławka do dalszych opowieści przy mineralnej. To była ciekawa przygoda, te godziny nagrań, które trzeba było zweryfikować… - Jak to zweryfikować?!? – Peszko niemal wykrzykuje pytanie. Staszewski uzupełnia: - Nie to, że nie miałem zaufania do Sławka, ale… Jak coś powiedział o jednym, czy drugim menedżerze, to musiałem sprawdzić, czy aby się nie mylił, jeśli chodzi o fakty… Peszko na to: - Do takiego Kołakowskiego to mogłeś sobie zaoszczędzić telefonowanie. Przecież powiedziałem ci, jak było…
Obraz menedżerów z książki „Peszkina” wychodzi… Hm, taki sobie. Na pewno są cwani, często wręcz bezwzględni ludzie w tym piłkarskim biznesie. I Sławek tego doświadczył. Miałem wrażenie, że sam ich zmieniał, jak rękawiczki. Gdy widział ich poczynania, ich grę na swój interes, a nie interes zawodnika, którego reprezentowali… – Nie jest jednak tak, że wszyscy byli źli, których spotkałem na swojej drodze – zaznacza. – O Andrzeju Grajewskim, czy Tomku Hajcie złego słowa nie mogę powiedzieć. Widziałem, jak się zachowują przy negocjacjach. Wiedziałem, że walczą o moje, a czasami naprawdę nie było o to łatwo – opowiada skrzydłowy Wieczystej, który zaczął grać w Nafcie Jedlicze, a później występował kolejno w Wiśle Płock, Lechu Poznań, 1. FC Koeln, Wolverhampton, ponownie FC Koeln, Lechii Gdańsk i Wiśle Kraków. Ba, był piłkarzem Parmy, ale nigdy w tym klubie nie zagrał. Choć kontrakt z tym włoskim klubem – na trzy lata podpisany! - reprodukuje w autobiografii.
„Będzie się działo” – rzucił kiedyś do kamery Peszko. I działo się w jego życiu. Sławek żartuje: - Mam czasami osobliwe dialogi z moją żoną, Anią. Mówię do niej: „Dziewczyno, gdyby nie ty, to grałbym w Realu Madryt, bo zamiast siedzieć z tobą na randkach, cały czas bym trenował i był jeszcze lepszy”. A Ania odpowiada na to: „Chłopaku, gdyby nie ja, byłbyś menelem spod budki piwa”… - I to jest znacznie bliższe prawdy – puentuje „Peszkin”, wskakując do taksówki. – Dziś bez żadnych ekscesów – śmieje się z sytuacji z Soboty Wielkanocnej 2012 roku, gdy podróż taksówką skończyła się wykluczeniem w finałów EURO. Ta historia opisana jest ze wszystkimi szczegółami, z rolami marokańskiego kierowcy, Marcina Wasilewskiego, Podolskiego, czy Franciszka Smudy w najdrobniejszych detalach… Polecam do przeczytania jeszcze przed Mundialem!
___________________________________________
tekst ukazał się również w nr 44 tygodnika PiłkaNożna
Korzystając z naszej strony internetowej powierzasz nam informacje o urządzeniu, za pomocą którego przeglądasz jej treść. Polityka prywatności wyjaśnia jakie dane są zbierane i w jakim celu są wykorzystywane. Prosimy o zrozumiałe zapoznanie się z niniejszym dokumentem opracowanym z uwzględnieniem wymogów obowiązującego od 25 maja 2018 r. rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako „RODO”)
Dane osobowe zbierane są w ramach korzystania z usług, ze stron internetowych oraz zapisywanych w plikach cookies na Twoim urządzeniu końcowym. Twoje dane osobowe będą przetwarzane w celu:
wyświetlania reklam dopasowanych to Twoich preferencji i zainteresowań – przetwarzanie odbywa się na podstawie udzielonej zgody - zgodnie z art. 6 ust. 1 lit. a RODO,
dostosowania treści strony internetowej do Twoich preferencji i zainteresowań – przetwarzanie odbywa się na podstawie udzielonej zgody- zgodnie z art. 6 ust. 1 lit. a RODO
gromadzenia danych statystycznych, które pozwolą zrozumieć, w jaki sposób Użytkownicy korzystają ze strony internetowej oraz pozwoli ulepszyć jej zawartość i reklamy do Twoich potrzeb bądź zainteresowań – przetwarzanie odbywa się na podstawie art. 6 ust. 1 lit. f RODO (naszym prawnie uzasadnionym interesem jest prowadzenie badań w celu ulepszenia oferowanych usług)
Twoje dane osobowe są przetwarzane w sposób zautomatyzowany w tym również w formie profilowania. Konsekwencją takiego przetwarzania będzie prowadzenie działań marketingowych oraz handlowych dopasowanych do Twoich zainteresowań i potrzeb.
Dane osobowe możemy ujawnić informacje pracownikom i oraz osobom trzecim świadczącym usługi na naszą rzecz, które to podmioty mogą uzyskiwać, wykorzystywać, przekazywać, gromadzić lub w inny sposób przetwarzać te informacje w celach związanych ze świadczeniem Usług, w celu świadczenia innych usług wsparcia administracyjnego.
Twoje dane osobowe będą przetwarzane do czasu wycofania zgody. W przypadku zbierania danych dla celów dokonywania analiz i badań statystycznych do czasu zgłoszenia skutecznego sprzeciwu.
Posiadasz prawo dostępu do treści swoich danych oraz prawo ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, prawo do cofnięcia zgody w dowolnym momencie bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej cofnięciem. W celu skorzystania z powyższych praw należy skontaktować się z Administratorem.
Masz prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego, gdy uznasz, iż przetwarzanie Twoich danych osobowych odbywa się z naruszeniem prawa.
Podanie danych osobowych jest dobrowolne aczkolwiek niezbędne do świadczenia usług na Twoją rzecz. Brak podania danych uniemożliwi nam świadczenie usług.
Administratorem danych jest przedsiębiorca działający pod firmą ALLSET Marcin Talik z siedzibą w Żywcu pod adresem os. 700-lecia 33/29, 34-300 Żywiec, nr NIP: 5532536324, nr REGON: 367196496, e-mail: [email protected].
Standardowo przeglądarki stron internetowych domyślnie dopuszczają przechowywanie informacji w formie plików cookies w Twoim urządzeniu końcowym. Możesz jednak w każdym czasie dokonać zmiany tych ustawień. Niedokonanie zmian oznacza, że w/w informacje mogą być zamieszczane i przechowywane w jego urządzeniu końcowym, a tym samym że będziemy przechowywać informacje w Twoim urządzeniu końcowym i mieć dostęp do tych informacji.
W ustawieniach przeglądarki internetowej możliwa jest zmiana ustawień zarządzania plikami cookies w taki sposób, aby blokować ich automatyczną obsługę lub informować o każdorazowym ich przesłaniu na urządzenie końcowe. Informacje o sposobie zarządzania plikami cookies znajduje się w ustawieniach przeglądarki.
Korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień dotyczących plików cookies oznacza, że będą one domyślnie zapisywane w pamięci urządzenia.
W związku z powyższym prosimy o zaznaczenie pola: „zgadzam się”, w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych w celach marketingowych (w tym analizowanie oraz profilowanie w celach marketingowych) przez Administratora wskazanego na w stępie.
Niniejsza polityka prywatności obowiązuje od 1 sierpnia 2018 r.