Subskrybuj
Ligi Zagraniczne

Postacie włoskiego futbolu na temat wznowienia Serie A

2020-03-24

Włochy to bez wątpienia jeden z najbardziej dotkniętych krajów epidemią covid-19. Na dzień 25 marca 2020 roku w państwie tym zakażonych koronawirusem są prawie 64 tysiące osób. Choroba ta nie omija również piłkarzy. Pozytywny wynik testów mieli m.in. Daniele Rugani, Blaise Matuidi, Paulo Dybala czy też Bartosz Bereszyński. Taki obraz sytuacji powoduje, że ewentualna data wznowienia ligi włoskiej pozostaje nadal znakiem zapytania.

Rzecz jasna skala epidemii i trudność w ocenieniu jej trwania powoduje to, że na stole pozostaje nadal wiele scenariuszy.

Prezes Włoskiej Federacji Piłkarskiej – Gabriele Gravina zakomunikował ostatnio, że planuje wznowienie Serie A 2 maja. Gdyby rozgrywek nie udało się skończyć do 30 czerwca, termin zakończenia ligi przesunąłby się na lipiec. Jeżeli żaden z wymienionych planów nie mógłby dojść do skutku, to szef włoskiej piłki stwierdził, że rozważy wówczas nawet zmienienie formatu rozgrywek. Warto dodać, że plan dogrania zakończenia ligi w lipcu już dziś budzi wątpliwości, że względu na to, że wielu piłkarzy ma kontrakty ważne do 30 czerwca.

Datę wznowienia rozgrywek Serie A niezwykle trudno określić jest również szefowi stowarzyszenia włoskich piłkarzy – Damiano Tommasiemu. "Podobnie jak Anglicy wolałbym stwierdzić, że nie zostaną one wznowione do określonej daty, niż wskazywać dokładny dzień". Dodał również: "Trenowanie teraz, 2 miesiące teraz przed wznowieniem rozgrywek nie ma sensu. To jest niebezpiecznie."

Na temat wznowienia rozgrywek wypowiedział się również utytułowany włoski trener – Marcello Lippi. "Przyszłość sezonu jest teraz w rękach rządu. Jeśli stwierdzą, że ma on być anulowany to tak powinno się postąpić". Szkoleniowiec Mistrzów Świata 2006 roku dodał jednak, że ma nadzieję na dogranie wszystkich meczów obecnego sezonu. Stwierdził również, że granie systemu play-off nie ma sensu i jeśli rozgrywki mają być kontynuowane to tylko w tradycyjny sposób.

Głos w tej sprawie zabrał również obecny szkoleniowiec „Squadra Azzurra” – Roberto Mancini. "Mam nadzieję, że jeśli sytuacja zostanie rozwiązana to wrócimy do gry w czerwcu. Funkcjonowanie niektórych drużyn zostało zatrzymane nawet na 10-15 dni, czyli bardzo długi czas. Jednak postępując krok po kroku możemy wyjść z tej sytuacji, której nikt wcześniej z nas nie doświadczył."

Z kolei dyrektor główny AC Milanu – Ivan Gazidis stwierdził, że najważniejsze jest teraz zdrowie i bezpieczeństwo. "Futbol powróci, ale na pewno nie przed końcem epidemii" – dodał 55-latek.

W bardzo specyficznych słowach do narodu włoskiego zaapelował z kolei były wybitny piłkarz – Antonio Cassano. "Wciąż zbyt wiele osób opuszcza swoje domy. Jeśli nie zostaniemy w mieszkaniach to będziemy w takiej sytuacji przez najbliższe 20 lat!”

Podsumowując, rzecz jasna wszystkie wyżej wymienione postacie wypowiadały się głównie na temat włoskiego futbolu. Jednak ich słowa mają też charakter uniwersalny i tyczą się rozgrywek w również pozostałych krajach. Pamiętajmy, że to właśnie Włochy były pierwszym i jak dotąd są największym ogniskiem epidemii covid-19 w Europie. Dlatego też właśnie start rozgrywek piłkarskich w państwie na Półwyspie Apenińskim będzie znakiem, że sytuacja jest opanowana. 

 

FILIP SITEK