Kilka dni temu do mediów trafiła informacja, że sędziowie z Włoch nie będą obsadzani na spotkania Ligi Mistrzów i Europy. Powodem tej decyzji jest koronawirus, na którego choruje coraz więcej Włochów. We wtorek wieczorem UEFA wprowadziła kilka roszad w obsadzie czwartkowych meczów Ligi Europy. Niestety, ale ze swoich spotkań zostali odwołani m.in. sędziowie z Izraela i Rosji.

Mecz Rangers FC (Szkocja) - Bayer 04 Leverkusen (Niemcy) mieli prowadzić sędziowie z Izraela. Zostali jednak oni odwołani z obsady. Prawdopodobną przyczyną jest 14-dniowa kwarantanna, którą objęty jest każdy, kto wjeżdża z zagranicy do Izraela. Małym pozytywem w tym przypadku jest to, że spotkanie poprowadzą Polacy. Arbitrem spotkania będzie Szymon Marciniak, jego asystentami Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz. Sędzią technicznym jest Tomasz Musiał, a na VARze zasiądą Paweł Raczkowski i Tomasz Frankowski.

Spotkanie Sevilla FC - AS Roma mieli poprowadzić sędziowie z Rosji. Niestety prawdopodobnie przez coraz gorszą sytuację w Hiszpanii, spowodowaną przez panujący koronawirus zostali oni także odwołani z tego spotkania - nie wiadomo, czy nie odbyło się to na polecenie rosyjskich władz, rosyjskiego związku, UEFY lub samych sędziów. W ich miejsce obsadzeni zostali arbitrzy z Niemiec.

UEFA odwołała także dwóch włoskich sędziów VAR, którzy jako jedyni z tego kraju zostali wyznaczeni na spotkanie Ligi Europy w tym tygodniu. Włosi mieli być na meczu VfL Wolfsburg (Niemcy) - FC Shakhtar Donetsk (Ukraina). W ich miejsce wyznaczeni zostali arbitrzy z Hiszpanii.

Szczerze mówiąc rozumiem strach i obawy przed koronawirusem. Zdrowie zawsze będzie ważniejsze od piłki nożnej, dlatego popieram każdą akcję, zakaz i wszystkie zdroworozsądkowe ruchy, które zmniejszą ryzyko rozpowszechniania się koronawirusa. Niestety, ale nie rozumiem, dlaczego sędziowie z Włoch nie są obsadzani na mecze Ligi Europy, a np. drużyna AS Romy leci na mecz do Hiszpanii, w której także potwierdzono już bardzo wiele przypadków koronawirusa. To samo tyczy się drużyn z Niemiec, czy Francji, gdzie liczba zachorowań i zgonów spowodowanych tym wirusem jest największa w Europie.

ŁUKASZ ROGOWSKI