W niedzielę rozegrany został hitowy pojedynek Premier League, w którym to zmierzyły się drużyny Manchesteru United i Liverpoolu. Mecz zakończył się remisem 1:1 i owocował w wiele ciekawych akcji. Dwie sytuacje z tego spotkania podzieliły fanów na całym świecie. Przeanalizujmy je zatem.

Pierwsza wspomniana sytuacja miała miejsce w 37 minucie meczu. Zawodnicy gospodarzy zabrali na własnej połowię piłkę Origi'emu (Liverpool) i ruszyli z kontrą, po której zdobyli bramkę na 1:0. Kontrowersję w tym wszystkim budzi to czy Origi nie został sfaulowany. Jak widać na zbliżeniach, obrońca Manchesteru nie trafił w piłkę, lecz w łydkę gracza Liverpoolu. Zgodnie z protokołem VAR, arbitrzy powinni przeanalizować całą sytuację, po której została zdobyta bramka. W związku z tym, uważam że bramka nie powinna być uznana, a gra powinna być wznowiona rzutem wolnym bezpośrednim dla Liverpoolu za faul na Origim.

Wideo z sytuacji: https://twitter.com/Fandium14/status/1185956406551339009

Druga kontrowersyjna sytuacja miała miejsce także w pierwszej połowie spotkania. Sadio Mané (Liverpool) zdobył gola, który po interwencji VAR został anulowany. Sytuacja jest bardzo łatwa do oceny z punktu widzenia przepisów gry. Strzelec bramki dotknął piłki ręką, a następnie zdobył bramkę. Zgodnie z przepisami zagranie piłki ręką, po którym dochodzi do szansy na zdobycie bramki należy uznać za przewinienie. Bardzo dobrze, że sędziowie VAR zainterweniowali i ostatecznie bramka nie została uznana.