Subskrybuj
Reprezentacja

Zmarnowana szansa Kownackiego. Kapitan młodzieżówki bez ognia

2019-09-10

Po przegranym meczu ze Słowenią, a przed meczem z Austrią w domu reprezentacji trener Brzęczek postanowił dokonać kilku zmian personalnych. Wygranym tego stanu rzeczy wydawał się być Dawid Kownacki. Kapitan młodzieżowej reprezentacji Polski z Mistrzostw Europy u21 z Włoch dostał szansę wyjścia na boisko od pierwszej minuty.

Zmiana pozycji

Jak sam Kownacki przyznał w wywiadzie pomeczowym, prawa strona nie jest jego ulubioną. W klubie gra na lewej i ustawienie w meczu z Austrią było dla niego odmianą. Ustawienie czysto teoretyczne, bo w meczu z Austriakami Dawid częściej znajdował się w środku pomocy, schodząc też często do defensywy, a jego pozycję zajmował Piotr Zieliński.

Nie było tragedii, ani błysku

Cała drużyna przez większą część spotkania przebywała na własnej połowie i ocena zadań 22-latka jest bardzo ciężka do rozwikłania. W ofensywie popisał się jednym dobrym dograniem do Roberta Lewandowskiego, które miało bardzo dużą szansę zostać zamienione na gola. Poza tą jedną okazją nie było specjalnie klarownych sytuacji w jego wykonaniu. Zespół zagrał słabo i Dawid nie odbiegał od całości swoją postawą. Czy jest za co go chwalić? Pokazał kilka dobrych zagrań, chociaż w kilku sytuacjach wybrał źle. Zagrał niespełna 60 minut, jako pierwszy opuścił plac gry zmieniony przez Kubę Błaszczykowskiego.

Nadzieja na przyszłość

Kownacki nie zachwycił, ale nie popełniał też kardynalnych błędów. Brak doświadczenia w dorosłej kadrze i nieregularna gra w klubie obnażają brak formy i czucia piłki przez 22-latka. Powrót do zespołu z Dusseldorfu i regularne występy w Bundeslidze powinny poprawić jego pewność siebie i trzeba liczyć na to, że przy kolejnej otrzymanej szansie Dawid wykaże się większymi umiejętnościami, a jego gra będzie w stanie odmienić przebieg spotkania. Śmiało można stwierdzić, że zaliczył przyzwoity występ. Słowo przyzwoity użyte jest z wielką rezerwą w odniesieniu do gry całego zespołu dlatego należy liczyć na to, że w kolejnych meczach będzie dostawał szansę i wykorzysta ją, pomagając zespołowi.

 

Paweł Stańko