Subskrybuj
Europejskie Puchary

Zrobiła to! Sędzia Stéphanie Frappart zarządziła Superpucharem Europy!

2019-08-14

Tegoroczny mecz Superpucharu Europy przejdzie do historii, która napisała się na naszych oczach. Po raz pierwszy mecz w męskich, seniorskich rozgrywkach  UEFA poprowadziła kobieta - sędzia Stéphanie Frappart z Francji. Jej asystentkami były Manuela Nicolosi także z Francji oraz Michelle O'Neill z Irlandii. Nie ma co ukrywać. Sędzie dały radę i dzięki temu pojawiła się szansa na to, że Panie coraz częściej będą sędziować Panom na najwyższym, światowym poziomie.

Wiele osób na całym świecie miało wątpliwości co do nominacji 35-letniej Francuzki na sędzię tak prestiżowego meczu. Nigdy wcześniej kobieta nie prowadziła zawodów nawet w fazie grupowej Ligi Mistrzów, czy Europy. Obawy były zatem zrozumiane. Jednak władze UEFA wiedziały co robią wyznaczając bardzo doświadczoną sędzię, która w swoim dorobku ma tylko, albo aż poprowadzone 2 mecze Ligue 1 i finał Mistrzostw Świata Kobiet, który odbył się w czerwcu tego roku.

Sędzia Stéphanie Frappart pokazała się z jak najlepszej strony. Należy pochwalić przygotowanie motoryczne Francuzki, która bardzo dużo i szybko biegała. Była blisko akcji, za którymi cały czas nadążała. Podejmowała ona szybkie i pewne decyzje, m.in. z rzutem karnym. Ku mojemu zdziwieniu sędzia zawiesiła sobie wysoko poprzeczkę jeżeli chodzi o faule. Dała dużo grać zawodnikom i nie gwizdała miękkich kontaktów. Co najważniejsze kontrolowała i panowała nad tym przez cały okres trwania meczu.

Należy także pochwalić obie sędzie asystentki, które nie popełniły ani jednego błędu. Miały one wiele sytuacji do oceny, które były dynamiczne i dla sędziów bardzo trudne. Warto wspomnieć o wręcz doskonale stosowanej opóźnionej sygnalizacji spalonego. W erze VAR jest to wymagane. Lepiej jest poczekać aż padnie bramka i wtedy zasygnalizować spalonego, którego może zawsze skorygować VAR, niż przerwać od razu akcje.

Ostatni rzut karny  - do powtórzenia

Zgodnie z przepisami gry, gdy piłka zostaje zagrana, przynajmniej część stopy bramkarza broniącego rzut karny musi dotykać linii lub być na jej wysokości. Jak widać na poniższym ujęciu bramkarz Liverpoolu dosłownie o kilka centymetrów opuścił linię bramkową. Jeżeli chcemy już kogoś winić za brak powtórzenia rzutu karnego to możemy tylko sędziów VAR. Zgodnie z zaleceniami tak minimalne opuszczenia linii powinni weryfikować sędziowie VAR. Obawiam się, że przepis ten będzie tzw. przepisem martwym - nieegzekwowanym. Jest to zdecydowanie nie fair, że raz się dokładnie na to zwraca uwagę, a niekiedy przymyka się na to oko. 

 

Kobiety sędziują w męskim futbolu w Europie

Panie w męskim futbolu na wysokim poziomie to rzadkość. Najbardziej znaną sędzią w Europie jest Bibiana Steinhaus, która w 2017 roku zadebiutowała w Bundeslidze. Na swoim koncie ma już 15 spotkań poprowadzonych w najwyższej niemieckiej lidze piłkarskiej. Ukrainka Kateryna Mozul już od 2011 roku prowadzi spotkania ukraińskiej Premier-liha. W ubiegłym roku w Czechach swój debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej miała Jana Adamkova. 

Esther Stabubli ze Szwajcarii była pierwszą kobietą, która prowadziła mecz Mistrzostw Świata mężczyzn do lat 17, który odbył się w 2017 roku w Indiach. Była to pierwsza taka nominacja w UEFA. Aktualnie Szwajcarka sędziuje mecze na drugim szczeblu rozgrywkowym w kraju.

W Polsce najbardziej znaną sędzią jest Monika Mularczyk, która prowadziła niegdyś spotkania w II lidze. Z kolei asystentkami na I lidze są Paulina Baranowska i Katarzyna Wójs. W naszym kraju tylko raz kobieta prowadziła mecz na zapleczu Ekstraklasy. Było to w 2007 roku, gdzie mecz poprowadziła Emilia Wnuk.

Liverpool FC 2:2 (p.k. 5:4) Chelsea Londyn
Sędzia: Stéphanie Frappart (Francja)
Asystentka 1: Manuela Nicolosi (Francja)
Asystentka 2: Michelle O'Neill (Irlandia)
Sędzia techniczny: Cuneyt Cakir (Turcja)
VAR: Clement Turpin, Francois Letexier (Francja), Mark Borsch (Niemcy), Massimiliano Irrati (Włochy)

Łukasz Rogowski