Subskrybuj
Reprezentacja

Zwycięstwo na pożegnanie. Polska- Słowenia 3:2

2019-11-20

Reprezentacja Polski wygrała w ostatnim meczu eliminacji mistrzostw Europy z Słowenią 3:2. Bramki dla drużyny prowadzonej przez Jerzego Brzęczka strzelili Sebastian Szymański, Robert Lewandowski i Jacek Góralski, strzelcy bramek dla gości to Tim Matavž i Josip Iličić. Ostatni raz w reprezentacji wystąpił Łukasz Piszczek. Debiutował Kamil Jóźwiak.

Piszczek wzruszony

Łukasz Piszczek przez media społecznościowe poinformował o rezygnacji z występów w kadrze. W wtorkowy wieczór nadarzyła się okazja aby go uroczyście pożegnać. Przed spotkaniem otrzymał specjalną koszulkę z numerem 66 oraz paterę. Pierwotnie miał rozegrać 30 minut, ale wobec kontuzji Kamila Glika ostatecznie dograł niemal całą pierwszą połowę. Zszedł z boiska w doliczonym czasie przy szpalerze piłkarzy obu drużyn. Wychowanek LKS Goczałkowice-Zdrój nie ukrywał wzruszenia. 

Szymański brakującym ogniwem 

Sebastian Szymański jest jednym z piłkarzy zbudowanych przez Brzęczka. Poprzedni selekcjoner Adam Nawałka powołał go do szerokiej kadry przygotowującej się do Mistrzostw Świata w 2018 roku. Ostatecznie nie pojechał do Rosji, zaś początek poprzedniego sezonu był najwyżej średni. Jednak mecze barażowe z Portugalią oraz młodzieżowe mistrzostwa Europy rozgrywane w Włoszech i San Marino udowodniły, że warto mu dać szansę w seniorskiej kadrze. Pierwsze powołanie u Brzęczka dostał w czerwcu, ale ostatecznie zadebiutował w wrześniowym spotkaniu z Austrią. Z miejsca stał się wyróżniającym się graczem w decydujących spotkaniach eliminacji mistrzostw Europy. W meczu z Łotwą zanotował pierwszą asystę, zaś z Słowenią pierwszą bramkę. Zmysł do gry ofensywnej, branie odpowiedzialności na siebie oraz zdyscyplinowanie taktyczne, zwłaszcza czysty odbiór sprawiają, że powoli trudno wyobrazić sobie pierwszy skład bez niego. Dodatkowym atutem jest znakomicie ułożona stopa, która pozwala na dokładne dośrodkowania z stałych fragmentów gry.

Glik niezbędny

Gdy Szymański cieszył się z swojej pierwszej bramki w seniorskiej kadrze, sztab medyczny reprezentacji zdecydował o zmianie Kamila Glika. Obrońca AS Monaco złamał nos, choć wydawało się w pierwszej chwili, że może to być poważniejszy uraz. Reporter Polsatu Sport Marcin Feddek informował w trakcie meczu, że obrońca kadry na chwilę stracił przytomność. Glik jak na twardziela przystało chciał wrócić na boisko, ale Brzęczek i lekarze zdecydowali o zmianie. Swoją szansę otrzymał Artur Jędrzejczyk, który ostatni raz w reprezentacji wystąpił 14 października 2018 z Włochami (0:1 na Stadionie Śląskim). Choć obrońca Legii Warszawa nie zawiódł, to kolejny raz kibice i dziennikarze przekonali się jak ważnym zawodnikiem dla kadry jest wychowanek MOSIR-u Jastrzębie Zdrój - Kamil Glik. Po jego zejściu rywale dość szybko wyrównali, zaś w pierwszej połowie oraz momentami w drugiej przejmowali inicjatywę,

Reca do poprawki

Arkadiusz Reca wobec kontuzji Macieja Rybusa stał się podstawowym lewym obrońcą w kadrze Polski. W swoim klubie SPAL 2013 gra na innej pozycji – jest wahadłowym, który ma znacznie więcej zadań w ofensywie. W polskiej lidze grał tylko jeden sezon na pozycji bocznego obrońcy, akurat w okresie pracy Brzęczka w Wiśle Płock. Widać, że wiele czasu upłynie zanim lepiej będzie grał w obronie. Boleśnie się o tym przekonał przy pierwszej bramce dla gości, gdy oszukał go Josip Iličić, z którym niedawno rywalizował na treningach w Atalancie Bergamo. Również żółta kartka wynikała z nieodpowiedniego ustawienia się. 

Góralski coraz mocniejszy

Jacek Góralski w konfrontacji z Słoweńcami miał lepsze i gorsze momenty. Zwłaszcza w pierwszej połowie iskrzyło z Jasminem Kuticem, zaś w pewnym momencie wydawało się, że to piłkarz Łudogorca Razgrad zakończył przedwcześnie mecz. Ostatecznie to Słowieniec wyleciał za brutalny faul pod koniec spotkania. Były zawodnik Jagiellonii w decydującym momencie wślizgiem pokonał Jana Oblaka. Góralski z Krystianiem Bielikiem mogą być wartościowymi partnerami dla Grzegorza Krychowiaka. Dla Mateusza Klicha, Karola Linettego czy Dominika Furmana ich dobra gra może być przeszkodą do wyjazdu na mistrzostwa Europy. 

Lodowisko narodowe

Trener Jerzy Brzęczek po meczu w wywiadzie dla Polsatu Sport powiedział o lodowisku, mówiąc o murawie Stadionu Narodowego. Justyna Krupa z Gazety Krakowskiej na Twiterze napisała, że na Pustyni Błędowskiej jest lepszy trawnik. W każdym meczu reprezentacji lub finale Pucharu Polski są problemy z najważniejszą częścią stadionu. W pewnym momencie ze złości lub bezsilności Góralski kopał murawę, zaś Krychowiak po kolejnym poślizgu puścił wiązankę słów, której nie będziemy cytować. Po meczu piłkarzy w szatni odwiedził Premier Mateusz Morawiecki. Część piłkarze w rozmowie z nim poruszało temat murawy, za którą odpowiada spółka PL2012+ należąca do Skarbu Państwa. W przyszłości władze spółki i PZPN muszą zastanowić się co z tym fantem zrobić, żeby żaden piłkarz nie doznał groźnego urazu przez wadliwy trawnik. 

Polska - Słowenia 3:2 (1:1)

Bramki: Sebastian Szymański 3, Robert Lewandowski 54, Jacek Góralski 81 - Tim Matavž 14, Josip Iličić 61

Polska: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek (45’ Tomasz Kędziora), Kamil Glik (7’ Artur Jędrzejczyk), Jan Bednarek, Arkadiusz Reca - Sebastian Szymański (86’ Kamil Jóźwiak), Jacek Góralski, Grzegorz Krychowiak, Piotr Zieliński, Kamil Grosicki - Robert Lewandowski.

Słowenia: Jan Oblak - Petar Stojanović, Miha Blažič, Miha Mevlja, Jure Balkovec - Josip Iličić, Rene Krhin, Jasmin Kurtič, Jaka Bijol (72’ Miha Zajc), Benjamin Verbič (86’ Rajko Rep) - Tim Matavž (89’ Haris Vučkič).

Żółte kartki: Reca, Krychowiak, Kędziora - Kurtič.

Czerwona kartka: Jasmin Kurtič (86. minuta, Słowenia, za drugą żółtą).

Sędziował: Daniel Siebert (Niemcy).

Widzów: 53 946.

Bogdan Cisak