Subskrybuj
Reprezentacja

Salamon wziął odpowiedzialność!

2023-03-28

Prawda Kadry ORLEN czyli cykl na kanale Prawda Futbolu pod patronatem ORLEN, który pojawia się na YouTube. Skupiamy się na zawodnikach reprezentacji, trenerach i szkoleniu kadrowiczów.

Roman Kołtoń, Bożydar Iwanow (Polsat Sport) i Marcin Lepa (Polsat Sport) z notami po Polska - Albania (1:0). Fernando Santos uznał, że "egzamin w Pradze" nie wypadł dobrze. Mówił o tym w niedzielę na PGE Narodowym, zapowiadając spotkanie z Albanią. I zmiany w składzie. I rzeczywiście - były cztery zmiany w składzie w porównaniu ze spotkaniem przeciwko Czechom. Ba, wśród tych czterech nowych piłkarzy było dwóch, którzy w piątek nie powąchali murawy - Bartosz Salamon i Jakub Kamiński. Santos poszedł dalej w zmianach - bo zdecydował się też na nowy system. 1-4-4-2 z kilkoma nieoczywistymi wyborami. Tym razem bardzo słaby w Pradze Jakub Kiwior znalazł się na lewej obronie. I był najsłabszym piłkarzem spotkania w Warszawie. Słabo zagrał również kapitan, Robert Lewandowski. Tym razem przeciętnie Piotr Zieliński. To już lepiej Karol Linetty. Jak zwykle ostatnio można było liczyć na Wojciecha Szczęsnego i Salamona, który wcielił się w rolę wodza obrony. I naprawdę nie pękał. Widać, że to piłkarz ułożony, zdecydowany i o wielkiej osobowości. Dobrze interweniował (poza jedną sytuacją), ale i ciągle układał zespół od tyłu. Nie wahał się komend - pod hasłem wychodzimy, a nie stoimy we własnym polu karnym. I zespół za nim podążał. Rewelacyjnie zagrał Karol Świderski. Od 26-letniego napastnika biła pozytywna energia. Nie było straconej piłki, czy pojedynku, którego nie byłoby warto podjąć. W 41 minucie Kamiński zebrał piłkę przed polem karnym i uderzył silnie. Trafił w słupek i błyskawicznie doskoczył właśnie Świderski. Nie miał łatwej sytuacji, ale ostatecznie sprytnie uderzył obok interweniującego Thomasa Strakoshy. To był jedyny gol spotkania. Gol wart trzech punktów.

Po ostatnim gwizdku realizator transmisji pokazał bliski plan Santosa. Portugalczykowi, jakby kamień spadł z serca. Wygrana pozwala spokojnie pracować, co nie znaczy, że to będzie łatwe zadanie. To harówka! Bez dwóch zdań. Obserwacja, mobilizacja, coachowanie. Aby zmienić zespół w czerwcu 2023, w jesiennych meczach, z myślą o EURO 2024. Salamon przyznał: "Mamy grać kompaktowo, mieć kontrolę nad spotkaniem, tworzyć sytuacji. Tych sytuacji nie było za wiele". Tak, sytuacji było jak na lekarstwo. Niby oddaliśmy 14 strzałów, ale groźnych było z 3-4. Dwa "Lewego" - raz z pola karnego, gdy lobował bramkarza, ale obrońca wybił piłkę sprzed linii, a raz zza linii pola karnego, gdy przeniósł piłkę nad poprzeczką. Kapitan szuka formy. To słabszy czas, ale pewnie to chwilowe. Jeszcze chce się zerwać do reprezentacyjnych wyzwań - a na pewno chce to uczynić w kontekście EURO 2024... Potrzebuje jednak formy. Może ta nadejdzie dopiero jesienią?

Nierówny sezon - w którym był Mundial, karencja, ostatnio kontuzja - spowodował, że Robert nie czuje tak piłki, jak to było jeszcze jesienią, gdy wkraczał do Barcelony. Teraz "Lewy" napędził nawet strachu w końcówce. Stracił piłkę, co może się zdarzyć, ale najgorsze, że miał świadomość zagrożenia. I próbował sfaulować Albańczyka. Nie był w stanie tego zrobić i rywale wyprowadzili akcję, w której Myrto Uzuni nie trafił z bliskiej odległości. Właśnie w ostatnim kwadransie najbardziej straciliśmy kontrolę nad meczem, co mocno zirytowało Santosa. Noty Polaków (w skali 1-10): Szczęsny 7 - Frankowski 6, Salamon 7, Bednarek 5, Kiwior 3 - Zalewski 5 (68 Skóraś), Linetty 6, Zieliński 5, Kamiński 6 (78 D. Szymański) - Lewandowski 4, Świderski 8 (89 S. Szymański).

Zapraszamy do odtworzenia całego odcinka #prawdakadryORLEN tworzonego z grupą ORLEN:

Roman Kołtoń