Subskrybuj
Europejskie Puchary

Waldek "King" jak Kiler! Lipski strzela, Piast awansuje

2020-08-27

Piast Gliwice udowodnił, że z ubiegłorocznej porażki z BATE Borysów udało się wyciągnąć wnioski. Ofensywne ustawienie zaproponowane przez Waldemara Fornalika zdało egzamin i gliwiczanie pokonali Dinamo Mińsk 2:0 awansując do drugiej rundy eliminacji Ligi Europy. 

"Dinamo to zespół mocny fizyczny, zdyscyplinowany, który traci w swojej lidze stosunkowo mało bramek. To rywal porównywalny poziomem do BATE Borysów. Uważam, że zadanie jest trudne, ale wykonalne." - mówił przed spotkaniem trener byłych mistrzów Polski, Waldemar Fornalik.

Nie jest to więc awans, który został wywalczony - parafrazując (granego przez Jana Englerta), Ferdynanda Lipskiego - "just like that", a zasłużona promocja.

Postać z kultowego "kilera" przywołujemy tu zresztą nieprzypadkowo. Patryk Lipski, który najlepsze chwile swojej dotychczasowej kariery utożsamia z grą pod wodzą Waldemara Fornalika, ponownie dał o sobie znać w europejskich pucharach. Przed rokiem - jeszcze w barwach Lechii Gdańsk zapewnił "zielono-białym" zwycięstwo w meczu z duńskim Brøndby. Dziś otworzył wynik meczu pięknym strzałem z rzutu wolnego. 

Gliwiczanie zagrali konsekwentnie, a co najważniejsze uważnie w defensywie. Przed rokiem decydujące okazały się być błędy indywidualne, których tym razem udało się uniknąć. Szybko zdobyta bramka dodała gościom pewności siebie. Bardzo dobrze współpracowały linie ofensywna i środkowa, a obrona dowodzona przez Jakuba Czerwińskiego i sekundującego mu Tomasa Huka również nie popełniała błędów. To kolejne pozytywy w grze Piasta. Wszakże w sobotnim spotkaniu pierwszej kolejki PKO BP Ekstraklasy przeciwko Śląskowi w szeregach "Piastunek" widać było pewną nerwowość. 

Waldemar Fornalik udowodnił, że pomimo tradycyjnych już ubytków w letnim oknie transferowym, wciąż potrafi umiejętnie poustawiać swoją drużynę. Przed rokiem z Piasta odeszli Joel Valencia i Aleksandar Sedlar, zaś tego lata Gliwice opuściło trzech ważnych piłkarzy: Uros Korun, Tom Hateley i najlepszy zawodnik poprzedniego sezonu PKO BP Ekstraklasy, Jorge Felix. 

Warto dodać, że świetne wejście do drużyny Piasta zaliczył Michał Żyro. Były pomocnik Legii Warszawa po wejściu na boisko zaliczył piękną asystę przy golu Jakuba Świerczoka, a w kolejnych akcjach udowodnił, dlaczego w przeszłości był uznawany za ogromny talent. 

Bezbłędna w pierwszej połowie gliwicka defensywa w drugich czterdziestu pięciu minutach pomyliła się raz. Niefrasobliwość Huka spowodowała, że w dogodnej sytuacji znalazł się Shikavka, ale fatalnie przestrzelił. 

Zespół Fornalika imponował tym, czego w środowym starciu z Omonią Nikozja zabrakło Legii. Determinacja, walka o każdą piłkę, ale także konkretna strategia na spotkanie - to wszystko charakteryzowało zespół Piasta w czwartkowe późne popołudnie. 

Piast przełamał niekorzystną passę meczów polskich drużyn przeciwko stołecznej ekipie. Poprzednie cztery potyczki - zwykle w formie dwumeczów - zawsze kończyły się awansem Białorusinów. Czy zatem po spotkaniu w stolicy Białorusi Piasta należy jedynie chwalić? Niekoniecznie. Po zdobyciu pierwszego gola gliwiczanie oddali nieco pole gry Dinamu i jedynie nieudolność rywali brązowych medalistów poprzedniego sezonu PKO BP Ekstraklasy sprawiła, że Plach nie był zmuszany do interwencji. Dodatkowym kamyczkiem do ogródka pozostaje sytuacja z doliczonego czasu gry, kiedy Jakub Świerczok po minięciu bramkarza nie trafił do pustej bramki. 

Warto zaznaczyć, że Piast dokonał sztuki, która rzadko udawała się polskim drużynom. Wyeliminowanie Dinama to piąty przypadek od 2012 roku, kiedy zespół znad Wisły eliminuje wyżej notowanego rywala. Poprzednio takiej sztuki dokonywały kolejno: Śląsk Wrocław eliminując Brugię, Ruch Chorzów okazując się lepszym od Esbjergu, Zagłębie Lubin wygrywając z Partizanem Belgard, a także Jagiellonia, która w dramatycznych okolicznościach wyrzuciła z pucharów portugalskie Rio Ave. 

Dziś zespołu Waldemara Fornalika nie zatrzymało ani Dinamo, ani błędy, które jeszcze przed rokiem były dla ówczesnego mistrza Polski chlebem powszednim, ani nawet rzęsisty deszcz padający przez niemal całą drugą połowę spotkania. 

Losowanie drugiej rundy eliminacji Ligi Europy odbędzie się w najbliższy poniedziałek. Spotkanie tej fazy kwalifikacji Piast rozegra 17 września. 

Dinamo Mińsk 0:1 Piast Gliwice (0:1)

0:1 - Patryk Lipski '10

0:2 - Jakub Świerczok' 56

Dinamo: Evgeni Pomazan - Igor Shitov, Miha Goropevsek, Dominik Dinga - Sergey Matveychik, Edgar Olekhnovich (73' Kirill Vergeychik), Silas (59' Mikhail Kozlov), Artem Sukhotskiy - Vladislav Klimovich, Yevgeniiy Shikavka (79' Vladimir Khvashchinskiy), Ivan Bakhar

Piast: František Plach - Martin Konczkowski, Jakub Czerwiński, Tomáš Huk, Mikkel Kirkeskov - Kristopher Vida (82' Sebastian Milewski), Patryk Lipski, Patryk Sokołowski, Gerard Badía (72' Dominik Steczyk) - Piotr Parzyszek (55' Michał Żyro), Jakub Świerczok

Żółte kartki: Bakhar, Matveychik - Sokołowski,

Sędzia: Lazar Lukić (Serbia)

Filip Macuda