Subskrybuj
Reprezentacja

„Russkij wojennyj korabl, idi na chuj!”

2022-02-28

Gdy w piątek rano – 25 lutego - UEFA ogłosiła swoje postanowienia (przeniesienie finału Ligi Mistrzów z Petersburga do Paryża i grę Rosji oraz jej klubów na neutralnym gruncie), pisałem na TT „o śmiesznych decyzjach”. Jednak pytany, czy powinniśmy zagrać na tym neutralnym gruncie o Mundial, odparłem, że tego meczu z Rosją Putina nie oddawałbym walkowerem. Jednak jeszcze w ciągu dnia opamiętałem się. O godzinie 18.00 nagrałem filmik pod hasłem: „Nie dla barażu z Rosją – błądziłem, to byłaby legitymacja zbrodniczego reżimu Putina”. Materiał miał ponad 100 tysięcy wyświetleń w ciągu doby. To było jedyne dopuszczalne stanowisko człowieka z wolnego świata w stosunku do ludobójczej Rosji.

Wcześniej gubiło mnie myślenie piłkarskie. Kierowałem się piłką. Marzeniami. To mój błąd... Sam marzyłem, żeby zagrać na Mundialu. Później marzyłem, żeby kibicować i opisywać Polaków na piłkarskim Mundialu. I dalej marzę o najważniejszych imprezach piłkarskich globu z udziałem Biało-Czerwonych. Kilka razy publicznie głosiłem, że odliczam życie finałami piłkarskich mistrzostw świata... Tak, ale... dziś Mundial nie liczy się wobec zbrodni, których dopuszcza się Rosja. Tata – człowiek Kresów, który jako 10-latek przeżył wkroczenie Sowietów w 1939 - zawsze mi powtarzał, żeby starać się rozróżniać reżim od normalnych ludzi, Rosjan. W tym momencie nie jest to jednak możliwe. Nie powinniśmy grać z Rosjanami barażu o Mundial, bo 24 marca 2022 roku reprezentowaliby ludobójcę Putina.

Obrazki barbarzyństwa Rosji docierały również do piłkarzy reprezentacji Polski. 26 lutego kapitanowie, Kamil Glik i Robert Lewandowski po konsultacji z innymi zawodnikami reprezentacji Polski wydali oświadczenie. Możemy być dumni, że powiedzieli „nie”. W imieniu federacji decyzję firmował prezes Cezary Kulesza, który wykazał się w godzinie próby przywództwem, pociągając za sobą Szwedów i Czechów.

Wolny świat musi dawać kategoryczną odpowiedź na każdym polu - również na polu rywalizacji sportowej. Tymczasem przeniesienie finału Champions League z Petersburga do Paryża, to tak naprawdę ułatwienie sobie życia przez UEFA. Mój przyjaciel, pisarz Janek Grzegorczyk w piątek głosił: „To nie jest żaden kompromis, ale coś co uwiarygadnia uefowsko-putinowskie działania”. Dodaje: „To wręcz pieszczota dla Putina. O wiele czytelniejsze byłoby zostawienie tego finału w Petersbugu i nie mącenie ludziom w głowach. Wtedy świat, by się przekonał, kto rządzi UEFA. A tak świat się łudzi”. Putin przez Gazprom finansuje UEFA – rok w rok łożąc 50 milionów euro... W obecnej sytuacji każda sankcja, która może wpłynąć na Rosję jest warta podjęcia. Nota bene skojarzenie Gazpromu z Ligą Mistrzów na dłużą metę jest zabójcze. Dla Ligi Mistrzów i do piłki...

Komitet Wykonawczy UEFA to ciało, które składa się z możnych i ważnych. Oto skład najwyższych władz Europejskiej Unii Piłkarskiej: prezydent Aleksander Ceferin (Słowenia), wiceprezydenci Karl-Erik Nilsson (Szwecja), Zbigniew Boniek (Polska), Sandor Csanyi (Węgry), Fernando Gomes (Portugalia), Luis Rubiales (Hiszpania), David Gill (Anglia) i Michele Uva (Włochy), a także pozostali członkowie – Karl-Heinz Rummenigge (Niemcy), Nasser El-Khelaifi (Katar, Francja), Armand Duka (Albania), Aleksander Diukow (Rosja), Gabriele Gravina (Włochy), Florence Hardouin (Francja), Rainer Koch (Niemcy), Jasper Moeller (Dania), Andrij Pawełko (Ukraina), Just Spee (Holandia), Davor Suker (Chorwacja), Servet Yardimci (Turcja) i Javier Tebas (Hiszpania).

Zatrzymajmy się na chwilę przy Rosjaninie Aleksandrze Diukowie, który w piątek udawał niby zdziwienie, że finał Champions League przeniesiony został z Gazprom Areny w Petersburgu na Stade de France pod Paryżem. Diukow to szef federacji rosyjskiej, szef spółki córki Gazpromu, Neft, zaufany Putina. Takim ludziom powinno się pokazywać drzwi. I tego zabrakło UEFA, która na razie analizuje kontrakt z Gazpromem, realizowany od 2012 roku. Gazprom pokazuje się przy Lidze Mistrzów, a od niedawna także przy imprezach drużyn narodowych – rosyjska firma reklamowała się w czasie finałów EURO 2021, a także finale Ligi Narodów w minionym roku. Miałaby się pokazać także na finale Ligi Narodów w 2023 i w finałach EURO 2024. Jednak UEFA zapewne – pod wpływem opinii publicznej – rozwiąże umowę, która tak naprawdę ma charakter ściśle polityczny. Bo jaki jest - tak naprawdę - sens pokazywania dostawcy gazu szerokiej publiczności, skoro o takich kontraktach decydują rządy państw? „Nikt nigdy mnie nie kupił i nie kupi mnie żaden Gazprom” – deklaruje polski przedstawiciel we władzach UEFA, Zbigniew Boniek. Nie wątpię w to. Tak jak nie wątpię, że „Zibi” walczył o to, żeby Europejska Unia Piłkarska w minionym tygodniu dała jasny przekaz światu: nie dla agresji Rosji! Tak się nie stało na forum, w którym ścierają się różne racje, interesy, wpływy, temperamenty, tradycje. Szkoda, bo zaprzepaszczona została niepowtarzalna szansa, aby dać wyraźny sygnał Putinowi. Bez względu na to, jak rozgrywają to jego ludzie, mający atut w postaci pieniędzy płynących z wydobycia gazu.

„Idi na chuj” z tym Mundialem, jeśli mielibyśmy zagrać w interesie Putina...

Bardzo rzadko przeklinam, a już prawie nigdy publicznie... Jednak dziś pozwalam sobie na to. Bo to są wręcz uświęcone słowa, po tym, co zdarzyło się w czasie agresji Rosji na Ukrainę.

„Russkij wojennyj korabl, idi na chuj!” - odpowiedzieli ukraińscy obrońcy Wyspy Węży, gdy zostali wezwani do poddania się. Wszyscy zginęli. Chwała Poległym Bohaterom.

____________________________________________

tekst ukazał się również w nr 9 tygodnika Piłka Nożna

Roman Kołtoń