Subskrybuj
Ekstraklasa

Wisła, Gula czyli kalmary i disco polo

2022-02-12

Dziś mały komentarz sytuacji przy Reymonta. Bo sytuacja jest ciekawa. Dobry trener, dobrej klasy zawodnicy, a więc o co chodzi?

Z Wisłą Kraków i trenerem Gulą w Ekstraklasie to jest tak jak z owocami morza w najlepszej restauracji. Wszyscy się zachwycają, są gotowi, żeby dużo za to zapłacić… idą podekscytowani zjeść, bo „każdy” chwali, a potem jesz i dupy nie urywa, mało tego zwyczajnie Ci nie smakuje. Bo każdy ma po prostu inny smak - jednemu smakują kalmary, a drugiemu kebab.

Ekstraklasa jest kebabem z disco polo. Nic ekstrawaganckiego tu nie przejdzie. Już Miedz trenera Nowaka grała piękną piłkę, tiki taka, 1-2 kontakty i skończyło się spadkiem. Taktyka w drużynie ekstraklasy jest bardzo prosta: obrońca ma podać do pomocnika środkowego, środkowy (mózg) ma uruchomić skrzydło, lub dać prostopadłą piłkę. Jeśli skrzydło to wrzutka i wykończenie napastnika, jeśli prostopadła to także okazja dla napastnika. Tyle i już. Reszta rozwiązań jest incydentalna. Żadnych periodyzacji, atakowania strefami, przesunięć, gry w diamentach, piramidach itd… to jest fajne w juniorach i ligach z technicznymi zawodnikami.

Trener Gula pokazuje się, jako fan jazzu (Skvarka) i muzyki poważnej (Kliment) i podchodzi ok 23:00 do Dj'a na zabawie weselnej w remizie, wszyscy są roztańczeni do przebojów Zenka i Czadomena, a on prosi o kawałek Mozarta. Efekt mamy podobny do tego, gdy nagle zachamujesz autem z talerzem zupy na kolanach.

Ale wrócmy do realnego świata. Ile widzimy ładnych zwodów w jednej kolejce „ekstraklapy”? Przecież każdy z piłkarzy potrafi? Tak samo jest z wyrafinowaną taktyką. Każdy zna, na treningu wychodzi, a liga weryfikuje. Siła, czyli kebab i proste środki czyli muzyka disco polo. Ma być rymowane i w dobrym rytmie i już. Wtedy kibice będą „najedzeni” i ucieszeni radosnym i ofensywnym futbolem. Wisła ma klasowych zawodników i trenera, ale polska liga nie akceptuje europejskiego i nowoczesnego futbolu. Pora na pobudkę i powrót do prostych, miłych dla oka środków. Inaczej będzie zgaga, niestrawność i nadkwaśność w żołądku, jak to pewna reklama mówiła. 

BARTOSZ LISOWSKI