Stambuł i Gdańsk nie będą w tym sezonie miejscami rozegrania spotkań finałowych Ligi Mistrzów i Ligi Europy. UEFA nie chce ryzykować i sezon 2019/2020 chce dokończyć turniejowo – odpowiednio w Portugalii i w Niemczech.
UEFA (Europejska Unia Piłkarska) - gdy wybuchła pandemia koronawirusa - podjęła decyzję strategiczną: najpierw dokończenie rozgrywek krajowych, a później dogranie Ligi Mistrzów i Ligi Europy. 17 czerwca Komitet Wykonawczy UEFA – z udziałem prezesa PZPN, Zbigniew Bońka - przedstawi konkretne rozwiązania, ale w zagranicznych mediach pojawiają się pierwsze szczegóły poufnych planów. Jeśli chodzi o Champions League było kilka wariantów, ale teraz już prawie pewne, że 1/8 finału sezonu 2019/2020 zostanie dograna na początku sierpnia. A później przyjdzie czas na turniej finałowy – w formule „Final Eight” w Portugalii – w Lizbonie. W dokumentach UEFA finał Ligi Mistrzów zaplanowany jest na 22 lub 23 sierpnia.
W 1/8 finału są już zespoły Atalanty Bergamo, RB Lipska, Atletico Madryt i PSG. Konieczne jest rozegranie rewanżów w parach Juventus – Olympique Lyon (0:1), Manchester City – Real Madryt (2:1), Barcelona – Napoli (1:1) i Bayern – Chelsea (3:0). Powinno to nastąpić 5-6 sierpnia. W tych parach dalej rywalizują Polacy – ciekawe, jak Piotr Zieliński pokaże się przeciwko Barcy, po tym jak media przymierzały jego osobę do katalońskiego klubu? Później turniej finałowy z udziałem ośmiu zespołów – w dziesięć dni cztery ćwierćfinały, dwa półfinały i wreszcie decydujące spotkanie. Zapowiada się sierpień jakiego nigdy nie było w historii europejskich pucharów! W wakacje będzie można śledzić mecze najlepszych klubowych drużyn Starego Kontynentu – także w decydującej rozgrywce Ligi Europy. W dwóch parach 1/8 finału nie rozegrano żadnego meczu – Inter Mediolan kontra Getafe i Sevilla FC – AS Roma. Sześć par ma za sobą pierwsze starcia: Basaksehir – FC Kopenhaga (1:0), Olympiakos Pireus – Wolverhampton (1:1), Rangers – Bayer Leverkusen (1:3), VfL Wolfsburg – Szachtar Donieck (1:2), Eintracht Frankfurt – FC Basel (0:3) i LASK Linz – Manchester United (0:5). Turniej finałowy Ligi Europy ma się odbyć w Niemczech – na czterech stadionach Nadrenii-Północnej Westfalii – w Gelsenkirchen, Kolonii, Duesseldorfie i Duisburgu. Co ciekawe UEFA odrzuciła stadion w Dortmundzie – ze względu na konieczność pokazywania zbyt wielu pustych miejsc na tym obiekcie.
W grze o dogranie Ligi Mistrzów są setki milionów euro. Najnowsze kontrakty telewizyjne i marketingowe przewidują wpływy dla UEFA na poziomie 2 miliardów euro. Poprzedni kontrakt telewizyjny – na lata 2015-2018 – przynosił rocznie 1,41 miliarda euro. Jeśli chodzi o futbol trwa niemal nieprzerwany boom finansowy od trzech dziesięcioleci. Tylko raz w historii Champions League – datowanej od sezonu 1992/93 – nastąpiło zmniejszenie praw telewizyjnych. Po sezonie 2001/2002 – z 525 milionów na 400 milionów. Później cały czas następował systematyczny wzrost. W sezonie 2014/2015 przełamana została bariera 1 miliarda euro wpływów. W kolejnych latach ten zwyżkowy kurs eksplodował do góry. Champions League to gra na najwyższym poziomie, emocje, dramaty, pasja! Sezon 2018/2019 był wręcz epicki - z niezwykłą historią Ajaksu Amsterdam (holenderski klub wyeliminował Real oraz Juve!) i ostatecznym triumfem Liverpool FC.
Robert Lewandowski w 2014 roku wybrał Bayern Monachium, aby wygrać Ligę Mistrzów. Już z Borussią Diortmund zagrał w finale 2013, ale to Bayern miał zagwarantować Polakowi wzniesienie „pucharu z uszami”. Tak się – na razie - nie stało. RL9 gwarantował niezwykłą regularność bramek, ale Bayern się „zestarzał”. Teraz jest przebudowany. Z kilkoma młodymi wilkami, jak Joshua Kimmich, Leon Goretzka, Serge Gnabry, Kingsley Coman, czy Alphonso Davies. Smak triumfu w Lidze Mistrzów pamiętają jeszcze tacy piłkarze, jak Manuel Neuer, Thomas Mueller, czy Jerome Boateng (nota bene dwaj ostatni przeżywają drugą młodość). Bayern świetnie ułożył Hansi Flick. Czyżby to miał być sezon europejskiej chwały? Bundesliga zostanie dograna do końca czerwca, Finał Pucharu Niemiec zaplanowany jest na 4 lipca. Później krótkie wakacje i powrót do pracy, aby w sierpniu zapewnić szósty Puchar Europy w historii bawarczyków!
